9 lipca 2007

Listy – Identyfikacja pacjenta

Po przeczytaniu artykułu pt. „To może spotkać każdego”, zamieszczonego w „Pulsie” nr 6/2007, można tylko złożyć wyrazy uznania dla uczciwej postawy doktora Pawła Baranowskiego i współczuć z powodu prowokacji, która go dotknęła. Pojawił się jednak marginalny wątek, którym pragnę się tutaj zająć.

Padły stwierdzenia, cytuję: „Przyjmowałem i operowałem chorych, o których często nawet nie wiedziałem, jak się nazywają”, „(…) operowałem (…), przygotowanego do operacji przez zespół, i nie wiedziałem, jak ten pacjent się nazywa…”.
Są to bardzo niebezpieczne stwierdzenia, które dopuszczają możliwość operowania pacjenta bez poprzedzającego badania przez operatora, bez weryfikacji przez niego wyników badań, które są przecież przypisane konkretnemu imieniu i nazwisku chorego, bez wpisania przez operatora kwalifikacji do określonego zabiegu i na koniec – opisu zabiegu, który winien sporządzić i podpisać operator w księdze operacyjnej, na stronie oznaczonej imieniem i nazwiskiem pacjenta.
Sprawy te są uregulowane jednoznacznie w rozporządzeniu ministra zdrowia z dnia 30 lipca 2001 r. w sprawie indywidualnej dokumentacji medycznej.
Identyfikacja pacjenta jest pierwszym i podstawowym krokiem przy rozpoczynaniu diagnostyki, terapii i sporządzaniu dokumentacji końcowej. Ma również zapobiegać takim nieszczęściom, jak np. wykonanie operacji po niewłaściwej stronie lub u niewłaściwego pacjenta.
Na zakończenie pragnę zwrócić uwagę, że mniej więcej co czwarta sprawa w Okręgowym Sądzie Lekarskim w Warszawie jest następstwem błędów w dokumentacji lekarskiej.

dr n. med. Stefan A. JAWORSKI,
specjalista chirurg,
z-ca przewodniczącego OSL w Warszawie

Archiwum