27 czerwca 2018

Jadowite Wzgórze

Ciekawe miejsca

Jacek Walczak

W dzień Bożego Narodzenia 1978 r. zaczęła się w Kambodży zakrojona na ogromną skalę interwencja wojsk wietnamskich. Świetna onegdaj stolica Khmerów Phnom Penh legła w gruzach. Opuszczona przez mieszkańców, nieprzypadkowo została nazwana przez Wietnamczyków Miastem Duchów”. Jednym z pierwszych opanowanych miejsc była szkoła przekształcona w 1975 r. rozkazem Pol Pota w więzienie S-21. W ciągu trzech lat zgładzono tam co najmniej 17 tys. ludzi. Skończyli w masowych grobach na Polach Śmierci, dawnym cmentarzu chińskim Choeung Ek. Podobnych miejsc w całej Kambodży podczas rządów Czerwonych Khmerów było znacznie więcej, ale S-21 miało specjalne znaczenie, bowiem stało się miejscem zagłady kambodżańskich elit intelektualnych.

Kambodża, dawna kolonia francuska, stała się niepodległym państwem w 1953 r. Wcześniej, w końcu 1952 r., król Sihanouk rozwiązał parlament i abdykował na rzecz swojego ojca, a sam stał się zwykłym” obywatelem. Jego ludowo-socjalistyczna partia dominowała w życiu politycznym Kambodży przez kolejnych 15 lat.

Norodom Sihanouk pod pozorem neutralności próbował utrzymywać dobre stosunki zarówno z władzami Wietnamu Północnego (będącego pod wpływem komunistycznych Chin), jak i Wietnamu Południowego oraz Tajlandii (pozostających w bliskich relacjach z USA). Podczas jego podróży do Francji w 1970 r. generał Lon Nol i książę Sisowath dokonali zamachu stanu. Rozpoczął się bliski sojusz ze Stanami Zjednoczonymi. Wojna wietnamska osiągnęła apogeum. Sihanouk nie wrócił do kraju. Osiadł w Pekinie, znajdując protekcję Mao Zedonga.

Wtedy ożywił się ruch Czerwonych Khmerów, który był już znany z bardziej odległej historii Kambodży. Niespodziewanie ogromne rzesze młodych ludzi przystąpiły do ruchu, ale zdecydowana większość z nich nie miała żadnej wiedzy o komunistycznej ideologii. Przywódcą został Pol Pot, który uciekł z Kambodży jeszcze w latach 70., wykształcony na uczelniach w Paryżu. Dwa tygodnie przed opuszczeniem Sajgonu przez wojska amerykańskie (17.04.1975 r.) Phnom Penh było już otoczone przez Czerwonych Khmerów. Pol Pot okazał się najbardziej krwawym satrapą XX w. Pomysły nowego władcy zaskoczyły nawet jego mocodawców w Pekinie i Hanoi.

Wprowadzony tzw. rok zero był początkiem niesłychanego terroru. Ludność miast zmuszono do życia na wsi, a sposoby gospodarowania cofnięto o kilka wieków. Szczególnym celem była inteligencja z Phnom Penh. Noszenie okularów było wystarczającym powodem, by trafić do więzienia S-21. Wymordowano niemal wszystkich profesorów, nauczycieli, lekarzy, inżynierów. Tych, którzy mogli przeszkodzić wprowadzaniu nowej ideologii.

Władcy Kampuczy stosowali metody znęcania się nad uwięzionymi przekraczające wyobraźnię normalnego człowieka. Zgładzono również około 2 tys. dzieci! Bezpośrednimi oprawcami byli młodzi ludzie, w wieku 13–16 lat. Całkowicie zdegenerowani, dzielili zwykle los swoich ofiar.

Na teren więzienia jako pierwsi weszli 7 stycznia 1979 r. kambodżańscy żołnierze United Front for the National Salvation of Kampuchea. Znaleźli niezidentyfikowane zwłoki ostatnich torturowanych więźniów oraz szczegółowe archiwum i narzędzia tortur, których oprawcy nie zdążyli zabrać. Powstało muzeum Toul Sleng (Jadowite Wzgórze). Rozpoczęto dochodzenie w sprawie zbrodni dokonanych przez Czerwonych Khmerów. Niewielu dosięgła sprawiedliwość. Sam Pol Pot pozostawał w areszcie domowym, strzeżony przez oddział armii tajlandzkiej. Zmarł dopiero w roku 1997, oficjalnie śmiercią naturalną. <

 

 

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum