17 października 2009

Zakład Anatomii Prawidłowej i Klinicznej Centrum Biostruktury WUM


Prof. Edward Loth, prof. Ryszard Aleksandrowicz, prof. Bogdan Ciszek

Zakład anatomii to pierwsza i najstarsza jednostka każdej uczelni medycznej. Tak było i w przypadku medycyny warszawskiej – Katedrę i Zakład Anatomii Opisowej utworzono jako pierwsze w chwili powstania Wydziału Lekarskiego UW, w 1915 r. Kierownikiem został prof. Edward Loth, świeżo habilitowany we Lwowie, w późniejszym czasie wybitny ortopeda i jeden z prekursorów rehabilitacji.

Jednak anatomię w szkołach wyższych Warszawy wykładano już wcześniej. W Szkole Głównej Warszawskiej (powstałej w 1862 r.) katedrę anatomii prowadził prof. Ludwik Maurycy Hirszfeld, znany z barwnego życiorysu. Po naukę do Paryża udał się na piechotę, zarabiając po drodze grą na skrzypcach. W Paryżu został prosektorem. Uznając jego niezwykły talent jako preparatora, dopuszczono go na studia medyczne bez matury. Napisał po francusku jedną z najwybitniejszych XIX-wiecznych prac poświęconych neuroanatomii. Ilustracje uzupełniające tę książkę do dziś są cenione i wykorzystywane na całym świecie.
Także w Cesarskim Uniwersytecie Warszawskim do 1915 r. istniała katedra anatomii, a kierowali nią Rosjanie, m.in. prof. M. T. Tichonow i prof. Buszmakin.
Po medycynie Uniwersytetu Cesarskiego Zakład odziedziczył pomieszczenia w gmachu Anatomicum, na rogu ulic Oczki i Chałubińskiego, gdzie istnieje do dziś.
Do 1939 r. Zakład, w dużej mierze dzięki aktywności i międzynarodowej sławie prof. Lotha – autora wydanej po polsku i po francusku „Antropomorfologii części miękkich” – wspaniale się rozwija. Skupia grono znakomitych naukowców, kształci nowe kadry, organizuje zjazd L’Association des Anatomistes.
W czasie okupacji prof. Loth wraz z pracownikami prowadził tajne nauczanie anatomii. Zginął w Powstaniu Warszawskim, zginęli też inni wybitni lekarze, m.in. prof. Józef Grzybowski i doc. Śledziewski. Zniszczona została znaczna część budynku, zbiorów muzealnych, biblioteki, wyposażenia.
W drugiej połowie 1945 r. reaktywowany Wydział Lekarski UW powraca do lewobrzeżnej Warszawy. Zakład Anatomii zastaje swoje pomieszczenia wypalone, ale w zniszczonym, przykrytym prowizorycznym dachem parterze rozpoczynają się zajęcia. Pod koniec lat 40. odbudowano w nieco zmienionym kształcie gmach Anatomicum. Początkowo mieszkali tam asystenci i laboranci, uczestnicząc w pracach remontowych.
Pierwszym powojennym szefem Zakładu został prof. dr hab. med. Roman Poplewski. Ze swoich wykładów anatomii tworzył prawdziwy spektakl, z prezentacją punktów kostnych, mięśni, ścięgien, odruchów u dobrze zbudowanego modela – laboranta, który świetnie się spisywał w roli pomocy audiowizualnej. Anatomii nauczało wielu klinicystów i ta tendencja utrzymała się w następnych latach. Jednocześnie większość asystentów Zakładu robiła specjalizację kliniczną.
– Anatomia jest podstawą medycyny, ale też jedynym kierunkiem nie mającym specjalizacji – mówi dr n. med. Jerzy Goliszewski, wykładowca w Zakładzie. – Kształcą się tutaj wszyscy późniejsi klinicyści. Tutaj zaczynają swoją przygodę z medycyną, zdobywając szlify do dalszej specjalizacji.
Prof. Poplewski umiera w 1948 r. Przez następne 2 lata „bezkrólewia” rządzi trzech adiunktów: dr med. Stanisław Borowiec, dr med. Ludwik Dzwonkowski i lek. med. Zbigniew Wojciechowski. Naukowym opiekunem Zakładu jest prof. Jan Zaorski, jednocześnie kierownik Zakładu Anatomii Topograficznej i Chirurgii Operacyjnej, a także Kliniki Chirurgicznej.
W 1950 r. Zakład, będący już wtedy częścią Akademii Medycznej, obejmuje prof. dr hab. med. Witold Sylwanowicz, późniejszy dziekan Wydziału Lekarskiego, wychowawca rzeszy pracowników nauki, autor nowoczesnego podręcznika anatomii (potocznie, ale z szacunkiem zwanego „Sylwanem”), z którego do dziś korzystają studenci. Wykładowcy nadal wzorują się na jego metodzie prowadzenia zajęć. Po 20 latach zastąpił go doc. dr Mieczysław Nowak.
W 1992 r. powrócił ze Śląska i wygrał konkurs na kierownika Zakładu prof. dr hab. med. Ryszard Aleksandrowicz, który wcześniej tu się doktoryzował i habilitował. Również on wychował wielu znakomitych anatomów. Jeden z nich, prof. dr hab. med. Bogdan Ciszek, został w 1996 r. kierownikiem Zakładu. A prof. Aleksandrowicz nadal jest czynnym wykładowcą.
Zakład pracuje w stuletnim budynku, w pomieszczeniach o 6-metrowej wysokości. Dzięki temu w prosektorium udało się bez problemów pomieścić pod sufitami wszystkie urządzenia wentylacyjne, elektryczne itp. I dalej jest ono przestronne i pełne światła. Udało się doprowadzić do remontu części dydaktycznej zlokalizowanej na parterze. Ale zaplecze naukowe i magazynowe znajdujące się w przyziemiu pozostało niezmienione i dziś już bardzo odstaje od tego, co określa się standardami europejskimi.
Przy Zakładzie istniało muzeum założone przez prof. Lotha, który wiele preparatów przywoził ze swoich podróży zagranicznych. W czasie wojny część zbiorów wywieźli Niemcy, inne zaginęły. Nieznaczną część udało się zachować lub odkopać z gruzów Anatomicum. Zgromadzone w gablotach, służą studentom, z braku miejsca nie są udostępniane publiczności.
W Zakładzie nadal kultywuje się pamięć prof. Lotha (jego syn i uczeń dr med. Felicjan Loth pracował tu po wojnie jako asystent). W 60-lecie śmierci odbyła się sesja poświęcona prof. Edwardowi Lothowi, a jednej z sal nadano jego imię. W gabinecie prof. Ciszka, obok portretów pozostałych szefów, wisi przedwojenny portret prof. Lotha, zaginiony w czasie wojny i przypadkowo odnaleziony.

Działalność dydaktyczna

– Warszawski Zakład zawsze był zdominowany przez klinicystów, którzy uczą studentów anatomii praktycznej – mówi prof. Bogdan Ciszek. – Staramy się przekazywać wiedzę o anatomii żywego człowieka, a nie o zwłokach. Wspomagają to nowoczesne metody audiowizualne, uczy się podstaw anatomii radiologicznej, której znajomość jest dziś konieczna, także przy korzystaniu z tomografii i rezonansu. Dysponujemy ultrasonografem. Wzrósł zasób praktycznej wiedzy anatomicznej, z której student, a potem lekarz powinien korzystać. Studenci muszą poznać podstawowe struktury, kwantum niezbędnej wiedzy.
W trakcie specjalizacji pogłębią wiedzę szczegółową.
O Zakładzie Anatomii Prawidłowej można powiedzieć, że jest w pełni międzywydziałowy. Studenci wszystkich kierunków, z wyjątkiem zdrowia publicznego, uczą się tu anatomii. W ostatnich latach, w związku z powstaniem nowych kierunków kształcenia, rozbudowano dydaktykę.
Poprzednio na zajęcia z anatomii uczęszczało ok. 400 studentów, teraz – 2 tys. Korzystają z 16 programów nauczania. Najbardziej rozbudowany jest ten na kierunku lekarskim (240 godzin), nieco ograniczony dla stomatologów i fizjoterapeutów. Te grupy obok wykładów mają zajęcia w prosektorium, ćwiczenia z preparowania materiału sekcyjnego i egzamin praktyczny na zwłokach. Program dla innych kierunków: ratownictwa, elektroradiologii, pielęgniarstwa i położnictwa, techniki dentystycznej, farmacji, audiofonologii, analityki medycznej jest bardziej ograniczony, np. dla pielęgniarstwa obejmuje tylko 60 godzin.
Programy są tak ułożone, aby studenci, którzy w przyszłości będą się bezpośrednio zajmować pacjentem (np. pielęgniarka, ratownik medyczny), mieli kontakt z materiałem sekcyjnym – na koniec zajęć 2 godziny poświęca się na prezentację preparatów.
Obowiązkowe zajęcia z anatomii studenci odbywają na pierwszym roku. W ramach 2-semestralnych zajęć fakultatywnych, wspólnie z dr hab. med. Joanną Szymkiewicz-Dangel, prowadzony jest program anatomii, fizjologii i patologii płodu. Rozwój medycyny prenatalnej jest ogromnie ważny: rodzi się dużo wcześniaków, trzeba ratować noworodki o małej wadze.
Pracownicy Zakładu mają rocznie kilkanaście tysięcy godzin dydaktycznych – samych wykładów ponad 20 godzin tygodniowo. Zespół liczy ok. 30 asystentów na etacie i kilkanaście osób zatrudnionych na zlecenie.
Zajęcia z anatomii są też prowadzone dla studentów mechatroniki Wydziału Inżynierii Biomedycznej Politechniki Warszawskiej oraz studentów Akademii Sztuk Pięknych; prof. Aleksandrowicz wykłada na polonistyce UW (znajomość anatomii potrzebna jest przyszłym logopedom).
W ramach kształcenia podyplomowego odbywają się wykłady na kursach specjalizacyjnych CMKP, warsztaty poświęcone anatomii w chirurgii podstawy czaszki (wraz z Polskim Towarzystwem Chirurgii Podstawy Czaszki, którego prof. Ciszek, neurochirurg II stopnia, był przez kadencję prezesem), kursy dla ortopedów i fizjoterapeutów.
Zakład prowadzi stronę internetową, na której, obok podstawowej wiedzy anatomicznej, publikowane są zdjęcia z kluczem z egzaminów praktycznych, i to tuż po egzaminie. Nic dziwnego, że w okresie egzaminacyjnym rejestruje ona tysiące wejść.
Kilkudziesięcioosobowe Studenckie Koło Anatomiczne skupia osoby, z których wiele będzie miało możność na stałe związać się z tą dziedziną.
Pod koniec lat 60. popularny był konkurs anatomiczny „Scapula aurea – Złota łopatka”, przeznaczony dla studentów I roku wydziałów lekarskich. W latach 90. go wznowiono, a ostatnio znów stał się konkursem ogólnopolskim. Studenci warszawscy zajmują czołowe miejsca w konkurencji drużynowej, a w tym roku warszawiak zdobył też pierwsze miejsce indywidualnie.

Działalność leczniczo-usługowa
Większość pracowników Zakładu jest zatrudniona równocześnie w innych jednostkach WUM, biorąc udział w ich działaniach usługowo-leczniczych. Inni z kolei, z klinik uniwersyteckich, a także instytutów i oddziałów szpitalnych, przed rozpoczęciem nowego typu operacji lub modyfikowaniem starych tutaj ćwiczą na zwłokach nowe techniki zabiegowe. W ten sposób, pośrednio, zakład uczestniczy w działalności leczniczej.

Działalność naukowa
Skupiona jest wokół szerokiego spektrum anatomii klinicznej. Przedmioty badań to np. analiza dostępów operacyjnych (wszystkich rodzajów), tworzenie podstaw nowych metod chirurgicznych, opisy anatomiczne nową metodą wizualizacji, morfometria w różnych metodach obrazowania, m.in. w rezonansie, anatomia płodu. W tej ostatniej dziedzinie brakuje norm morfometrycznych dotyczących zdrowych płodów. Znacznie częściej skupia się uwagę na chorych, dzięki czemu są lepiej opisane.
Obecnie medycyna jest w stanie badać ultrasonograficznie ciążę w tak wczesnym okresie, że można mówić o pograniczu między zarodkiem i płodem (poniżej 3. miesiąca). Zakład, dzięki stałym kontaktom z klinikami położniczymi WUM i badaniu materiałów sekcyjnych ma szansę tworzenia norm morfometrycznych.
Obszernym tematem jest także neuroangiologia, tj. unaczynienie i zmienność mózgowia, lokalizacja niepękniętych tętniaków wewnątrzczaszkowych. Wiele prac poświęcono unaczynieniu serca i angiogenezie naczyń wieńcowych, przygotowując je na podstawie badań na zwierzętach.
We współpracy z Zakładem Anatomii Patologicznej (dr hab. Anny Ratajskiej), stworzono zwierzęce modele wad, które występują też u ludzi. Ułatwiają one zrozumienie mechanizmów powstawania tych wad.
Pracownicy zakładu prezentują swoje prace na kongresach i zjazdach naukowych w Europie i na świecie. Publikują w wielu czasopismach poświęconych anatomii. Najważniejszym polskim jest „Folia Morphologica”, które weszło na Listę Filadelfijską, opracowaną i aktualizowaną przez Institute for Scientific Information. Z zagranicznych to przede wszystkim: „Journal of Anatomy”, „Anatomica Record”,
„Journal of Neurosurgery”, „Annals of Anatomy” itp.
– Ponieważ przedmiot badań anatomii jest współcześnie mało atrakcyjną dziedziną wiedzy w porównaniu np. z genetyką – mówi prof. Ciszek – za sukces uważam fakt, że rocznie udaje się nam umieścić w renomowanych czasopismach (o impakcie 2-3) 3 do 5 prac naukowych. Ale anatomia jest oczywiście dziedziną niezmiernie potrzebną. Świadczy o tym choćby liczba lekarzy, którzy zasięgają naszej porady, gdy stawiają sobie nowe zadania, jak np. chirurdzy przygotowujący się do nowych technik czy radiolodzy odczytujący trudne zdjęcia.
W anatomii ważne są podręczniki. I w tej kwestii warszawski Zakład może się pochwalić znacznymi osiągnięciami, począwszy od wciąż wznawianego podręcznika prof. Sylwanowicza (rok I wydania – 1969). Bardzo popularne są książki prof. Ryszarda Aleksandrowicza: „Mały atlas anatomiczny”, „Anatomia i fizjologia człowieka dla szkół medycznych”; „Mianownictwo anatomiczne” i kilka słowników mian anatomicznych tegoż autora, w tym słownik trójjęzyczny (polski, angielski, łaciński). Jednym z ostatnio wydanych podręczników jest „Anatomia kliniczna głowy i szyi” prof. prof. Aleksandrowicza i Ciszka (2008 r.), zawierająca także wiedzę z zakresu anatomii radiologicznej i metod dostępów operacyjnych, przeznaczona dla studentów i lekarzy.

Małgorzata Skarbek

Archiwum