25 kwietnia 2019

Znaczące znaczenie słów

Prof. Piotr Müldner-Nieckowski

W 2005 r. pisałem na tych łamach o dziwacznym przekręceniu znaczenia zapożyczonego z języka francuskiego słowa suwerenny. Kiedy w 1982 r. między Wielką Brytanią a Argentyną wybuchła wojna o Falklandy, pewien dziennikarz przetłumaczył z serwisu francuskiego, że „jest to walka o suwerenność nad Falklandami”. Prasa bezkrytycznie przedrukowała te słowa i niektórzy byli gotowi błędnie uznać, że suwerenność (‘niezależność’) znaczy ‘panowanie’. Wyraz suwerenność został utworzony ze słowa suweren (‘niezależny władca’) w celu zwiększenia liczby synonimów określenia niezależność (panowania), ale w żadnym wypadku nie słowa panowanie.

Już sądziłem, że po moim felietonie na ten temat sprawa na wieki się zakończy, bo na ten tekst powołały się wszystkie możliwe gazety, a niektóre nawet wyśmiały nieszczęsnego „autora suwerenności nad Falklandami”, gdy niedawno na pasku ekranowym w TVP Info zobaczyłem napis: „Syria: Protesty przeciwko dekretowi Trumpa, uznającemu suwerenność Izraela nad Wzgórzami Golan”. Suwerenność w znaczeniu ‘panowanie’ wróciła! A ręce opadają.

Takich wyrazów i wyrażeń używanych w niewłaściwym znaczeniu jest mnóstwo. Ukazał się kiedyś nawet „Słownik paronimów, czyli wyrazów mylonych” Małgorzaty Kity i Edwarda Polańskiego, który nie zawiera nawet połowy tego, co językoznawcy mają w swoich notatkach z obserwacji języka dziennikarskiego i naukowego. Ludzie bowiem potrafią mylić wszystko, gdyż zbyt mało czytają.

Ostatnio w telewizji pojawił się fatalny błąd wynikający właśnie z małego doświadczenia językowego. Popełnił go dziennikarz, a młodzież podchwyciła. Zamiast kłopotliwy, uciążliwy, sprawiający trudności itp. powiedział: problematyczny. To się spodobało innym niedouczonym i lawina poszła. Tymczasem jeśli już trzeba się posłużyć morfemem problem-, to w znaczeniu ‘kłopotliwy’ powinno się powiedzieć problemowy, bo problematyczny znaczy przecież ‘dyskusyjny, wątpliwy’. Kiedy zwróciłem w telewizji na to uwagę, dziennikarze ze zdumienia wytrzeszczyli oczy.

Związki frazeologiczne też zawierają pułapki, w które niejeden wpada. Na przykład osoby oczytane wiedzą, że kiedy mówimy o czyichś umiejętnościach lub o jego wiedzy, czyli o jego pojęciu, to jest różnica między używanymi tu wraz z owym pojęciem wyrazami zielony i blady. Można więc mieć blade pojęcie i nie mieć bladego pojęcia (o czymś), czyli (nie) wiedzieć czegoś (o czymś) albo tego czegoś (nie) umieć (zrobić, zrozumieć). Ale z zielonym już jest inaczej, ponieważ można tylko (!) nie mieć zielonego pojęcia. Nie można go mieć! Subtelna różnica, lecz jakże wymowna, bo to ona wiele mówi o osobie, która się tymi zwrotami posługuje. 

http://www.lpj.pl

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum