18 września 2004

Dlaczego teraz?

Rozmowa z prof. Zbigniewem Religą, senatorem RP

Puls: Panie Profesorze, ile jest już podpisów pod projektem ustawy przygotowanym przez Pana Zespół Ekspertów?

Prof. Z. Religa:
Ta liczba ciągle rośnie. Obecnie zbliżamy się do 80 tysięcy podpisów. Jest to dużo jak na tak krótki czas, w którym je zbieramy i na okres wakacyjny. Sądzę, że do końca sierpnia będziemy mieli sto tysięcy podpisów. Wówczas będziemy mogli złożyć nasz projekt w parlamencie.

Dlaczego jeszcze w tej kadencji parlamentu chce Pan Profesor złożyć projekt nowej ustawy? Ten parlament drugą ustawę uchwalił, trzeciej – na pewno nie zdąży.

Proszę nie zapominać, że ta ustawa nie powstała z dnia na dzień, teraz, tylko jest wynikiem 10 miesięcy pracy. Prace nad projektem zmiany systemu ochrony zdrowia przez mój Zespół Ekspertów były rozpoczęte w połowie zeszłego roku. Projekt został opracowany i dlatego go zgłaszamy. Uważam, że czas najwyższy, aby system ochrony zdrowia reformować, na nic nie czekać.

Jakie, według projektu, będą środki na ochronę zdrowia?

My szukamy tych pieniędzy. Pieniądze do systemu ochrony zdrowia mają, według naszej opinii, dopływać z trzech źródeł: z naszej obowiązkowej składki zdrowotnej, z budżetu państwa i z prywatnych kieszeni, ale tylko tych, których na to stać – poprzez dobrowolne dodatkowe ubezpieczenia zdrowotne. Chcemy wprowadzić nasz system tak szybko, jak to możliwe.

Czym różni się system ochrony zdrowia według projektu Pana Zespołu Ekspertów od rozwiązań, które przyjęły obecnie Sejm i Senat?

Różni się wszystkim. W naszym projekcie są rzeczywiste ubezpieczenia zdrowotne, a nie jedna centralna instytucja, jaką jest Narodowy Fundusz Zdrowia. My dopuszczamy również ubezpieczenia alternatywne, czyli prywatne. Dopuszczamy także możliwość dodatkowych dobrowolnych ubezpieczeń zdrowotnych. Cała filozofia jest inna. Wszystko jest inne.

rozm. AN

Archiwum