12 maja 2011

Recepty refundowane? Nie, dziękuję…

Maciej Jędrzejowski, przewodniczący Zespołu ds. Wynagrodzeń

25.03.2011 r. Sejm uchwalił ustawę refundacyjną, diametralnie zmieniającą zasady wystawiania recept refundowanych. Mimo sprzeciwu izb lekarskich, OZZL i innych organizacji medycznych kształt uchwalonej ustawy urzeczywistnia wszystkie koszmary spędzające nam sen z powiek w ciągu ostatnich miesięcy.

Najistotniejsze zapisy ustawy refundacyjnej Uchwalona przez Sejm ustawa o refundacji leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych wprowadza wiele mechanizmów wymuszających zmniejszenie wydatków na refundację leków. Przepisy odnoszące się do lekarzy sprowadzają się głównie do zwiększenia odpowiedzialności związanej z wystawianiem recept refundowanych.
Najważniejszą zmianą jest rozszerzenie obowiązku zawierania umów z NFZ na wszystkich lekarzy chcących wystawiać recepty refundowane (dotychczas takie umowy musieli podpisywać jedynie lekarze prowadzący indywidualną praktykę lekarską). Po podpisaniu umowy każdy lekarz (również w POZ i w szpitalu) będzie mógł zostać obciążony kwotą nienależnej refundacji leku wraz z odsetkami w przypadku formalnego lub merytorycznego błędu przy wystawianiu recepty, braku uprawnień pacjenta, wypisania leku w przypadku choroby przewlekłej w innej jednostce chorobowej oraz wypisania recepty w miejscu niewymienionym w umowie.
Szczegółową analizę zapisów ustawy i potencjalnych błędów lekarzy zawiera artykuł „Nadciąga ustawa refundacyjna” zamieszczony w „Pulsie” nr 3/2011.
W przypadku odmowy zapłacenia nałożonej kary ustawa przewiduje możliwość natychmiastowego wypowiedzenia umowy przez NFZ i ogranicza szanse zawarcia z lekarzem kolejnej umowy w przyszłości. Bardzo istotne z naszego punktu widzenia jest nadanie karom rangi ustawowej, co sprawi, że walka z NFZ na drodze sądowej stanie się dużo trudniejsza.
Ustawa wprowadza również mechanizmy antykorupcyjne i przewiduje odpowiedzialność karną – pozbawienie wolności na okres od 6 miesięcy do 8 lat – lekarzy przyjmujących korzyści majątkowe lub osobiste za wystawienie recepty refundowanej.

Kiedy ustawa wejdzie w życie?
Termin wejścia w życie ustawy refundacyjnej przewidziany jest na 1.01.2012 r. Część przepisów ma jednak zacząć obowiązywać w ciągu 9 miesięcy od opublikowania w Dzienniku Ustaw (prawdopodobnie w maju 2011 r.). Dotyczy to m.in. zniesienia art. 34 ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, stanowiącego podstawę prawną do zawierania dotychczasowych umów z NFZ na wystawianie recept refundowanych.
Niejednolity termin wprowadzenia nowych przepisów i likwidacji starych spowodować może wątpliwości interpretacyjne, szczególnie w zakresie ważności dotychczasowych umów z NFZ (po opublikowaniu ustawy konieczne będzie sporządzenie stosownych opinii prawnych). Dla własnego bezpieczeństwa najlepiej przyjąć, że po 1.01.2012 r. wszys-cy lekarze chcący wystawiać recepty refundowane powinni to robić jedynie na podstawie nowych przepisów.

Czego powinniśmy się obawiać?
Niepodpisanie nowej umowy z NFZ po wejściu w życie ustawy refundacyjnej oznacza brak prawa wystawiania recept refundowanych. Lekarz wystawiający recepty na dotychczasowych zasadach może spotkać się z zarzutem wyłudzenia środków z NFZ. Z kolei podpisanie umowy radykalnie zwiększy odpowiedzialność lekarzy za błędy popełnione przy wystawianiu recept.
Dotychczasowe doświadczenia na Mazowszu pokazują, że NFZ może ukarać lekarza za praktycznie każdy błąd na recepcie lub w dokumentacji medycznej. Oprócz „klasycznych” przyczyn nakładania kar, takich jak brak wpisu określającego ilość leku, dawkę i schemat stosowania czy wystawienie recepty na „P” pacjentowi z inną jednostką chorobową, kary nakładane są z przyczyn przeczących zdrowemu rozsądkowi.
Lekarz urolog, przyjmujący w kilku placówkach prywatnego centrum medycznego, ukarany został kwotą 15 tys. zł za zbyt późne dostarczenie dokumentacji. Kilkudniowe opóźnienie wynikało z niezależnej od lekarza procedury uzyskiwania jej z zewnętrznego archiwum. Lekarz diabetolog ukarana została kwotą 20 tys. zł za wystawianie recept w miejscu niezgłoszonym jako miejsce wykonywania praktyki. Konsultacje diabetologiczne odbywały się w ramach akcji „Białego Dnia” w jednej z podwarszawskich miejscowości. Lekarz rodzinny została wezwana do zapłacenia 21 tys. zł za leki przeznaczone dla osoby zmarłej. W tym przypadku doszło do oszustwa ze strony rodziny pacjenta z chorobą nowotworową, która zgłaszała się po narkotyczne leki przeciwbólowe jeszcze przez kilka miesięcy po śmierci pacjenta.
Przyczyną ukarania lekarza może być również wystawienie recepty refundowanej bez wizyty lekarskiej oraz kontynuacja leczenia przez lekarza POZ bez stosownego upoważnienia od lekarza specjalisty (sprawdź: http://www.nfz-warszawa.pl/index/recepty/kom_04032011).

Bądźmy mądrzy przed szkodą
Wprowadzenie ustawy refundacyjnej stawia lekarzy w bardzo niekorzystnej sytuacji. W sposób niezauważalny czyni nas częścią tzw. trójkąta dramatycznego kat-ofiara-wybawca. Podejmując decyzję o wystawieniu recepty refundowanej, będziemy za każdym razem toczyć wewnętrzną walkę między działaniem dla dobra pacjenta a chęcią uniknięcia kary.
W zaistniałej sytuacji jedynym racjonalnym postępowaniem jest odmowa uczestnictwa w opisanym konflikcie. Rolą lekarza jest bowiem leczenie pacjenta, a rolą ubezpieczyciela finansowanie leczenia. Dlatego powinniśmy zrezygnować z podpisywania umów na wystawianie recept refundowanych, a kwestie dopłat do leków i rozliczeń między NFZ a pacjentem pozostawić w gestii Funduszu. Rozwiązanie takie jest stosowane w wielu krajach. Na przykład w Wielkiej Brytanii pacjenci sami składają na odwrocie recepty deklaracje o przysługujących im zniżkach i uprawnieniach.
Kluczowe znaczenie dla dalszego rozwoju sytuacji ma integracja naszego środowiska i rezygnacja z podpisania umów z NFZ przez większość lekarzy już na początku obowiązywania ustawy. Wymaga to zajęcia jednoznacznego stanowiska przez samorząd lekarski. Unikniemy dzięki temu powtórzenia historii z drukami ZUS ZLA, kiedy po nadaniu przez ZUS prawa do ich wystawiania staliśmy się orzecznikami ZUS-u bez prawa do wynagrodzenia i zakładnikami panującego zwyczaju.

mjedrzejowski@warszawa.oil.org.pl

Archiwum