24 grudnia 2004

Wędrówki po regionie – Maków Mazowiecki

Maków Mazowiecki – stolica powiatu makowskiego – położony jest przy trasie turystycznej prowadzącej z Warszawy na Mazury. To miasto dużych i jeszcze niewykorzystanych możliwości.

Powiat makowski liczy 51 tys. mieszkańców. Składa się z 10 gmin. Są to: Czerwonka, Karniewo, Krasnosielc, Maków Maz., Młynarze, Płomiany-Bramura, Różan, Rzewnie, Sypniewo i Szelków. W powiecie znajdują się 2 miasta (drugim jest Różan). Region ma charakter rolniczy, na jego terenie znajdują się duże, czyste ekologicznie kompleksy leśne („zielone płuca Polski”).
Sam Maków jest jednym ze starszych miast Mazowsza Północnego. Prawa miejskie uzyskał w 1421 r. od Janusza I Starszego, księcia mazowieckiego. Okres rozkwitu miasta przypadł na XVI w. Natomiast wojny ze Szwecją w XVII w. przyniosły jego upadek. Również w następnych stuleciach Maków trapiły klęski: od pożaru w 1787 r. aż po bitwę przy zdobywaniu miasta w styczniu 1945 r. Każda kolejna zawierucha przynosiła śmierć mieszkańców i zniszczenie zabudowy.
Obecnie Maków liczy ok. 11 tys. osób. Istnieje w nim kilka zakładów przemysłu spożywczego (ostatnio powstała m.in przetwórnia mleka Onken-Andex), odzieżowego i elektrotechnicznego. Ale miasto nadal oczekuje na inwestorów, zwłaszcza zainteresowanych przetwórstwem rolno-spożywczym oraz budową ośrodków rekreacyjnych. Ü

Jakość jest dobrym wyróżnikiem
Małgorzata SKARBEK

– Nieustanne zmiany w funkcjonowaniu ochrony zdrowia dezorientują pacjentów, utrudniają im zdobycie informacji o możliwościach diagnozowania, leczenia i rehabilitacji w poszczególnych placówkach, niezbędnych przed podjęciem decyzji o wyborze szpitala. Cenną wskazówką na temat poziomu świadczonych usług, rzetelności szpitala, a nawet poszanowania praw pacjenta
– obok opinii tych, którzy już korzystali z naszych usług – jest oficjalny wyraz uznania w postaci certyfikatów jakości – mówi Dariusz HAJDUKIEWICZ, dyrektor szpitala w Makowie Mazowieckim.

– Od wielu lat jakość opieki w naszym szpitalu była dobra. Dbałość o nią wynikała ze zdrowego rozsądku i odpowiedzialnego podejścia do pracy – podkreśla dyr. Hajdukiewicz. – Ale w 2000 r., gdy potrzebowaliśmy korzystnych wyróżników, aby wzmocnić swoją pozycję na rynku usług, rozpoczęliśmy starania o oficjalne dowody potwierdzające jakość. I uzyskaliśmy je. Mamy m.in. certyfikat ISO i akredytację – przyznaną już po raz drugi – przez Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia.
Historia szpitala w Makowie w porównaniu z innymi miastami Mazowsza jest krótka. Jego pierwsze ślady to lata 20. ubiegłego wieku. Wówczas dr Teofil Sokołowski, ginekolog pochodzący z tych okolic, założył tu pierwszy szpital. Istniał on najwyżej rok – dwa. Nie wiadomo, dlaczego przestał działać. Losy dr. Sokołowskiego były tragiczne – podczas II wojny światowej zginął w Starobielsku tragiczną śmiercią, dzieląc los polskich oficerów.
Jego zasługi dla Makowa uczczono tablicą pamiątkową, która obecnie wisi w holu szpitala. Wybito też medal jego imienia. Wyróżniani są nim zarówno pracownicy, jak i inne osoby oraz instytucje za specjalne zasługi dla szpitala.
Po wojnie, w 1946 r., do Makowa przybyła misja Duńskiego Czerwonego Krzyża, złożona z lekarzy i pielęgniarek, którzy wraz z dokooptowanymi Polakami utworzyli szpital. Zajęto na ten cel poniemieckie budynki przy ul. Mickiewicza. Początkowo szpital miał 50 łóżek na oddziałach ogólnych, potem przekształconych w cztery podstawowe. Misja, która trwała ok. 2 lat, zajmowała się także pomocą żywnościową.
Po wyjeździe misji szpital przejęli Polacy. Stopniowe niszczenie starych budynków i niewystarczająca powierzchnia oddziałów skłoniły makowskich lekarzy do podjęcia starań o budowę nowego obiektu. Powstawał on w trudnym okresie stanu wojennego. Mimo to został oddany w terminie – 22 grudnia 1984 r. (zresztą – zdaniem ówczesnego dyrektora dr. Stefana Mroza – jako jedyny w Polsce). Od 1990 r. szpital nosi imię „Duńskiego Czerwonego Krzyża”. Większy szpital pozwolił na poszerzenie działalności, obok 4 już pracujących oddziałów podstawowych i oddziału intensywnej terapii utworzono ortopedię (w 1989 r.), później stację dializ i nefrologię.
Do końca 1998 r. SPZOZ działał w sześciu dziedzinach: podstawowa opieka zdrowotna, stomatologia, pomoc doraźna, ambulatoryjne lecznictwo specjalistyczne, lecznictwo szpitalne i specjalistyczna procedura hemodializ. Po reformie dwie pierwsze dziedziny prawie w całości przejęły niepubliczne zakłady opieki zdrowotnej i indywidualne praktyki lekarskie.
– W pozostałych placówka nadal działa, a nawet poszerzyła zakres usług o 3 nowe świadczenia. Dywersyfikacja usług w warunkach konkurencyjności zakładów ochrony zdrowia jest konieczna – mówi dyr. Hajdukiewicz. – W ciągu kilku lat utworzyliśmy zakład opiekuńczo-leczniczy, szpitalny oddział ratunkowy oraz oddział rehabilitacji.
Placówka opiekuńczo-lecznicza (ZOL) liczy 32 łóżka. Mieści się w budynku szpitala (w pomieszczeniach po zmniejszonej ginekologii), choć formalnie nie jest jego częścią, lecz oddzielnym zakładem w strukturze SPZOZ-u. Dzięki pomocy władz powiatu możliwe było przeprowadzenie szybkich przekształceń formalnych i ZOL powstał już w 1999 r.
Na przełomie 2000/2001 r. uruchomiono szpitalny oddział ratunkowy, jeden z pierwszych na Mazowszu. Koszt jego utworzenia był stosunkowo niski – kilkaset tysięcy zł. Już po jego uruchomieniu dodano ważne dla podniesienia standardu elementy – zamykany podjazd dla ambulansów i sprzęt do nagrywania zgłoszeń.
Trzecia nowość w szpitalu to oddział rehabilitacyjny. Jego zaczątkiem stała się prowadzona od lat rehabilitacja dzieci z porażeniem mózgowo-rdzeniowym na oddziale dziecięcym. Szpital dysponował doświadczoną kadrą. W 2003 r. powstał oddział z 18 łóżkami. Jest za mały w stosunku do potrzeb i możliwości szpitala, ale może pacjentom oferować usługi na miejscu, bez konieczności dojazdów do innych ośrodków.
Stacja dializ ma obecnie 16 stanowisk (w tym jedno ostre), na których dializuje ponad 80 pacjentów z pięciu powiatów północno-wschodniego Mazowsza. Wykonuje się 13 tys. zabiegów rocznie. Tak duża liczba pacjentów i dializ plasuje stację w czołówce tego typu jednostek w województwie.
Wyposażenie szpitala nie jest najnowsze. Kwartalne przeglądy tego dość starego sprzętu pozwalają panować nad bezpieczeństwem. Przepisy każą go wymieniać, np. na radiologii. W tym roku szpital zakupił nowy rentgen; następny planuje kupić na początku 2005 r. Aparat USG ma dopiero rok, jest dobrej klasy. W br. udało się również kupić analizator biochemiczny do laboratorium. Aby uniknąć wikłania się w niekorzystne kontrakty, przed nabyciem aparatury dyrekcja ogłasza przetarg na zakup odczynników z dzierżawą sprzętu.
W ostatnich 5 latach specjalistyczne lecznictwo ambulatoryjne zmieniło swój profil – niektóre poradnie zawiesiły działalność, w ich miejsce powstały bardziej potrzebne, np. logopedyczna, endokrynologiczna, leczenia bólu. Gdy poradnie: chorób naczyń obwodowych i nadciśnienia tętniczego nie otrzymały kontraktu, usługi tej ostatniej w dużym stopniu przejęli lekarze POZ. Pacjentów z bardziej skomplikowanymi przypadkami kieruje się do poradni kardiologicznej, w której pracuje lekarz kompetentny w zakresie chorób nadciśnienia. Nie ma konieczności utrzymywania za wszelką cenę dużej liczby poradni specjalistycznych. Jednak aby pacjenci spoza Makowa mieli łatwiejszy dostęp do porad specjalistycznych, utworzono 2 filie – w Różanie kilka razy w tygodniu przyjmuje 5 lekarzy (kardiolog, chirurg, ginekolog, reumatolog i logopeda), a w Krasnosielcu – ginekolog (współpracujący z lokalnym POZ). Poradnie udzielają rocznie ok. 12 tys. porad.
W ramach SPZOZ – jako samodzielna jednostka – działa także pogotowie ratunkowe. Z własnej inicjatywy powiat makowski włączył się w system karetek wyczekujących – na jego terenie są dla nich 3 miejsca postoju: Maków ma karetkę „R”, a Krasnosielec i Różan (miejsca dobrze zlokalizowane, a zarazem newralgiczne pod względem wypadków) – karetki „W”. Z comiesięcznych analiz wynika, że średni czas dojazdu do pacjenta w powiecie mieści się w przepisowych normach (15 min. na wsi i 8 w mieście).
Kierownictwo szpitala na razie nie planuje powiększenia oferty świadczeń, ale uparcie dąży do polepszania jakości tych wykonywanych.
Otrzymany ostatnio certyfikat jakości CMJ w Krakowie był wznowieniem, po raz pierwszy szpital otrzymał go 3 lata temu. Wówczas przez rok przygotowywano się do zgłoszenia. Przeprowadzony przez CMJ audyt dał bardzo wysoki wynik – szpital był jednym z pierwszych na liście 30 poddawanych sprawdzeniu. Dało to satysfakcję pracownikom, pozwoliło całemu zespołowi uwierzyć w siebie, dało pewność, że na tle innych są bardzo dobrzy. No i wyzwoliło ambicję.
Następnie szpital wystąpił o przyznanie certyfikatu zgodności z normą ISO dla zintegrowanego systemu zarządzania jakością i środowiskiem. Po trzydniowym audycie – certyfikaty ISO 9001:2000 i 14001 otrzymał cały szpital. Obecnie trwają przygotowania do wystąpienia o to wyróżnienie w zakresie bhp. Placówka ma też – jako jedyny szpital w Polsce
– srebrną kartę lidera bezpiecznej pracy przyznaną przez CIOP. Od 2003 r. jest szpitalem przyjaznym dziecku
i laureatem Mazowieckiej Nagrody Jakości w sektorze instytucji publicznych. W tym roku otrzymał wyróżnienie Polskiej Nagrody Jakości. Od wielu lat laboratoria szpitalne, zwłaszcza mikrobiologiczne, poddają się audytom, obowiązkowym i dobrowolnym, uzyskując bardzo dobre wyniki. Ponadto szpital jest w sieci OPTY – realizuje dobrowolny program kontroli zakażeń szpitalnych – oraz w międzynarodowej sieci EARSS.
– Zakażeń nie da się wyprowadzić ze szpitala, ale można je ograniczyć
– mówi mgr Danuta Pawlik, kierownik laboratorium – i do tego właśnie dążymy.
Innym, wyróżniającym makowską placówkę zakresem działalności jest kształcenie.
Dzięki aktywności Urszuli Grochowskiej, naczelnej pielęgniarki, i pomysłowości Janusza Grochowskiego, ordynatora oddziału nefrologicznego, (zbieżność nazwisk przypadkowa) oraz życzliwości Kazimierza Białobrzeskiego, starosty powiatu, udało się w Makowie otworzyć punkt nauczania Wydziału Nauki o Zdrowiu warszawskiej AM w dziedzinie pielęgniarstwa. Studentki z Makowa, Przasnysza, Pułtuska, Wyszkowa nie muszą jeździć do Warszawy, kształcą się na miejscu. Tego typu punkty terenowe istnieją w kilku dawnych miastach wojewódzkich, ale w powiatowym mieście – tylko w Makowie.
Druga inicjatywa, także Urszuli Grochowskiej, to stworzenie ośrodka kształcenia podyplomowego pielęgniarek i położnych. Ośrodek ma akredytację i uprawnienia do wydawania certyfikatów, szkolą się tu pielęgniarki z całego Mazowsza.
Od trzech lat w Makowie odbywają się dwudniowe konferencje „Jakość w ochronie zdrowia”, wzorowane na krakowskich, organizowanych przez Centrum Monitorowania Jakości. Ostatnia miała już zasięg ogólnokrajowy. Zgromadziła menedżerów, lekarzy i pielęgniarki z wielu miast Polski. Dyr. Hajdukiewicza cieszy dobra opinia o tych spotkaniach. Przykładem niech będzie ta wyrażona przez jednego z uczestników: „Nie po każdą naukę trzeba jeździć do ośrodków akademickich, dziś po naukę można i należy jeździć do Makowa”. Ü

Archiwum