30 września 2019

Szanowni Państwo, Koleżanki i Koledzy

Łukasz Jankowski

prezes ORL w Warszawie

Okręgowy Zjazd Lekarzy kilka miesięcy temu podjął decyzję zorganizowania dużej akcji, której celem miało być zwrócenie uwagi rządzących i opinii publicznej na katastrofalny stan ochrony zdrowia. Izbowy zespół pracował kilka miesięcy nad opracowaniem kampanii społecznej, projektu graficznego, ale przede wszystkim treści merytorycznej. Wreszcie 9 września, po tygodniowym wstępie, ogłosiliśmy razem z partnerami narodowy kryzys zdrowia.
Proponując kontrowersyjne hasło i rozpoczynając kampanię w gorącym okresie przedwyborczym, liczyliśmy się z różnymi reakcjami. Chcieliśmy zwrócić uwagę na istotny problem kryzysu w ochronie zdrowia, zachowując w pełni merytoryczny przekaz i całkowitą apolityczność. Za pośrednictwem spotu pokazaliśmy alegorycznie, że klasa polityczna nie liczy się z ochroną zdrowia, że system jest dla niej tylko areną walki politycznej. Chcieliśmy wywołać refleksje i skłonić polityków do działania ponad podziałami, a społeczeństwu pokazać, że zdrowie nie powinno mieć barw politycznych. Chcieliśmy też udowodnić sobie i innym, że wszyscy mamy wpływ na to, w jakim systemie będziemy pracować i leczyć.

Dziś mogę powiedzieć, że osiągnęliśmy sukces, a nasza akcja spotkała się z naprawdę ciepłym przyjęciem społeczeństwa. Dotarliśmy dotychczas z naszym przekazem do kilkunastu milionów ludzi, a kampania ciągle trwa. Mamy wrażenie, że osiągnęliśmy też cel – ochrona zdrowia stała się wiodącym tematem kampanii wyborczej, również za naszą sprawą. Wierzę, że dzięki takim akcjom poprawiamy wizerunek lekarza w społeczeństwie, a także zmuszamy rządzących do poważnego zajęcia się sprawami ochrony zdrowia. A zastrzeżenia? Oczywiście też się pojawiły, zresztą rolą kampanii było poruszenie społeczeństwa i pobudzenie do namysłu nad kondycją ochrony zdrowia. Najwięcej pytań w początkowym okresie kampanii dotyczyło samego hasła „Polska to chory kraj”.

Czujemy się patriotami. Ale wiemy również, że jeśli się kogoś kocha, to się o niego dba. Chcemy dbać o Polskę, dlatego stawiamy bolesną, ale prawdziwą diagnozę – Polska jest chora. Jednocześnie, jak zawsze, gdy choruje ktoś bliski, staramy się ze wszystkich sił znaleźć odpowiednią terapię. Czy w przypadku wystąpienia oczywistych symptomów choroby mamy prawo milczeć? Chcemy leczyć w Polsce, chcemy upominać się o godne standardy dla naszych pacjentów. Chcemy iść z pacjentami ramię w ramię, bo historia poprzednich protestów pokazała, że sami nie damy rady uleczyć chorego systemu. Na sztandarach kampanii napisaliśmy „Polska to chory kraj”, ale zaraz dodaliśmy „ale możemy go uleczyć”. I taki jest sens tej kampanii i naszego zaangażowania w naprawę polskiej ochrony zdrowia.

Bardzo się cieszę z entuzjazmu, z jakim cały zespół izby pracuje podczas akcji. Wszyscy mamy poczucie, że zmieniamy, choćby w niewielkim stopniu, naszą szarą, codzienną rzeczywistość. Że w realizacji wspólnego celu łączy nas wspólna praca.

Zachęcam Państwa do włączenia się razem z nami w wywieranie pozytywnego wpływu na rzeczywistość, przez propagowanie tez zawartych w manifeście na stronie www.polskatochorykraj.pl. Zachęcam też do podpisywania się pod manifestem i śledzenia naszych działań w mediach, „Pulsie” oraz Internecie.

Polska to chory kraj, ale wspólnie możemy go uleczyć.

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum