11 kwietnia 2010

Sport

III Zimowe Mistrzostwa Polski Lekarzy w Triathlonie

W pięknej, zimowej scenerii Sandomierza rywalizowali uczestnicy III Zimowych Mistrzostw PolskiLekarzy w Triathlonie, które odbyły się 20.02.2010 r. Jak co roku honorowy patronat nad zawodami objął burmistrz miasta Jerzy Borowski, a głównym koordynatorem został Jacek Łabudzki – lekarz pediatra, wielki animator sportu i pomysłodawca całej imprezy.
Pływanie na dystansie 500 m, już tradycyjnie rozegrano na krytej pływalni „Błękitna Fala”, a następnie, zgodnie z czasem uzyskanym w tej konkurencji, zawodnicy ruszali na 13,5 km etap rowerowy. Trzy pętle poprowadzone ulicami Kobiernik Górnych wyraźnie faworyzowały kolarzy szosowych, choć w kilku miejscach oblodzony asfalt wymagał wyjątkowej uwagi. Jednak pomimo trudności na trasie szczęśliwie obyło się bez niebezpiecznych upadków i wszyscy zawodnicy po zostawieniu rowerów w strefie zmian wybiegli na 3,5 km odcinek kończący triathlon. Jako pierwszy linię mety, z czasem niespełna 41 minut, przekroczył Piotr Kalinowski z Włocławka (na zdjęciu), na kolejnych pozycjach przybiegli: Daniel Mazur (Bochnia), Krzysztof Matras (Lublin), Tomasz Mikulski (Józefów), Maciej Wleklik (Warszawa). Wśród kobiet wygrałam ja, niżej podpisana, broniąca tytułu z ubiegłego roku, przed studentką Marysią Zamłyńską – również z Warszawy i Anią Jurkiewicz-Śpiewak z Dąbrowy Górniczej.
W grupie seniorek, bezkonkurencyjna okazała się Miśka Przyłuska – anestezjolog ze Szczecina.
Uroczyste rozdanie dyplomów i nagród odbyło się w Ratuszu. Wspólny obiad i zabawa do późnych godzin nocnych dopełniły całości. Na zakończenie każdy z zawodników otrzymał skrzynię pysznych jabłek z sandomierskich sadów. A już w sierpniu zapraszamy do Sandomierza na triathlon letni!

Agnieszka Bolesta

4.02.2010. Rajd Timex – 360. 21 godzin

Tyle czasu zajęło zespołowi „Medics Adventures” OIL, w składzie Agnieszka Bolesta i Maciej Bazała, pokonanie 130 km trasy zimowego rajdu na orientację.
Tegoroczna edycja miała miejsce na Pojezierzu Mazurskim, a baza zawodów mieściła się w gimnazjum w Olsztynku. Do rywalizacji na tzw. trasie krótkiej (130 km), stanęło 17 dwuosobowych zespołów, w tym 3 ekipy damsko-męskie. Trasa długa (190 km), zgromadziła na starcie 6 czteroosobowych drużyn.
Po krótkiej odprawie technicznej, przygotowaniu sprzętu i pamiątkowych zdjęciach, równo o godzinie 22.00 wystartowaliśmy z rynku na pierwszy etap rowerowy. Po pół godzinie czekał nas szybki 6 km bieg na orientację. Śnieg po kolana nie ułatwiał nikomu zadania. Również z powodu zalegającego śniegu na jeziorze został odwołany etap łyżwiarski, który zmuszeni byliśmy pokonać „z buta”. Po kolejnych rowerowych kilometrach, niejednokrotnie pchając rower leśnymi duktami, o godzinie 3.30 dotarliśmy do przepaku w Nowej Kaletce. Tam, po krótkiej przerwie na uzupełnienie kalorii i zmianę przemoczonych skarpetek, udaliśmy się na etap narciarski. Noc, biel śniegu, wysokie sosny wokół i nieprzenikniona cisza – piękny etap. Po zaliczeniu wszystkich punktów z mapy – powrót. Była 7.00 rano. Dostaliśmy jeszcze zadanie logiczne do rozwiązania, będące przepustką do wyjścia na trekking. Na śniadanie, w pośpiechu zjedliśmy makaron z gulaszem (co jak się później okazało było koszmarnym błędem).
Podaliśmy prawidłowe rozwiązanie zagadki i przed nami było jeszcze 30 km marszu połączonego z biegiem. Do zaliczenia 5 punktów. Po kilku godzinach mozolnego brodzenia w śniegu tracimy całkowicie świeżość prezentowaną na starcie. Ostatnie kilometry wloką się w nieskończoność. Wreszcie po 6 godzinach ponownie docieramy na miejsce przepaku. Zaskoczeni własnym zmęczeniem tym razem spędzamy tu ciut więcej czasu. Na stojąco, prawie w drzwiach, dopijamy jeszcze gorącą herbatę i udajemy się na ostatni, ponad 30 km etap rowerowy. Po drodze, podobnie jak wielu innych uczestników rajdu, dopadła nas choroba „gulaszowa”. Dopiero po zmroku zakończyliśmy zawody.
Ostatecznie zespół „Medics Adventures” OIL dotarł do mety o godzinie 18.45. Zajęliśmy V miejsce w kategorii Open, a pierwsze jako zespół Mix.

Agnieszka Bolesta

Archiwum