9 marca 2017

Chilijskie rany

Ciekawe miejsca

Jacek Walczak

Bombardowanie prezydenckiego pałacu La Moneda w chilijskiej stolicy Santiago de Chile rozpoczęło się
w samo południe 11 września 1973 r. Wybuch około 20 rakiet powoduje ogromny pożar budynku. Ale szturm wojska wspartego przez czołgi zostaje odparty. Prezydent Salvador Allende kieruje obroną pałacu. O godzinie 13.30 decyduje się na podjęcie pertraktacji z zamachowcami. Do Ministerstwa Obrony udaje się trzech parlamentarzystów. Zostają natychmiast aresztowani, bowiem puczyści oczekują bezwarunkowej kapitulacji. Allende wydał rozkaz walki do końca. Decydujący atak zbuntowanych oddziałów wojska rozpoczął się o godzinie 14. Kwadrans później prezydent zginął. Do dzisiaj nie ustalono prawdziwych okoliczności jego śmierci. Wielce prawdopodobne jest samobójstwo. Natomiast jego zwolennicy uważali, że został zastrzelony przez żołnierzy wkraczających do pałacu. Szacuje się, że tylko w pierwszych 18 dniach po ataku na pałac La Moneda zginęło 15 tys. cywilów. Na czele wojskowej dyktatury stanął generał Augusto Pinochet. Wojskowi twierdzili, że użycie siły było niezbędne, ponieważ rządy Allende przyniosły chaos, prowadziły do obalenia porządku konstytucyjnego i były próbą podporządkowania kraju Związkowi Radzieckiemu. Faktem jest, że socjalistyczne próby Frontu Jedności Ludowej Allende były wyjątkowo nieudolne. Kraj poniósł zupełną klęskę ekonomiczną. Założenie przejęcia przez państwo kontroli nad większością przedsiębiorstw i redystrybucji dochodu na ogromną skalę okazało się porażką. Doszło do niespotykanych wcześniej braków towaru na rynku, wielkiej inflacji i spekulacji. Spadła produkcja rolna i realne stało się widmo głodu. Podstawowe różnice między skrajną lewicą, która uważała, że tylko siłą można wprowadzić socjalizm, a skrajną prawicą, według której tylko siłą można temu zapobiec, były ostatnią iskrą, która przyczyniła się do krwawych wydarzeń z 11 września. Augusto Pinochet miał spełnić nadzieje na zreformowanie gospodarki, polityki i szybki powrót do cywilnych rządów. Reformy i oczyszczenie Chile z sowieckiej agentury zajęły mu 16 lat, choć stosował głównie drastyczny terror. Wojskowi dopiero w 1980 r. przedstawili nową konstytucję, którą – mimo niskiej frekwencji głosujących – przyjęto, przedłużając jednocześnie prezydenturę dyktatora do 1989 r. 10 października 1998 r. byłego już wówczas prezydenta Chile Augusto Pinocheta aresztowano w londyńskiej klinice, dokąd przybył na operację. Kilka miesięcy później został zwolniony z aresztu domowego i powrócił do Chile. Mimo ciążących na nim ponad 300 zarzutów, nigdy nie został postawiony przed sądem. Zmarł 10 grudnia 2006 r. Chile nie było krajem typowym dla Ameryki Łacińskiej. W XIX w. powstały tam pierwsze na kontynencie demokratyczne rządy, choć była to demokracja dla wybranych. Trzyletnia prezydentura Allende to czas radykalnych przemian społecznych, ale też katastrofy ekonomicznej. Bez wątpienia Chile zostało rozdarte na pół. Poglądy dzieliły przyjaciół, rodziny, przedsiębiorców, uczonych. Nikt nie wie, ile jeszcze pokoleń musi przeminąć, by Chilijczycy byli w stanie spojrzeć na swą historię chłodnym okiem i by zatarły się podziały. Do dzisiaj niektóre rany sprzed lat krwawią. ■

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum