3 września 2007

Nadal się rozwijamy

Międzyleskiemu Szpitalowi Specjalistycznemu udało się przezwyciężyć kilkuletni kryzys, który zagrażał nawet jego bytowi. Jeszcze 10 lat temu była to zadłużona placówka PKP (Centralny Szpital Kolejowy w Międzylesiu), mająca wprawdzie chwalebną przeszłość, ale marne widoki na przyszłość. Sytuację pogorszyło jeszcze usamodzielnienie się szpitala od 1 stycznia 1999 r., któremu jednak nie towarzyszyło oddłużenie (jakie miało miejsce we wszystkich – poza kolejowymi – placówkach).
Intensywne działania zmierzające do oddłużenia, modernizacja oddziałów, usprawnienia organizacyjne, np. izby przyjęć – wszystko to pozwoliło wydobyć szpital z kryzysu.
(O zmianach tych pisaliśmy szczegółowo w „Pulsie” nr 6/2004).

– Największą satysfakcję sprawia mi fakt, że mimo dużej konkurencji na rynku usług medycznych w Warszawie szpital cieszy się wielkim powodzeniem -mówi Jarosław ROSŁON, od marca 2002 r. dyrektor naczelny placówki. – Napływ pacjentów jest większy, niż przewiduje kontrakt, mamy nadwykonania. Ale nie chcemy odsyłać chorych. Zgłaszają się najczęściej na podstawie art. 7 ustawy o ZOZ-ach, muszą więc być przyjęci. Wszyscy pozytywnie oceniają szpital. W anonimowych ankietach, przeprowadzanych w ramach procedur ISO, uzyskujemy od 85 do 95 proc. pozytywnych opinii.

Pacjenci mają zaufanie do tej placówki i chcą się leczyć
w Międzylesiu. A przecież w chwili wprowadzenia reformy ubezpieczeń zdrowotnych groził jej uwiąd z powodu braku chorych, którzy chcieliby się tu hospitalizować. CSK w Międzylesiu nie był szpitalem rejonowym, nie współpracował też z przychodniami POZ, które zapewniają stałą populację pacjentów w szpitalu. Dawni kontrahenci z innych placówek kolejowych zrywali umowy. Sytuację poprawiło utworzenie zakładu medycyny rodzinnej, która wkrótce miała już 15 tys. podopiecznych. Utworzono też (na jakiś czas) własne pogotowie ratunkowe. Później stopniowa poprawa jakości usług medycznych i poszerzenie oferty zapełniły szpitalne łóżka.
– Jakość tę zapewnia wysoko kwalifikowana kadra medyczna – kontynuuje dyr. Rosłon. – W szpitalu następuje zmiana pokoleń. W wyniku konkursów na stanowiska ordynatorskie przyszli młodzi lekarze, dynamiczni, z pomysłami. Dużą wagę przywiązuję do kształcenia lekarzy i pielęgniarek. Wszystkie oddziały mają akredytację do kształcenia specjalizacyjnego.

Szpital cały czas inwestuje w sprzęt i unowocześnia się.
W ub.r. wzbogacił się o nowy tomograf komputerowy, aparaturę radiologiczną i sprzęt do znieczuleń. Pomieszczenia modernizowanych budynków są dostosowywane do wymogów rozporządzenia ministra w tej sprawie.

W ub.r. oddano do użytku pierwszy oddział wewnętrzny
i nefrologię, którą kieruje konsultant wojewódzki ds. chorób wewnętrznych, dr Jacek Imiela, oraz kardiologię.
W tym roku nową lokalizację, w dobrze wykończonych
i wyposażonych pomieszczeniach, otrzymały: laryngologia oraz chirurgia ogólna i naczyniowa. Zakończono remont sal operacyjnych, obecnie mają klimatyzację i zupełnie nowy sprzęt – stoły, aparaturę endoskopową, laparoskopową. Wśród nich jest również cyfrowa endoskopowa sala operacyjna (jedna z nielicznych w kraju), w której można posługiwać się telemedycyną. Ponieważ sejmik województwa mazowieckiego podjął uchwałę o przeniesieniu Szpitala Dermatologicznego z Leszna do Międzylesia na zasadzie przejęcia, międzyleska placówka się powiększy. Przygotowano sale dla 2 oddziałów z Leszna: dermatologii dorosłych i dzieci.

– Przejmuję tę placówkę z całym jej stanem: personelem, sprzętem oraz kontraktami z NFZ od IV kwartału – mówi dyr. Rosłon. – W trakcie tej operacji musimy wykonać wszystkie procedury zgodnie z ustawą o zakładach opieki zdrowotnej. Myślę, że większość personelu z „Leszna” przeniesie się do nas.

Ale to nie koniec zmian. Jeszcze w tym roku rozpoczyna się budowa zaplecza szpitala, w którym znajdą się zakład diagnostyki laboratoryjnej, apteka i pomieszczenia socjalne: szatnie, łazienki. Inwestor zewnętrzny wybuduje nową kuchnię. Przygotowywane jest nowe centrum ortopedii
i chirurgii urazowej – sale operacyjne i sale chorych. Oddział ten poszerzy też bazę diagnostyczno-terapeutyczną placówki. Jeżeli zostanie utrzymane obecne tempo rozwoju, to w 2009 r. zakończy się rozbudowa szpitala. Wtedy osiągnie on swój optymalny kształt.

Środki finansowe na wszystkie te inwestycje pochodzą
z wielu źródeł. Dwa pierwsze, największe programy unijne w dziedzinie ochrony zdrowia na Mazowszu były realizowane właśnie w międzyleskim szpitalu. Powstała dzięki nim pracownia hemodynamiczna oraz oddział intensywnej terapii. Znaczna część nowego sprzętu i aparatury medycznej jest kupowana za pieniądze z programów Ministerstwa Zdrowia. W ostatnim czasie bogatym źródłem finansowania są dotacje Urzędu Marszałkowskiego na remonty i modernizacje. W ub.r. pracownicy dostali większe podwyżki, niż przewidywała ustawa, lekarze nawet do 80 proc. Personel to docenił.

W ostatnich latach w Międzylesiu zmieniło się wszystko – nawet nazwa placówki.

Małgorzata
SKARBEK

Archiwum