14 listopada 2016

Siła samorządu

Z Andrzejem Sawonim, prezesem Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie rozmawia Anetta Chęcińska.

Co jest najważniejsze dla dobrego i odpowiedzialnego reprezentowania lekarskiej społeczności zgodnie z jej oczekiwaniami?

Przede wszystkim musimy być blisko lekarzy, słuchać głosu naszego środowiska, znać jego potrzeby, aby móc szybko reagować na problemy, które się pojawiają. Jest ich dużo, wynikają z bardzo trudnej sytuacji ekonomicznej i niedofinansowania systemu ochrony zdrowia. Tymczasem zarówno Narodowy Fundusz Zdrowia, jak i zarządzający placówkami medycznymi szukają oszczędności, które dotykają lekarzy, a także pacjentów. Trzeba pamiętać, że wykonując zawód, lekarz odpowiada za chorego. Do priorytetowych zadań izby lekarskiej, w imię dobra pacjentów, należy oddziaływanie na instytucje i decydentów, których obowiązkiem jest zapewnienie, przez działania decyzyjne i legislację, bezpiecznego wykonywania zawodu lekarza. Musimy domagać się takiej organizacji systemu ochrony zdrowia, aby lekarz mógł prawidłowo diagnozować i prowadzić terapię, aby był wypoczęty, nieobciążany pracą i biurokracją ponad siły, aby miał możliwości podnoszenia kwalifikacji, gdyż nieustanne kształcenie się jest wpisane w nasz zawód.

Sytuacja w ochronie zdrowia nie sprzyja stabilizacji zawodowej lekarzy, szczególnie młodych. Wielu emigruje.

Znają języki obce, są wykształceni i pożądani na rynkach zagranicznych, ale widać też, że chcą pracować w Polsce. Dlatego żądają zmian, dlatego manifestują, zresztą nie tylko lekarska młodzież. Zwiększenia nakładów na zdrowie dobitnie domagają się już wszystkie zawody medyczne, ale obiecywana poprawa jest tak odległa, że nie wiadomo czy nastąpi. Przez 40 lat zawodowej pracy przeżyłem kilka reform, zawsze miało być lepiej i zawsze musieliśmy mierzyć się z przeciwnościami. Ale to doświadczenie zdobyte w trudnych realiach wykorzystuję w pracy. Zachęcam też lekarzy do dzielenia się z nami spostrzeżeniami, do dyskusji. W ramach naszej organizacji i możliwości, które ma samorząd lekarski, szukamy w Izbie korzystnych rozwiązań zwiększających poczucie bezpieczeństwa koleżanek i kolegów w ich pracy. Należą do nich m.in. program ubezpieczeniowy, pomoc prawna, oferta szkoleń.

Od czerwca 2015 r. Izba oferuje ubezpieczenie OC w składce na samorząd lekarski. Czy lekarze skorzystali z tej propozycji?

Ubezpieczyło się już ponad 16 tys. osób. Ten program to nasze wielkie osiągnięcie. Ułatwiamy lekarzom procedurę ubezpieczania się, a także – dzięki skali przedsięwzięcia – zapewniamy korzystne stawki. To oszczędność czasu i pieniędzy. Lekarze mają też możliwość wykupienia dodatkowego ubezpieczenia, poza podstawowym (obowiązkowym dla prowadzących praktykę lekarską), opłacanym w ramach składki. Ponadto uczestniczący w programie zyskują zniżki na ubezpieczenia majątkowe, komunikacyjne. Szczegółowe informacje o warunkach każdy otrzyma w siedzibie naszej Izby, a komunikaty publikujemy na łamach „Pulsu” i na izbowej stronie internetowej. Członkom naszego samorządu zapewniamy też pomoc prawną. To przede wszystkim całodobowa infolinia. Lekarz w sytuacji trudnej, wymagającej porady prawnej, podczas wykonywania swoich obowiązków zawodowych, także na nocnym dyżurze, może uzyskać potrzebną pomoc. Świadczenia prawne dla członków naszej Izby są nieodpłatne, pytania należy zgłaszać telefonicznie lub drogą e-mailową.

Ważnym problemem, którym zajmował się samorząd, jest odpowiedzialność lekarzy za niepożądane zdarzenia medyczne. Jakie działania zostały podjęte w tej sprawie?

Pacjenci we wszystkich niekorzystnych zdarzeniach medycznych widzą błąd lekarza lub szerzej – personelu medycznego. Tymczasem zdarzenie niepożądane może być efektem np. stanu pacjenta, powikłania, innych czynników, które z tzw. błędem w sztuce nie mają nic wspólnego. Na początku 2016 r. zorganizowaliśmy międzynarodową konferencję na temat rekompensowania szkód wynikłych ze zdarzeń medycznych. Wzięli w niej udział lekarze, prawnicy, przedstawiciele organizacji pacjentów. Zaprosiliśmy ekspertów ze Szwecji, z Francji i Nowej Zelandii. Na podstawie doświadczeń tych państw pokazaliśmy rozwiązania, które gwarantują pacjentom rekompensatę szkody doznanej w procesie leczenia, ale też dają ochronę personelowi medycznemu. Każdej stronie zapewniają poczucie bezpieczeństwa w systemie. Propozycje zmian, nad którymi pracował zespół powołany w naszej Izbie, przekazaliśmy ministrowi Radziwiłłowi do dalszego procedowania. Mam nadzieję, że zaowocują ustawą.

Jaką pomoc w zakresie kształcenia mogą lekarze uzyskać od Izby?

Nasz zawód wymaga nieustannego podnoszenia kwalifikacji, zdobywania wiedzy, dlatego kształcenie traktujemy priorytetowo. Certyfikujemy szkolenia dla lekarzy, które oferują różne podmioty. Mamy też ciekawą ofertę szkoleń prowadzonych na miejscu, w Izbie. Są bezpłatne lub za niewielką odpłatnością. Cieszą się dużym zainteresowaniem. Podpisaliśmy również porozumienie z Centrum Medycznym Kształcenia Podyplomowego w sprawie szkoleń specjalizacyjnych, które nie wymagają zaplecza klinicznego, np. z zakresu zdrowia publicznego. Jeżeli będą chętni, uruchomimy taki cykl szkoleniowy, zgodnie ze standardami i certyfikatem CMKP. Na realizację szkoleń chcemy przeznaczać oprócz środków własnych również fundusze pozyskane z programów unijnych.

Czy dużym zainteresowaniem cieszy się „becikowe”?

W naszej Izbie w związku z urodzeniem dziecka rodzic lekarz otrzymuje jednorazowe świadczenie w wysokości 1000 zł, tzw. becikowe. W 2015 r. wypłaciliśmy z tego tytułu 360 tys. zł, w 2016 założony w budżecie limit został już przekroczony, ale nie wycofujemy się ze zobowiązania. Cieszy nas, że w lekarskich rodzinach rodzą się dzieci. Wspieramy również naszych seniorów, m.in. za pośrednictwem Fundacji „Pro Seniore”. W trudnych sytuacjach życiowych członkowie naszego samorządu mogą liczyć na pomoc w ramach świadczeń socjalnych i ekonomicznych. Wspieramy też pasje artystyczne i sportowe lekarzy. Oferujemy np. karty umożliwiające korzystanie ze znaczną zniżką z oferty rekreacyjnej i sportowej w wybranych placówkach. Najnowszym przedsięwzięciem jest przystąpienie naszej Izby do platformy zakupowej, która umożliwi członkom samorządu korzystny zakup zarówno drobnych produktów związanych z wykonywaniem praktyki lekarskiej, jak i artykułów medycznych oraz wyposażenia gabinetów. O szczegółach informujemy na stronie internetowej.

Izba utrzymuje kontakty z lekarską Polonią.  Jaki jest wymiar tej współpracy?

Kontakty z organizacjami polonijnymi utrzymujemy od lat. Jesteśmy silnie zaangażowani w relacje z lekarzami ze wschodniej Europy: Ukrainy, Litwy i Białorusi, a także z Gruzji i Azerbejdżanu. Propagujemy tam ideę samorządu zawodowego lekarzy, organizujemy dla naszych polonijnych kolegów szkolenia w Warszawie. Od pięciu lat współpracujemy z Narodową Naukową Biblioteką Medyczną Ukrainy w Kijowie, w której powstał dział polskiej książki medycznej. W październiku 2016 oficjalnie został on przekształcony w Polską Bibliotekę Medyczną w Kijowie. Dzięki darczyńcom z Polski, wydawnictwom naukowym, a przede wszystkim osobom prywatnym, lekarzom, ma w zbiorach ponad 5 tys. polskojęzycznych książek medycznych i z dziedzin pokrewnych, w tym wiele nowości. Oczywiście utrzymujemy również kontakty z Polonią na Zachodzie: w Niemczech, Francji, Szwecji, a także w USA. Możemy być dumni, że Federacja Polonijnych Organizacji Medycznych powierzyła nam przygotowanie i rolę gospodarza IX Kongresu Polonii Medycznej, II Zjazdu Lekarzy Polskich w Warszawie. Chcę podkreślić, że po raz pierwszy kongres był nie tylko spotkaniem towarzyskim, ale też konferencją naukową. Udział wybitnych przedstawicieli medycyny, uznanych polskich lekarzy i naukowców pracujących w różnych częściach świata, którzy podczas wykładów i sesji dzielili się swoją wiedzą i doświadczeniami, nadał kongresowi wysoką rangę, a jego organizacja była ważnym doświadczeniem. Cieszymy się, że nasza praca została bardzo dobrze oceniona przez uczestników.

Jak te doświadczenia zostaną wykorzystane?

Pragniemy utworzyć w Izbie Ośrodek Współpracy z Zagranicą w ramach już działającej Komisji ds. Zagranicznych. Planujemy, że będzie realizował zadania delegatury Federacji Polonijnych Organizacji Medycznych w Polsce i pełnił funkcję łącznika między Polonią medyczną na Wschodzie i na Zachodzie, między naszymi rodakami pracującymi w różnych miejscach świata.

W ubiegłym roku OIL w Warszawie uzyskała certyfikat ISO. Jakie to ma znaczenie dla izby lekarskiej?

Chcemy, aby izba była organizacją dobrze zarządzaną, a jako administracja przygotowana do obsługi lekarzy i lekarzy dentystów jak najlepiej realizowała swoje zadania, spełniała oczekiwania członków samorządu lekarskiego. Zdecydowaliśmy się na wprowadzenie systemu zarządzania jakością, żeby uporządkować procedury, wypracować najlepsze rozwiązania w zakresie obsługi. Przygotowania do certyfikacji trwały kilka miesięcy, ale pozwoliły całemu zespołowi spojrzeć na swoją pracę z innej perspektywy, dokonać analizy, potrzebnych zmian. Ten system tworzą sami pracownicy, oczywiście zgodnie z celami organizacji, wytycznymi, zakresem obowiązków, ale w oparciu o swoje doświadczenia i z możliwością wprowadzania korekt. Dzisiaj przychodzący do Izby lekarze mają gwarancję, że ich sprawy zostaną załatwione przez kompetentny zespół pracowników i zgodnie z procedurami. Te zadania spełnia z powodzeniem Biuro Obsługi Lekarza. W 2016 r., po 12 miesiącach od wydania pierwszego certyfikatu, otrzymaliśmy potwierdzenie stosowania systemu zarządzania jakością. Jestem przekonany, że nasze izbowe ISO było i jest potrzebne.

Czy lekarze garną się do pracy samorządowej?

Bywało z tym różnie. Obecnie dostrzegam ogromny potencjał młodych lekarzy. Cieszę się, że młodsi koledzy, bezpośrednio po stażu lub pracujący dwa, trzy, cztery lata, coraz chętniej nawiązują współpracę z Izbą. Mają pomysły, które chcieliby realizować, pracują w izbowych komisjach, mają reprezentantów w Okręgowej Radzie Lekarskiej i w Prezydium Rady. Są mocnym głosem środowiska, działają aktywnie, bo rozumieją, że dzięki sile samorządu mogą walczyć o ważne dla społeczności lekarskiej sprawy. Dlatego bardzo namawiam wszystkich lekarzy do współpracy z Izbą, do wspierania idei samorządu, do udziału w wyborach, nie tylko przez oddanie głosu, ale też czynne uczestnictwo. Zachęcam do kandydowania. Uważam, że już nowy zjazd, na który delegaci będą wybierani w 2017 r., pokaże zdecydowanie obniżenie średniej wieku reprezentantów samorządu lekarzy i lekarzy dentystów.

Co jest siłą Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie?

Podkreślam, że samorząd lekarski jest wszędzie tam, gdzie są jego członkowie. Staramy się reagować na oczekiwania naszego środowiska. To, o czym już mówiliśmy: ochrona ubezpieczeniowa, pomoc prawna, szkolenia, głos samorządu w sprawach systemowych, to działania bardzo ważne, potrzebne, ale w dużej mierze dotyczą ogółu, adresat tych działań jest zbiorowy. Jestem przekonany, że o sile Izby,  o sile samorządu lekarskiego najmocniej świadczą, choć jakże często pozostają w ukryciu, sprawy indywidualne, jednostkowe. W trudnych sytuacjach, w konfliktowych relacjach lekarza z pracodawcą, pacjentem, systemem, a także w sporach koleżeńskich, członek naszej Izby ma za sobą organizację, która nie pozostawia go samego, wspiera i udziela pomocy. Tą organizacją jest nasza Izba. ■

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum