28 sierpnia 2015

SMS z Krakowa

>We wrześniu 2000 r. zszedł z taśmy produkcyjnej ostatni fiat 126 p. Mija zatem już 15 lat od pożegnania z „Maluchem”. A w Krakowie odbył się przed paru tygodniami 12. Ogólnopolski Zlot Małych Fiatów, których pojedyncze egzemplarze spotkać można jeszcze na drogach. Kraków hołubi ponoć rozmaite starocie. Ba, nawet minister Marian Zembala w ramach rozpoznania jakości opieki zdrowotnej w województwach uczynił głównym tematem swego spotkania w Krakowie tzw. politykę senioralną. Mit, że Kraków to miasto emerytów, wymaga sprostowania. Pod względem struktury demograficznej to jedno z najmłodszych miast w Polsce, w którym co piąty mieszkaniec jest studentem (do 758 tys. stałych mieszkańców trzeba doliczyć 220 tys. studentów). Zresztą wystarczy przejść się na Kazimierz czy do śródmieścia po 22.00, żeby zobaczyć, jak życie rozkwita, a nie gaśnie.
Kraków został ostatnio przez wpływowy amerykański tygodnik „Time” zaliczony do dziesięciu najpiękniejszych miast świata (na siódmym miejscu, na pierwszym jest Kyoto), a największa krakowska szopka będzie w listopadzie eksponowana w katedrze Notre Dame w Paryżu. Zatem nawet powierzenie Krakowowi roli lidera w zakresie polityki senioralnej go nie zmumifikuje. Ale profesorowi to popamiętamy, choć udał się do konkurencji (czyli do Kliniki Chirurgii Serca, Naczyń i Transplantologii Instytutu Kardiologii UJ, w Szpitalu im. Jana Pawła II), by dać się poczarować profesorom Jerzemu Sadowskiemu i Piotrowi Podolcowi nowym instrumentarium.
Minister spotkał się w Krakowie, mimo upałów, przede wszystkim z pozostałymi przy życiu przedstawicielami tzw. ochrony zdrowia. W charakterze asysty towarzyszyli mu m.in.: minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz – do niedawna młody lekarz, absolwent tutejszego Collegium Medicum, Wojciech Matusewicz – prezes Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, prof. Roman Danielewicz – dyrektor Poltransplantu, a także kilku dyrektorów departamentów w MZ. Gospodarz spotkania, prof. Tomasz Grodzicki – dziekan Wydziału Lekarskiego UJ, były konsultant krajowy ds. geriatrii, przytoczył kilka wymownych liczb, dowodzących – jak to określił minister Kosiniak-Kamysz – że Europa, a Polska w szczególności, siwieje.
Ale był także akcent optymistyczny. Oto rozpoczyna pracę w Bronowicach, jako piąte w Europie, Centrum Cyklotronowe Instytutu Fizyki PAN, w którym drogą terapii protonowej będzie można leczyć choroby nowotworowe, m.in. czerniaka oka. Na początek – zapowiedział minister – leczyć się będzie pięć, sześć rodzajów nowotworów, bo terapia jest bardzo droga (około 50 tys. zł).
A jeśli już mowa o cenach, to warto wspomnieć, że w dawnym forcie austriackim, należącym kiedyś do Twierdzy Kraków (w Zielonkach), do niedawna pełniącym rolę hotelu, otwiera się pierwszy w Polsce prywatny szpital psychiatryczny. Kontrakty z NFZ nie będą respektowane, zapowiadają właściciele. Tak zwanych łóżek psychiatrycznych będzie niewiele, zaledwie 16, co w porównaniu z Kobierzynem (krakowskim odpowiednikiem Tworek, 786 miejsc) zapowiada warunki ekskluzywne. Za dobę terapii trzeba zapłacić 500 zł. Wreszcie będzie bez kolejek.

Stefan Ciepły

Archiwum