8 marca 2017

Cena postępu

Etyka

Tadeusz Tołłoczko

Myśli technologiczna i techniczna są katalizatorami postępu w każdej dziedzinie życia, a więc zarówno w nauce, jak i medycynie praktycznej. Obraz współczesnej ochrony zdrowia kształtowany jest również przez postęp techniczny. Dlatego umiejętności techniczne lekarza w coraz większym stopniu determinują poziom personalnej fachowości. Dzisiejszy lekarz musi umieć stosować nowoczesne metody i narzędzia, a uzyskane wyniki właściwie interpretować. Nie można jednak zapominać, że medycyna kliniczna to nie tylko technika i technologia diagnozowania oraz leczenia, choć współczesność nadaje jej takie znamiona. Technika i technologia są pozbawione uczuć i empatii. Mogą więc być narzędziem czynienia i dobra, i zła. Bywają jednak nośnikami humanistycznych aspektów życia w przestrzeni choroby i śmierci. Poza tym nie czynią ludzi lepszymi wobec innych, ale mogą im w tym pomóc lub przeszkodzić, a nawet zaszkodzić. Korzyści płynące z eksplozji postępu technicznego wiążą się z poważnym niebezpieczeństwem. Wpajanie lekarzom przekonania, że wszystko, co jest wykonalne technicznie, może być zastosowane w działalności klinicznej, choć człowiek nie ma do tego prawa w odniesieniu do innego człowieka, jest drogą na moralne manowce. Ponadto ujawnia się tu wątpliwość, czy na pewno chcielibyśmy żyć w świecie sterowanym przez technikę i komputery, które typowo ludzkie uczucia, takie jak miłość, przyjaźń, współczucie, dobro, kwalifikowałyby według zasady „zerojedynkowej”, jako zysk lub stratę? Wyrządzone zło przynosić może zysk, a czynione dobro finansową stratę. Widząc spowodowane postępem zagrożenie ekologiczne lub dla godności człowieka, należy uznać, że nieokiełznany postęp cywilizacyjny staje się chorobą. Według Alberta Einsteina „odpowiedzialność spada na tych, którzy robią użytek z nowych narzędzi, a nie na tych, którzy przyczyniają się do postępu nauki”. Odpowiedzialnością zatem obarcza polityków, nie uczonych. Negatywne skutki wlicza się jednak w „koszt postępu”. Postęp nauki i techniki nie czyni ludzi ani lepszymi, ani bardziej odpowiedzialnymi za odkrycia i sposób ich wykorzystania. Rodzące się moralne wątpliwości dotyczące postępu są zagłuszane, a zasady moralne liberalizowane. Ludzie ze swojej natury nie akceptują ograniczeń, poświęceń i starają się obejść stawiane im wymagania. Dlatego dochodzi do przewartościowania wielu podstawowych pojęć, takich jak wolność, godność, a nawet wartość człowieka, skoro dopuszcza się myśl, że może być traktowany jak surowiec do przeróbki. Ponadto zawrotne tempo rozwoju nauki i techniki powoduje niedostateczną nad nim kontrolę, co stwarza okazję do omijania, a nawet lekceważenia obowiązujących zasad moralnych i kodeksu „etyki w nauce”. Postęp naukowy i techniczny w medycynie przynosi niezwykłe korzyści, stwarza jednak również zagrożenia ekonomiczne. Są nimi m.in. lawinowo rosnące koszty wprowadzania w życie coraz skuteczniejszych, ale i droższych metod oraz procedur leczenia. Sprawić to może, że przyrost kosztów funkcjonowania ochrony zdrowia przekroczy przyrost dochodu narodowego w najbogatszych nawet krajach. Bardzo obrazowo problem ten przedstawiła przed laty E. Cichocka, pisząc, że system się zbilansuje dopiero wtedy, gdy wszyscy płacący składki umrą z głodu i zabraknie pacjentów.

Import technologii

Współczesna technologia wraz z telekomunikacją i informatyką rewolucjonizuje medycynę  i stanowi siłę napędową jej postępu i sukcesów, ale my niestety stajemy się dla niej tylko rynkiem zbytu. Nie ma taniej medycyny w epoce drogich technologii, a ich import wymiernie zwiększa koszt świadczeń zdrowotnych. Niemniej jednak dehumanizacja medycyny nie osiągnęła u nas jeszcze szczytu czy raczej dna. Lekarze polscy z zadziwiającą łatwością potrafią tropić i wykrywać nowe możliwości techniczne oraz, łącząc wielką odwagę z perfekcją, szybko wdrażać je do codziennej praktyki.

Sterowanie zapotrzebowaniem

W nie tak znów bardzo odległych, ale już „zamierzchłych” czasach wielcy przemysłowcy zastanawiali się, co konsumenci chcą mieć, co im się podoba, czyli co będą kupować. Współcześni producenci rozważają natomiast nie to, co konsumenci będą chcieli kupować, ale co mają chcieć kupować. Kreują ich preferencje, wpływają na gusty, pragnienia, upodobania. Planują produkcję przed popytem, aby nadążyć z nią w optymalnym czasie, przed konkurencją. Procesem tym kierują wyspecjalizowani menedżerowie. Sterują wzrostem zapotrzebowania na produkowane towary, a za pomocą rozmaitych zabiegów socjotechnicznych sprawiają, że będziemy zachłystywać się wolnością wyboru, racjonalnością zakupów i posiadaniem dobrego gustu, zgodnego z nową modą. To skuteczna metoda zwiększania sprzedaży nowości technicznych, również aparatury medycznej oraz leków. Współczesne ośrodki naukowe stają się gałęzią przemysłowej przedsiębiorczości. Dla nich postęp naukowy jest etapem w drodze do celu, jakim jest finansowy zysk. Dysponując wielkim potencjałem finansowym, tworzą z kolei wielkie centra naukowych sukcesów. ■                                                    red kb

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum