28 października 2009

XVI Lekarski Rajd Rodzinny Lekarskiego Klubu Turystycznego „Pro Mile” z Kozienic

Po raz kolejny spotykamy się 29 maja, na XVI lekarskim rajdzie rodzinnym. Wyruszamy do Łomnicy Zdroju i dalej na szlaki Popradzkiego Parku Krajobrazowego. Podchodzimy ostro szlakiem niebieskim i po 40 minutach jesteśmy na Hali Groń. Mamy słońce i przepiękne widoki na malowniczo położone podbeskidzkie osady: Łomnicę Zdrój i Rytro. Wzmacniamy się herbatką „po beskidzku” i ruszamy dalej. Nikt z nas po dotarciu na Halę Skotarkę nie spodziewał się, że zobaczymy szczyty Tatr. Po kilkunastominutowym, niewielkim podejściu dochodzimy do malowniczo położonego schroniska PTTK na Hali Łabowskiej. Na Cisowy Wierch szlak prowadzi przez bukowe lasy do szczytu Runek (1085 m.n.p.m), najwyższego punktu wyprawy. Nawet najmłodsi, kilkuletni uczestnicy wyprawy, zgodnie stwierdzają, że mimo licznych trudności, warto było się wdrapać na Runek. Z polany Gwiaździstej docieramy do naszej noclegowni, czyli bacówki PTTK nad Wierchomlą z rozległą panoramę Tatr, lekko spowitych w chmurach. Jesteśmy zachwyceni widokiem, który wszystkim na długo utkwi w pamięci. Rozpalamy ognisko, rozkoszując się jego ciepłem i obserwujemy wprawne ruchy gospodarza, który na ruszcie nad ogniskiem opieka przygotowanego wcześniej barana. Już za chwilę jemy świetnie przygotowane mięso i przy akompaniamencie naszych gitarzystów Sylwii i Ryszarda śpiewamy. Nazajutrz robimy pożegnalne zdjęcia i ruszamy w dół szlakiem do Wierchomli. Grupa, strudzona wczorajszymi śpiewami, schodzi ze szlaku i udaje się do góralskiej bacówki na łyk żentycy, bunc i oscypki. Wracamy do Kozienic, wspominając nasz rajd i zgodnie stwierdzamy, że był bardzo udany. Obiecujemy spotkać się za rok, być może w Babiogórskim Parku Narodowym.

Robert Krawczyk

Archiwum