2 lipca 2021

Słowa na zdrowie. Regeneracja

Prof. Jerzy Bralczyk

Jest w tym słowie jakaś generacja, to racja, ale tych słów dziś nie łączymy. Generacja to ‘pokolenie’, już z łacińskim ‘rodzeniem’ mało ma dla nas wspólnego – choć słowa generować wciąż używamy, zwłaszcza jak się wymądrzamy, w znaczeniu ‘powodować’, ‘prowadzić do utworzenia’, czyli właściwie ‘tworzyć’, ‘wytwarzać’, czyli przenośnie ‘rodzić’. Regularny rzeczownik odczasownikowy generowanie także jest tak używany. I wiemy, że generatory generują, czyli ‘produkują’, np. prąd. Ale generalnie tyle tych słów z genem w środku, że ich znaczenia pooddalały się od siebie.

Regenerowanie znaczy dziś ‘odnawianie’, ‘odradzanie’ (oczywiście nie od ‘namawiania do zaniechania’, odradzamy takie skojarzenia). Jest to czynność niedokonana lub powtarzana, dokonane jest zregenerowanie. A bardziej obca, niemal łacińska regeneracja obejmuje i to, co robione, i to, co zrobione – taka jest racja używania słów pochodzenia łacińskiego jako nazw czynności. O generacji nie mówimy już jako o niedokonanym lub powtarzanym ‘rodzeniu’ (czy dokonanym ‘urodzeniu’), ale w regeneracji te łacińskie znaczenia się, by tak rzec, regenerują. Cząstka re- odnosi się zazwyczaj do działań wstecznych, niejako ‘w tył’, ale i ‘ponownie’. Tu zresztą akurat nie chodzi o ‘cofnięcie urodzenia’, ale o cofanie tego, co się w nieuchronnym procesie niszczenia wydarzyło. Bo przecież to, co się niszczy, można odnowić, a to, co zginęło, może się (mamy nadzieję) odrodzić. Taka regeneracja odnawia, odradza, czasem i odtwarza.

Przeciwieństwem regeneracji byłaby degeneracja, niezwykle negatywnie przez zwyczaj językowy obciążona. To ‘zwyrodnienie’, ‘wynaturzenie’, coś naturze przeciwnego (tak jakby regeneracja nie była!). I degenerat to człowiek już zdegenerowany, ratunku nie ma prawa oczekiwać. Ciekawe, że kogoś odrodzonego regeneratem nie nazwiemy (nasuwający się tu renegat to całkiem kto inny, też potępienia godny), regenerat to odtworzona część ciała, tkanki albo nowa część maszyny.

Bo regeneracja odnosi się nie tylko do tego, co żywe (degeneracja owszem). Regeneruje się także urządzenia, różne mechanizmy, tam też właśnie są i regeneraty, i regeneratory. Sama regeneracja może być również odzyskiwaniem tego, co w technicznych procesach tracone. Mówi się o regeneracji ciepła i np. o regeneracji piasku.

Ale generalnie, potocznie, regeneracja łączy się w naszym języku codziennym z organizmami, i to najczęściej naszymi, ludzkimi. Regeneracja to słowo pokazujące, a może i dające nam nadzieję. Straciłem siły? Mogę je zregenerować, wystarczy odpoczynek albo, ostatecznie, ćwiczenia fizyczne. Dawniej mówiono o regeneracji narodów (tak!), o regeneracji uczuć (dziś to niespotykane konteksty), teraz, co notują nowe słowniki, regeneracja to głównie ‘odzyskiwanie zdrowia, sił, sprawności fizycznej’, choć i ‘równowagi duchowej’. Jedziemy na wieś albo chodzimy po górach i regenerujemy się. Pewnie tak, choć ja akurat skłonny jestem wtedy myśleć o utracie sił…

 A jak siły stracimy, może nam pomóc choćby posiłek regeneracyjny.

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum