13 grudnia 2005

Uważam że…

Ktoś, kto podobnie jak ja zaangażuje się w działalność społeczną, a zwłaszcza podejmie się pełnienia funkcji z wyboru, ten nie ma żadnej gwarancji, że mimo najlepszych starań doczeka się, iż jego wysiłki zostaną docenione. Raczej może się spodziewać słów nie zawsze uzasadnionej krytyki, a bywa, że jego adwersarze nie zostawią na nim suchej nitki. Tym większą, miłą niespodzianką były dla mnie słowa uznania i poparcia, jakimi obdarzono mnie po wyborze na przewodniczącego Okręgowej Rady Lekarskiej nowej kadencji. Zarówno wynik głosowania, jak i towarzyszące mu przejawy życzliwości wysoce sobie cenię. Szczególnie rad jestem, że przyjdzie mi przewodzić Radzie, której skład oceniam wysoko. Łączą się w niej zarówno niezbędne doświadczenie, jak i zapał nowych, wybranych po raz pierwszy przedstawicieli. Obiecuję, że zobligowany tymi życzeniami i oczekiwaniami, jakie towarzyszyły wyborom Rady, której będę miał zaszczyt przewodniczyć, będę robił wszystko, by nie zawieść pokładanego w nas zaufania.
Dziękuję wszystkim, którzy na nas głosowali. Wybrana z grona delegatów Rada chce i, wierzę, potrafi pracować w zgodzie dla dobra wspólnego środowiska lekarskiego, któremu zobowiązujemy się służyć.
Liczę, że delegaci – każdy u siebie – zechcą wspierać nas w tej działalności.

Andrzej Włodarczyk

Archiwum