8 czerwca 2012

Narada reumatologów

Małgorzata Skarbek

W maju br. odbyła się 31. konferencja ordynatorów
oddziałów i klinik reumatologicznych z całego kraju,
w której wzięli udział naukowcy zajmujący się problemami reumatologii. Naradę otworzyli Aleksander Sopliński,
wiceminister zdrowia, oraz dr n. med. Andrzej Włodarczyk, dyrektor Instytutu Reumatologii w Warszawie, a prowadził prof. dr n. med. Witold Tłustochowicz, krajowy
konsultant w dziedzinie reumatologii.

Spotkanie było poświęcone problemom związanym z uporządkowaniem lecznictwa reumatologicznego w Polsce. Podstawą do dyskusji podczas konferencji stało się przygotowanie i opublikowanie („Reumatologia” nr 2/2012) nowych zaleceń diagnostyczno-terapeutycznych w najczęstszych chorobach reumatycznych.
Nowe zalecenia, przygotowane przez zespół pod kierownictwem prof. prof. Witolda Tłustochowicza, Piotra Głuszki i Anny Filipowicz-Sosnowskiej, zostały oparte na ostatnich rekomendacjach Amerykańskiego Kolegium Reumatologicznego (ACR) oraz Europejskiej Ligi do Walki z Chorobami Reumatycznymi (EULAR).
Prof. Anna Filipowicz-Sosnowska, kierująca Zespołem Koordynującym ds. Leczenia Biologicznego w Chorobach Reumatycznych, przedstawiła niektóre problemy związane z tym rodzajem leczenia.
Od 1 lipca br., o ile nie zostaną przygotowane nowe akty prawne, programy lekowe w terapii chorób reumatycznych zastępują programy terapeutyczne w leczeniu: reumatoidalnego zapalenia stawów (RZS) i młodzieńczego idiopatycznego zapalenia stawów o przebiegu agresywnym (MIZS), ciężkiej postaci zesztywniającego zapalenia stawów kręgosłupa (ZZSK) oraz łuszczycowego zapalenia stawów o przebiegu agresywnym (ŁZS). W leczeniu ostatniej z wymienionych chorób program wszedł w życie 1 stycznia br. We wszystkich programach przyjęto kryteria międzynarodowe, ale z pewnymi modyfikacjami.
W ostatnim okresie leki biologiczne stosowano u 3041 pacjentów z RZS, 656 z MISZ, 1192 z ZZSK oraz 274 z ŁZS – łącznie u 5163 osób. W USA lekami biologicznym leczonych jest ok. 40 proc. chorych na RZS, w Europie Zachodniej od 17 do 32 proc., w zależności od zamożności kraju, u nas – ok. 2 proc., co plasuje nas na miejscu drugim od końca w UE. Ale liczba chorych poddawanych tej terapii systematycznie rośnie – w 2007 r. było ich tylko 1151, a więc prawie pięciokrotnie mniej niż obecnie.
Analiza efektów leczenia wykazuje, że rejestrujemy małą w porównaniu z wynikami badań klinicznych jego skuteczność. Specjaliści dopatrują się przyczyn tego zjawiska m.in. w niestosowaniu się do rekomendacji EULAR 2010. (Warto dodać, że w USA aż 50 proc. pacjentów z RZS jest leczonych niezgodnie z rekomendacjami.)
Prof. W. Tłustochowicz omówił problemy związane z terapią metodami tradycyjnymi. Ustawa o refundacji leków, wprowadzona pod koniec ub.r., zmniejszyła liczbę wskazań do stosowania niektórych specyfików, m.in. metotreksatu. W wyniku protestów środowiska reumatologów na znowelizowaną w maju br. listę powróciły leki, które znajdowały się na niej przed reformą. Lekarze upominają się o kolejne rozszerzenie wskazań, np. dopisanie stosowania „u dzieci” w chorobach autoimmunologicznych. A także o zmiany w programach terapeutycznych lekami biologicznymi w RZS i MIZS.
Stosowanie i skuteczność metotreksatu od dawna wywołuje dyskusję. Wśród reumatologów są jego zwolennicy, twierdzący, że jest lekiem najskuteczniejszym i najbezpieczniejszym, ale także przeciwnicy, wskazujący na jego skutki uboczne oraz fakt, że nie powstrzymuje niszczenia stawów.
Podczas spotkania omawiano również zagadnienia związane z badaniami klinicznymi oraz efekty przyjęcia ustawy o działalności leczniczej.
W Polsce prowadzi się najwięcej badań fazy trzeciej, a ich liczba wzrasta. Badania leków mających zastosowanie w chorobach reumatologicznych stanowią, obok prac nad lekami onkologicznymi, neurologicznymi i kardiologicznymi, największą grupę wszystkich badań rejestrowanych w kraju. Są częścią badań międzynarodowych, a w Polsce prowadzi się je w wielu ośrodkach, z dużą grupą uczestników. W ciągu ostatnich trzech lat aż 80 proc. badanych produktów z grupy reumatologicznych przeznaczonych było do leczenia RZS.
W dyskusji nad tym zagadnieniem pojawiły się głosy, że rozszerzenie badań spowodowane jest tylko zaostrzeniem kryteriów ich prowadzenia w innych krajach. A ponadto mamy, w porównaniu z pozostałymi krajami Unii, niski poziom finansowania badań.
Drugi temat konferencji wywołał szeroką dyskusję. Przekształcenia zakładów opieki zdrowotnej w spółki kapitałowe zdaniem dyskutantów jedynie przesuwają odpowiedzialność za te placówki z władz państwowych na władze samorządowe. Ale spółki także wpadają w kłopoty finansowe, co może doprowadzić do załamania opieki medycznej.

Archiwum