24 kwietnia 2010

Dobra rada

Wrodzona wrażliwość nie pozwala pozbyć się myśli, co stanie się z naszymi lekarzami, którzy są posłami czy senatorami i poświęcają swoją karierę zawodową polityce lub innej działalności administracyjnej. Pewnie nie czują się w niej najlepiej, ale poświęcili się jej bez reszty i przerwali pracę w zawodzie na wiele lat (czasem więcej niż pięć).
Zgodnie z art.10 ustawy z 5 grudnia 1996 r. o zawodzie lekarza i lekarza dentysty „lekarz posiadający prawo wykonywania zawodu, którego nie wykonuje przez okres dłuższy niż 5 lat, a zamierza podjąć jego wykonywanie, ma obowiązek zawiadomienia o tym właściwą okręgową radę lekarską i odbyć przeszkolenie…”. Ustawa nie precyzuje, jak długo ma trwać przeszkolenie i z jakich elementów ma się składać.
Drogie koleżanki i koledzy lekarze – posłowie i senatorowie. Mam dla was pewien pomysł, który bez egzaminów i szkolenia pozwoli wam wykonywać zawód lekarza. Otóż proponuję, abyście w waszych biurach poselskich przyjmowali ambulatoryjnie pacjentów. Ławy poselskie są na ogół puste. Zawsze można, w czasie obrad Sejmu, wyskoczyć do swojego biura i przyjąć kilku pacjentów ambulatoryjnych. Do waszych skromnych pensji doszłoby trochę grosza z NFZ za badania i leczenie. Pomagalibyście też rozładować tłok w przychodniach.
Myślę, że propozycja moja spotka się z przychylnym odzewem z waszej strony. Życzę szybkiego powrotu do zawodu dla waszego i Polski dobra.
PS O swoim pomyśle rozmawiałem z wieloma osobami. Wszyscy stwierdzili, że w swojej prostocie pomysł jest genialny.

Jerzy Borowicz

Archiwum