25 sierpnia 2011

Głosy z Wiejskiej

Czesław Czechyra
lekarz, poseł PO, Kozienice:

Tragedia w Norwegii unaoczniła nam, po raz kolejny, jak nieprzewidywalny może być człowiek. Niewątpliwie to, co się stało, jest efektem działania psychopatycznej osobowości, ale również objawem ducha naszych czasów. Młodzi ludzie powinni być wychowywani w oparciu o autorytety, a jednak czasem zaciera się granica między światem wirtualnym a rzeczywistym.
Przed ponad rokiem, po katastrofie pod Smoleńskiem, miałem nadzieję, że zmieni się ton dyskursu politycznego w Polsce. Niestety, tak się nie stało. Odnoszę wrażenie, że sytuacja uległa wręcz pogorszeniu. Ufam, że każdy rozsądny obserwator sceny politycznej zachowuje zdolność rzeczywistej oceny wydarzeń. Taki stan zmusza również do zastanawiania się nad sensem uczestniczenia w działalności politycznej. Skłania do takich refleksji koniec kadencji obecnego parlamentu.
Pani Ewa Kopacz jest najdłużej urzędującym ministrem zdrowia po okresie transformacji. Nie można też pominąć faktu, że w 2010 r. została uznana na najlepszego ministra zdrowia Unii Europejskiej. Ale nie jest też tak, że wszystko w ochronie zdrowia funkcjonuje bardzo dobrze. Potrzebne są zmiany, które będą służyły poprawie bezpieczeństwa zdrowotnego Polaków. Mam na myśli nie tylko usprawnienie dostępu do porad zdrowotnych (tzw. medycyny naprawczej), ale również podejmowanie działań profilaktycznych.
Nie sposób nie wspomnieć też o priorytetach polskiej prezydencji w dziedzinie zdrowia. Polska kładzie szczególny nacisk na dwa tematy. Pierwszy to kwestia różnic w sytuacji zdrowotnej społeczeństw Europy. Ten priorytet dotyczy ich zmniejszenia w poszczególnych krajach Unii Europejskiej przez działania propagujące prawidłowe odżywianie i aktywność fizyczną, a także zapobieganie schorzeniom układu oddechowego u dzieci i ich kontrolę, w przypadku kiedy wystąpią.
Bardzo mnie cieszy to, że szczególna uwaga będzie poświęcona chorobom układu oddechowego i zaburzeniom komunikowania u dzieci. Położony zostanie nacisk na konieczność wypracowania sposobów ograniczania i zwalczania ich występowania. Jest potrzeba tworzenia programów badań przesiewowych, sprawnego monitoringu zjawisk zdrowotnych, również z wykorzystaniem Internetu.
Drugi priorytet obejmuje zapobieganie chorobom mózgu oraz neurodegeneracyjnym, w tym – chorobie Alzheimera.
W świetle prognoz demograficznych położony zostanie nacisk na potrzebę stałego zainteresowania i działań związanych ze starzeniem się społeczeństw krajów europejskich. Na podkreślenie zasługuje fakt, że właśnie Polska podczas przewodniczenia Radzie Unii Europejskiej zamierza zwrócić uwagę przede wszystkim na konieczność prowadzenia działań mających na celu ochronę i poprawę zdrowia zarówno dzieci, jak i ludzi starszych. Trzeba jednak uświadomić sobie, że niepodejmowanie żadnych decyzji, nawet kontrowersyjnych, jest bardzo złym rozwiązaniem. Jeśli zaś coś funkcjonuje dobrze, raczej nie powinno się tego zmieniać. Działania dotychczas podjęte zmierzają w dobrym kierunku. Jest jeszcze wiele do zrobienia i wiele zależy od nas wszystkich.

Aleksander Sopliński
lekarz, poseł PSL, Ciechanów:

Kończy się czteroletnia kadencja Sejmu, podczas której przyjęto wiele ustaw dotyczących również zdrowia (wprowadzono 20 nowelizacji). Najważniejsze – to pięć ustaw rządowego pakietu zdrowotnego, m.in. ustawa o działalności leczniczej, ustawa refundacyjna, która zakłada urzędowe ceny i marże dla leków refundowanych, likwidacja stażu lekarskiego, ustawa umożliwiająca dochodzenie odszkodowań bez sądu, e-recepty, e-skierowania. Po ich przyjęciu minister Ewa Kopacz powiedziała, że są zwieńczeniem pracy wielu osób w resorcie zdrowia i w parlamencie. To dobry sygnał dla pacjentów. Wszystkie ustawy z pakietu zostały podpisane przez prezydenta, a dotycząca działalności leczniczej obowiązuje od 1 lipca br. W tej właśnie ustawie już widać pewne luki prawne, które np. uniemożliwiają przekształconym szpitalom pobieranie opłat za usługi komercyjne.
Przyjęte ustawy będzie realizował nowy rząd i nowy minister zdrowia. To zadanie niełatwe, wymaga przygotowania wielu rozporządzeń i wyjaśnień oraz doprecyzowania przepisów. Czy uchwalone ustawy poprawią funkcjonowanie polskiego systemu ochrony zdrowia? Uważam, że bez zwiększenia nakładów finansowych ze środków publicznych będzie to bardzo trudne, wręcz niemożliwe. Należy dokonać rzetelniej wyceny procedur medycznych, a wtedy można będzie ocenić, czy dysponując określonymi środkami, osiągniemy poprawę w systemie opieki zdrowotnej.
Na początku nowej kadencji Sejm zapewne przyjmie przygotowane dwie ważne ustawy – o dodatkowych ubezpieczeniach i o zdrowiu publicznym. Dla mnie, jako przewodniczącego stałej podkomisji do spraw zdrowia publicznego, ustawa o zdrowiu publicznym, od dawna oczekiwana, jest niezwykle ważna, szczególnie jeżeli chodzi o problematykę związaną z profilaktyką. Zdrowie publiczne jest jednym z głównych priorytetów Unii Europejskiej i naszej prezydencji. Zapewnienie wysokich standardów zdrowia publicznego oraz dostępności dobrej opieki zdrowotnej to podstawowy obowiązek każdego państwa.
Szanowni Czytelnicy, przez całą kadencję informowałem Państwa na łamach „Pulsu” o pracach Sejmu. Niniejsza informacja jest ostatnią w tej kadencji. Bardzo dziękuję wszystkim za przysyłane do mnie listy zawierające propozycje rozwiązań i krytyczne uwagi dotyczące problematyki zdrowia. Serdecznie dziękuję za współpracę Naczelnej Izbie Lekarskiej i Okręgowej Izbie Lekarskiej w Warszawie oraz redakcji „Pulsu”.

Stanisław Karczewski
lekarz, senator PiS, Radom:

Dobiega końca kadencja Sejmu i Senatu RP. Kończy się także kadencja rządzącej koalicji PO i PSL.
Cztery lata temu PO i PSL wspólnie przystąpiły do realizacji programu wyborczego. Platforma w swoim manifeście wyborczym zawarła dziesięć punktów programowych. Wśród nich znajdowały się: „likwidacja NFZ” oraz „przywrócenie bezpłatnego dostępu do opieki zdrowotnej”. Jak się okazało, hasła te nie zostały zrealizowane. Czyżby były wyrazem hipokryzji? Autorzy szybko zapomnieli o swoich obietnicach i nigdy nie przystąpili do ich realizacji. Powstał jedynie mglisty projekt ustawy o podziale NFZ na osiem subregionów, ale nigdy nie trafił do laski marszałkowskiej.
Drugim punktem manifestu wyborczego PO, który dotyczył służby zdrowia, było zagwarantowanie bezpłatnego dostępu do opieki zdrowotnej. Jak w rzeczywistości to wygląda, każdy wie. Platforma dąży do komercjalizacji służby zdrowia, co de facto oznacza otwarcie furtki do prywatyzacji.
Prawo i Sprawiedliwość od samego początku sprzeciwiało się próbom komercjalizacji szpitali. Prezydent Lech Kaczyński wystosował wniosek o przeprowadzenie referendum w tej sprawie, który rozpatrywany był przez Senat. Pamiętam bardzo długą, ożywioną dyskusję, trwającą ponad 12 godzin. Do końca życia pozostanie mi w pamięci wyciągnięta ręka profesora Religi, wyznaczonego do reprezentowania prezydenta. Pan marszałek Bogdan Borusewicz mógł udzielić głosu profesorowi, ale tego nie zrobił. Było to niezwykle przykre zdarzenie, tym bardziej że profesor już wtedy był bardzo chory. Wszyscy, tak po ludzku, byliśmy przekonani, że marszałek udzieli mu głosu.
Na długo również pozostanie mi w pamięci „biały szczyt” zorganizowany na początku tej kadencji przez panią minister Ewę Kopacz. Jego konkluzją była deklaracja premiera Tuska podwyższenia składki na ubezpieczenie zdrowotne o 1 proc. od 2010 r. Ale się nie udało, podobnie jak deklarowane wprowadzenie euro od 2011 r. Czyżby był to jedynie zabieg pijarowski? Dzisiaj nie mamy ani euro, ani zwiększenia finansowania w opiece zdrowotnej.
Uważam, że Prawo i Sprawiedliwość, jako jedyna partia, posiada kompleksowy i klarowny program. Został zaprezentowany w 2009 r., podczas kongresu w Krakowie, i w zakresie opieki zdrowotnej zawierał również postulaty byłego ministra zdrowia, profesora Zbigniewa Religi. Wśród nich – postulat zwiększenia finansowania opieki zdrowotnej oraz powrotu do systemu budżetowego i likwidacji NFZ. Opowiadamy się za jak najszybszym wprowadzeniem w życie zapisów ustawy o informacji w ochronie zdrowia i stworzeniem Rejestru Świadczeń Zdrowotnych. Nowoczesne rozwiązania informatyczne i telemedyczne pozwolą na znaczne zmniejszenie kosztów funkcjonowania całego systemu. Bardzo ważne jest także zapewnienie powszechnej dostępności świadczeń podstawowej opieki zdrowotnej w połączeniu z zasadą uzyskania świadczenia w dniu zgłoszenia.
Ze względu na wysoką średnią wieku lekarzy i emigrację, już pojawiła się w polskim środowisku lekarskim ogromna luka pokoleniowa. Dlatego postulujemy dalsze zwiększanie naboru na studia medyczne oraz otwieranie nowych wydziałów lekarskich i dentystycznych na uczelniach, na których znajdują się wydziały zdrowia.
Bardzo istotne jest także ułatwienie adeptom sztuki lekarskiej zdobywania specjalizacji. Mam nadzieję, że w zbliżających się wyborach wygra koncepcja reprezentowana przez Prawo i Sprawiedliwość i że będziemy realizować wymienione założenia programowe.
Prawo i Sprawiedliwość nadal stoi na stanowisku, że komercjalizacja szpitali jest zła i niebezpieczna. Obecnie moja partia angażuje się bardzo mocno w zbieranie podpisów pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum w sprawie komercjalizacji i prywatyzacji służby zdrowia. Akcja spotyka się z dużym zainteresowaniem i poparciem społecznym. Zebraliśmy już tysiące podpisów!
Platforma zapowiadała likwidację NFZ i przywrócenie bezpłatnej opieki zdrowotnej, a nic nie zrobiła w tym kierunku. Dzisiaj, po czterech latach rządów PO i PSL, NFZ nadal funkcjonuje i umacnia swoją pozycję monopolisty, niewątpliwie szkodząc całemu systemowi. Zamiast bezpłatnego dostępu do opieki zdrowotnej, mamy komercjalizację, która w niedługim czasie doprowadzi do prywatyzacji i wprowadzenia odpłatności za niektóre świadczenia.

Archiwum