17 czerwca 2006

Perspektywy CMKP

Z prof. dr hab. n. med. Jadwigą SŁOWIŃSKĄ-SRZEDNICKĄ, dyrektorem Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego w Warszawie, rozmawia Małgorzata Skarbek

W ostatnich latach istnienie CMKP wydawało się zagrożone. Obecnie już nie. Jaka jest dziś sytuacja placówki?
Nasza pozycja jest już ustabilizowana. Od lipca 2005 r. obo-wiązuje nowa ustawa – Prawo o szkolnictwie wyższym,
w której znalazł się zapis (art. 253) dający nam uprawnienia do prowadzenia kształcenia podyplomowego oraz studiów trzeciego stopnia, czyli doktoranckich, według zasad zawartych
w tej ustawie, a także zapis określający finansowanie CMKP
z budżetu państwa. Definitywnie sytuuje nas ono wśród uczelni wyższych. Ustala też nasze zadania. Nie daje nam jednak wszystkich uprawnień tych placówek, ponieważ nie prowadzimy studiów przeddyplomowych. Ministerstwo Zdrowia umieszcza CMKP w wykazie szkół wyższych na równi z akademiami medycznymi. Podobnie jak akademie medyczne – z budżetu państwa otrzymujemy na działalność dydaktyczną dotację, która jest przyznawana uczelniom w dziale 803 – szkolnictwo wyższe. Również Ministerstwo Edukacji i Nauki (tak jak dawny KBN) traktuje nas jako placówkę akademicką, przydzielając środki finansowe na prowadzenie badań statutowych.
Spełniamy kryteria uczelni wyższej – mamy 60 samodzielnych pracowników naukowych, 258 nauczycieli akademickich, prawo nadawania stopni naukowych doktora i doktora habilitowanego w dwóch dziedzinach: medycynie i biologii medycznej oraz prawo występowania o nadanie tytułu profesora.

Jakie są obecnie najważniejsze zadania Centrum?
Nasze zadania wiążą się z trzema dziedzinami działalności: naukową, dydaktyczną oraz usługową w zakresie lecznictwa.
Naszym najważniejszym zadaniem jest prowadzenie kształcenia podyplomowego. Organizujemy je w różnych formach: kursów obowiązkowych do specjalizacji i kursów doskonalących realizowanych w ramach kształcenia ustawicznego, sesji dydaktyczno-naukowych, staży specjalizacyjnych. Poza tym prowadzimy w naszych klinikach kształcenie ponad 480 lekarzy w ramach miejsc akredytowanych. Od wejścia w życie nowego systemu specjalizacji (w 1999 r.) rozwinęła się nasza aktywność dydaktyczna – zwiększyliśmy znacznie liczbę organizowanych kursów. W starym systemie szkoliliśmy rocznie 8-9 tys. lekarzy, teraz 18-20 tys. Można powiedzieć, że ze statystyki wynika, iż każdy polski lekarz raz na 5 lat korzysta z jakiejś formy naszego kształcenia.
W 2005 r. w CMKP przeprowadzono ponad 800 kursów (510 obowiązkowych i 297 doskonalących), co stanowi ok. 30 proc. wszystkich kursów w kraju. Poza nami organizuje je 11 akademii medycznych i instytuty naukowe. Jesteśmy zdecydowanym liderem w tym zakresie.
W br. zaplanowaliśmy 560 kursów obowiązkowych (plany przewidują 1288 we wszystkich pozostałych ośrodkach). Ponadto przygotowujemy dla swoich słuchaczy materiały dydaktyczne. Są przez nich bardzo cenione, bo eliminują konieczność notowania. W ub.r. wydaliśmy 7,5 tys. egzemplarzy tych skryptów.
Tylko w CMKP odbywają się, chętnie wybierane przez lekarzy, 2-tygodniowe kursy z zakresu chorób wewnętrznych – wprowadzające i podsumowujące, dające dobre przygotowanie do egzaminów. W kursach tych bierze udział 400-600 osób,
co najlepiej świadczy o zainteresowaniu, jakim się cieszą.
Jesteśmy jedynym ośrodkiem w kraju organizującym wszystkie obowiązujące kursy ze specjalizacji z gastroenterologii
i endokrynologii; odbywa się u nas 50 proc. wszystkich kursów z kardiologii, neurologii, ortopedii, położnictwa, chirurgii ogólnej i plastycznej. Podobnie jest z wieloma szkoleniami wymaganymi w kształceniu dotyczącym zdrowia publicznego.
Nasze kliniki: urologii i gastroenterologii mają akredytację Europejskiej Rady Urologii i Europejskiej Rady Gastroenterologii do prowadzenia kształcenia specjalizacyjnego lekarzy z UE.
W 21 klinikach dysponujemy 483 miejscami akredytowanymi, w tym 180 miejsc przeznaczonych jest dla kształcących się w medycynie rodzinnej. (Zajmujemy pierwsze miejsce na Mazowszu, druga placówka to AM ze 150 miejscami). Obecnie szkoli się u nas 174 lekarzy.

Poprzednio CMKP pełniło funkcję koordynatora kształcenia specjalizacyjnego. Jak jest teraz?
W październiku 2005 r. ukazało się nowe rozporządzenie ministra zdrowia w sprawie specjalizacji. Porządkuje ono system i nakłada na nas nowe zadania ogólnokrajowe. Jesteśmy odpowiedzialni za opracowanie i nowelizację programów specjalizacyjnych. Najnowsza edycja (z 2005 r.) obej- muje programy poszczególnych specjalizacji przygotowane przez zespoły ekspertów zgodnie z przepisami odpowiednich dyrektyw UE, w większości z uwzględnieniem rekomendacji Europejskiej Unii Specjalistów (UEMS). Programy szczegółowo określają zakres kompetencji lekarza, który uzyska określoną specjalizację, zakres wiedzy teoretycznej i praktycznej, zakres umiejętności praktycznych, które musi mieć lekarz specjalista, wykaz kursów obowiązkowych, rodzaj obowiązkowych staży kierunkowych, liczbę zabiegów i procedur medycznych, które lekarz musi wykonać, i sprawdziany zdobytej wiedzy. Programy zakładają bardzo wysoki poziom, w niektórych przypadkach trudny do realizacji.
Powierzono nam też funkcję koordynatora kursów w całym kraju. Jest to trudne zadanie, ponieważ po zmianie zasad specjalizacji wkradł się tu pewien chaos. Poprzednie przepisy odebrały nam to zadanie, a nie powierzono go innej placówce. W tej chwili analizujemy rozmieszczenie kursów i liczbę specjalizujących się. Jeżeli w jakiejś dziedzinie kształci się niewielka liczba lekarzy, nie ma potrzeby organizowania kursów w wielu ośrodkach, wystarczy jeden.
Naszym zadaniem jest także rejestracja specjalizujących się. Przed 1999 r. między CMKP i ośrodkami wojewódzkimi istniała ścisła współpraca; została zerwana w 2001 r. Potem informacje o specjalizacjach były nam przekazywane tylko na zasadzie osobistych kontaktów. Teraz wracamy do tej czynności, tzn. prowadzenia rejestru lekarzy robiących specjalizację. Pozwoli ona ustalić ich rozmieszczenie. Umożliwi to koordynację działań w zakresie organizacji kursów specjalizacyjnych.
Według młodych lekarzy, dostanie się na specjalizację nie jest łatwe. Jaka jest opinia pani profesor w tej kwestii?
Specjalizować się można jedynie w jednostkach akredytowanych – na 1 kwietnia 2006 r. zarejestrowanych jest 29425 miejsc. Blisko 40 proc. miejsc w specjalizacjach podstawowych jest zlokalizowanych w uczelniach medycznych i CMKP,
w szczegółowych – 52 proc. Łatwiej zatem kształcić się w ośrodkach akademickich. Tymczasem znaczna część młodych lekarzy mieszka poza nimi i rzeczywiście ma duże trudności ze zrobieniem specjalizacji. Miejsc akredytowanych jest w sumie więcej niż osób specjalizujących się. Pozorny nadmiar wynika z tego, że jest dużo miejsc dla kształcących się w zakresie chorób wewnętrznych; choć specjalizuje się 5,5 tys. osób, to miejsc jest ponad 8 tys. Zaobserwowaliśmy też znacznie mniejsze zainteresowanie medycyną rodzinną: na 3228 miejsc – zajętych jest 2150. Na specjalizacje te łatwiej się dostać.
Dostępność kształtuje lokalizacja miejsc akredytowanych
i ich niedostateczna liczba w poszczególnych specjalnościach, takich jak: okulistyka, położnictwo i ginekologia (więcej specjalizujących się niż miejsc), otolaryngologia, pediatria, chirurgia dziecięca, dermatologia i wenerologia, większość specjalności dentystycznych. Tutaj konkurencja jest duża. O powodzeniu tych dziedzin świadczy też liczba lekarzy oczekujących na rozpoczęcie specjalizacji: w podstawowych – 124, szczegółowych – 262, dentystycznych – 84 osoby.
Rejestrujemy również deficyty regionalne, np. na Mazowszu 45 lekarzy oczekuje na rozpoczęcie specjalizacji w specjalnościach podstawowych, 43 w specjalnościach szczegółowych oraz 51 w dentystycznych, przede wszystkim w zakresie chirurgii szczękowo-twarzowej – 24 lekarzy, protetyki stomatologicznej – 28.
Obecnie 26425 osób kształci się w nowym systemie specjalizacyjnym; 14 tys. nie ukończyło specjalizacji w starym, 2-stopniowym systemie. Mogą to zrobić do września 2007 r. Dużym osiągnięciem obecnego systemu jest możliwość odbywania specjalizacji w ramach rezydentur finansowanych przez ministra zdrowia. W ostatnich latach, mimo trudności finansowych, liczba rezydentur została znacznie zwiększona.

Brakuje wolnych miejsc szkoleniowych na okulistyce,
a jednocześnie mamy mało okulistów. Czy nie można tego zmienić? Czy CMKP ma wpływ na ustalanie liczby miejsc szkoleniowych?
Tylko pośredni. Liczbę miejsc specjalizacyjnych ustala minister zdrowia, który bierze pod uwagę kilka czynników. Jednym z nich jest możliwość szkolenia przez poszczególne placówki medyczne, które muszą spełniać liczne warunki, aby otrzymać akredytację. Wniosek o przyznanie akredytacji jest rozpatrywany przez specjalny zespół, działania związane
z akredytacją są koordynowane w CMKP, ostateczną decyzję podejmuje minister zdrowia na podstawie przedstawionej przez dyrektora CMKP opinii zespołu ekspertów.
Innym czynnikiem branym pod uwagę przez resort jest zapotrzebowanie na specjalistów w poszczególnych dziedzinach. Określa się je zgodnie z normami przyjętymi w Unii Europejskiej.
Dostosowanie liczby kształconych specjalistów do potrzeb zdrowotnych nie jest łatwe. Poza wymienionymi czynnikami są jeszcze sprawy indywidualne. Niektórzy lekarze nie pracują w swoich dziedzinach, a figurują w statystykach; inni mają po kilka specjalizacji.

Jaka jest sytuacja finansowa CMKP?
Już trzeci rok z rzędu mamy dobre wyniki finansowe. Kilka lat temu przeprowadziliśmy restrukturyzację i ograniczyliśmy zatrudnienie. Przez 3 lata zwiększyło się ono nieznacznie (kilkunastu nowych pracowników, przy 450 zatrudnionych). Rygorystycznie przestrzegamy wprowadzonych zasad, nie hamujemy jednak rozwoju kadry naukowej i dydaktycznej. Ustaliliśmy, że „kuźnią” nowej kadry CMKP będą studia doktoranckie, które prowadzimy od 3 lat. Muszę dodać, że na finansowanie studiów doktoranckich nie otrzymujemy dotacji (ta sytuacja ulegnie zmianie od 2007 r.). Obecnie musimy sami pozyskiwać finanse, aby prowadzić tę działalność. Poza tym w ostatnim czasie rozszerzyliśmy bazę kliniczną, tworząc Klinikę Medycyny Ratunkowej, Zespół Dydaktyczny nr 2 dla Kliniki Położnictwa i Ginekologii oraz Klinikę Nefrologii. Mamy też plany utworzenia następnych, aby poszerzać spektrum działania.
W tym czasie w znacznym stopniu rozszerzyły się nasze zadania – Ministerstwo Zdrowia przekazało nam szereg obowiązków, m.in. w zakresie kształcenia specjalizacyjnego dotyczącego zawodów mających zastosowanie w ochronie zdrowia, farmaceutów i diagnostów laboratoryjnych. Na realizację tych zadań dostaliśmy środki, które dobrze wykorzystujemy. Zadania wykonujemy własnymi siłami, nie zwiększając zatrudnienia. Pracownicy się przekwalifikowują, zmieniamy skład personalny. Dzięki temu od 3 lat powiększamy fundusz zasadniczy.
Prowadzimy działalność naukową i dydaktyczną, z której czerpiemy pewne środki i mamy odpis na rzecz Centrum. Mamy nawet dochody z wynajmu pomieszczeń i urządzeń. Również Dom Nauki przestał przynosić straty, co przez wiele lat było regułą.

Jaką bazą szpitalną dysponuje CMKP?
Po nowelizacji ustawy o ZOZ-ach znaleźliśmy się w bardzo złej sytuacji, ponieważ dwie nasze placówki kliniczne: Szpital im. Witolda Orłowskiego CMKP w Warszawie i Szpital im. Adama Grucy CMKP w Otwocku zostały w 2001 r. bezprawnie przekazane AM, która jest obecnie ich organem założycielskim. Od tego czasu możemy korzystać, na podstawie art. 43 ustawy o ZOZ-ach, z oddziałów klinicznych na bazie obcej. Mamy kliniki w wielu szpitalach.
Ubiegaliśmy się o naprawienie naszej krzywdy przez kolejne lata, bez rezultatów. Obecnie pojawiła się duża szansa na odzyskanie tych placówek. Minister Zdrowia, prof. Zbigniew Religa uważa, że powinniśmy je odzyskać. Dziewięć naszych klinik w Szpitalu im. Orłowskiego jest w bardzo trudnej sytuacji – otrzymaliśmy wymówienie, które oznacza konieczność opuszczenia szpitala do 30 września br. Dżentelmeńska umowa między nami i dyrekcją szpitala, zawarta w obecności 2 wiceministrów i prorektorów AM, miała nam zapewnić możliwość korzystania z tego obiektu do czasu wyjaśnienia sytuacji prawnej obu szpitali. Niestety, stało się inaczej. Odebraliśmy to jako bardzo niemiły gest ze strony dyrekcji szpitala. Jeżeli ustawa o ZOZ-ach zmieni się na naszą korzyść, wypowiedzenie nie będzie miało żadnych konsekwencji. Jeżeli nie, będziemy szukać innych miejsc.

Pani profesor z pewnością zbiera opinie lekarzy na temat systemu specjalizacji. Jakie są ich postulaty?
Głównie dotyczą one zwiększenia liczby miejsc w niektórych specjalnościach. Chcieliby także uczyć się według jednego programu przez cały czas kształcenia (rozporządzenia w tej sprawie, które wychodziły w 1999 r., 2001 r., 2003 r., 2004 r.
i 2005 r., zmieniały w pewnym stopniu programy specjalizacyjne). Postuluje się skrócenie czasu trwania szkolenia, zwłaszcza w specjalizacjach szczegółowych. Kształcenie w obu specjalizacjach: podstawowej i szczegółowej trwa u nas 8 lat! Skrócenie tego cyklu można uzyskać przez przeniesienie szkolenia w zakresie szczegółowym na 3 ostatnie lata specjalizacji podstawowej. Być może to się zmieni. Inne propozycje to: zmniejszenie wymagań programowych, wprowadzenie innego sposobu realizacji staży obowiązkowych, zwiększenie dostępności kursów i finansowanie kierowników specjalizacji. Mają oni wiele zadań, za które nie dostają zapłaty.
Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego ma obecnie dobrą pozycję w systemie kształcenia i dobrą perspektywę na przyszłość. Ü

Archiwum