9 września 2019

Czy rządzi prawo Murphy’ego?

Ewa Gwiazdowicz-Włodarczyk

redaktor naczelna

Z żalem żegnamy wakacyjne miesiące. Nadchodząca jesień może być równie gorąca jak lato, nie tylko za sprawą zmian klimatu. Przed nami przedwyborcze tygodnie dyskusji, polemik, obietnic. Na ile mocno wyborczą gorączkę będą podsycały zagadnienia związane z ochroną zdrowia?

W bieżącym numerze poruszamy m.in. problem jednej z najbardziej zaniedbanych specjalności w systemie ochrony zdrowia – psychiatrii. Od dawna niedofinansowanej, wciąż oczekującej priorytetowego traktowania, dla której, być może, pojawiło się ostatnio światełko nadziei.

Drodzy Czytelnicy, zachęcamy do zapoznania się z informacjami o najbliższych inicjatywach izbowych. Jedną z nich są bezpłatne szczepienia przeciwko grypie i odrze, które samorząd lekarski organizuje dla członków naszej izby, w ramach akcji „Szczepimy – chronimy”, w trosce o ich zdrowie.
Zachęcamy też do śledzenia terminów wydarzeń „z naszego kalendarza”.

Jak zawsze znajdą Państwo w „Pulsie” relacje z życia samorządu, wiadomości z regionu, ciekawostki naukowe, informacje prawne, przydatne ogłoszenia i wiele innych materiałów.

A wracając do polityki: „nijakim barwom kampanii” i propozycjom polityków na nowe otwarcie przygląda się Małgorzata Solecka. Nasi autorzy (Łukasz Jankowski, Jarosław Biliński, Artur Drobniak, Paweł Walewski, Paweł Kowal) analizują kondycję systemu ochrony zdrowia w Polsce i stawiają diagnozy, które nie napawają optymizmem. Felietoniści marzenia o dobrostanie służby zdrowia konfrontują z rzeczywistością.

Lekarzy jest za mało, a ci, którzy pracują, są zmęczeni, wypaleni zawodowo, zniechęceni niespełnionymi obietnicami polityków. Zmęczeni są również pacjenci czekający w kolejkach na planowane zabiegi i oczekujący na pomoc na szpitalnych oddziałach ratunkowych.

Jeden z ministrów zdrowia polecił kiedyś umieścić na ścianie przy wejściu do Ministerstwa Zdrowia hasło: „Polityce wstęp wzbroniony”. Tym ministrem był prof. Jacek Żochowski, który uważał, że kierowanie się przesłankami politycznymi, zamiast rozsądkiem, nic dobrego systemowi ochrony zdrowia nie przyniesie. Czas pokazał, że nie miał racji, bo tylko polityka rządzi. Ale także czas pokazał, że nie przekłada się to na efekty dla systemu, a przede wszystkim dla pacjentów.

Co cztery lata, przed kolejnymi wyborami parlamentarnymi, słyszymy te same obietnice: „kiedy my dojdziemy do władzy, zdecydowanie poprawimy sytuację służby zdrowia”.
W tym roku szczególnie nasiliły się żądania zmian w opiece zdrowotnej – ponad
50 proc. ankietowanych Polaków uważa, że problem jej dostępności jest dla nich najważniejszy. Czy wpłynie to na wyniki wyborów – zobaczymy. A potem? Kto i jak, i kiedy rozliczy polityków? Oby znów nie zadziałało prawo Murphy’ego.

A następny numer „Pulsu” już w przygotowaniu… 

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum