13 lutego 2007

Na marginesie – Gniew czy wstyd?

Gniew jest zaczynem niedorzeczności – to oczywiście przysłowie, jakże trafne, gdy mówimy o pieniądzach w systemie ochrony zdrowia. A najbardziej o pieniądzach dla lekarzy. Od zawsze irytację decydentów wywołują pytania o to, kiedy będzie godnie wyceniona praca lekarzy i nie będzie piętnowane domaganie się godnej płacy za ratowanie zdrowia i życia.

Nie potrafi się zmierzyć z tym problemem nawet tak wybitna postać, jaką jest obecny minister zdrowia. Pod koniec stycznia br. parlament zakończył prace nad przyszłorocznym budżetem państwa. Niestety, zdrowie nie znalazło się
w uprzywilejowanej sytuacji i wszystko wskazuje na to, że w tym roku żadnych podwyżek płac nie będzie. Wicepremier Giertych, stawiając na szali całość koalicji, wynegocjował dodatkowe pieniądze na płace nauczycieli. Przykro, że wybitny autorytet prof. Religi, na który często powołuje się premier, nie wystarczył. W dodatku pracownicy ochrony zdrowia usłyszeli, że minister zdrowia nie będzie partnerem dla protestujących lekarzy (do protestów coraz głośniej wzywa OZZL); ewentualnym partnerem mają być dyrektorzy szpitali.

Tymczasem do zadłużonych szpitali (może nawet tych, które podpisały wcześniej ugody z wierzycielami) już niebawem wkroczą komornicy. Furtkę otworzył im szeroko Trybunał Konstytucyjny – wydając w styczniu orzeczenie
o prawie do zajmowania kont szpitali – który, chyba także w jakimś gniewie, zapomniał o jakimkolwiek vacatio legis.

Nadziei nie daje także dokument „Głęboka przebudowa państwa” autorstwa zespołu rzeczników Platformy Obywatelskiej, zwanego popularnie „gabinetem cieni”, który także pod koniec stycznia miał wstrząsnąć opinią publiczną i stanowić kontrpropozycję do tego, czego właśnie doświadczamy. Czytamy w nim bowiem: Należy z całą mocą podkreślić, że: Jakakolwiek pomoc publiczna dla rozwiązania problemu istniejącego długu szpitali, bez wprowadzenia rozwiązań instytucjonalnych, zapobiegających dalszemu nieodpowiedzialnemu zadłużaniu, jest szkodliwa i prowadzi do dalszego psucia systemu; Wszelka pomoc publiczna powinna być finansowana w ramach obowiązkowej składki zdrowotnej.
O płacach lekarzy i o dodatkowych pieniądzach na zdrowie – ani słowa.

Ewa Gwiazdowicz

Archiwum