9 marca 2017

Kamasze już były, teraz – kasa!

na marginesie

Ewa Gwiazdowicz-Włodarczyk

redaktor naczelna

Dziesięć lat temu minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Ludwik Dorn, wobec protestów lekarzy rzucił pomysł, by lekarzy zmilitaryzować. Pisaliśmy o tym w „Pulsie”. W komentarzu podrzuciliśmy również dalej idący pomysł – branie w kamasze pacjentów, żeby można było karnie uformować w odpowiednim szeregu kolejki do szpitali i przychodni. Dowódca jednostki, w zależności od możliwości finansowych państwa, dziennym rozkazem decydowałby, kto może i na co chorować, jakie przysługują mu badania, i kiedy zostanie uznany za zdrowego. Pomysł karania Polaków, którzy postanowili być lekarzami, nie jest pomysłem nowym. Przypomniała o tym rok temu, w rozmowie z naszą redakcją, rzecznik praw pacjenta Krystyna Kozłowska. Pytana, dlaczego wystąpiła z projektem, by lekarze odpracowywali rezydenturę, co miało być jej sposobem na zatrzymanie młodych kadr lekarskich w kraju, powiedziała: „Pomysł przedstawiony został już w marcu 2007 r. przez Przemysława Gosiewskiego, ówczesnego szefa Komitetu Stałego Rady Ministrów. Również prof. Zbigniew Religa uznał propozycję za godną rozważenia. Temat powrócił w resorcie zdrowia w 2013 r., w formie pomysłu, aby finansowanie rezydentury miało charakter pożyczki umarzanej w kolejnych latach, jeżeli lekarz pracowałby w systemie, który jest finansowany przez płatnika publicznego. Rozwiązanie zostało zaprezentowane przez MZ podczas posiedzenia Komisji Zdrowia 11 września 2013 r., gdy rozpatrywana była kwestia systemu kształcenia przed- i podyplomowego personelu medycznego”. Na początku 2016 r. Jarosław Gowin, wiceprezes Rady Ministrów, minister nauki i szkolnictwa wyższego, również wpadł na pomysł płatnych studiów medycznych. Ale niby łagodził: „Każdy lekarz, który będzie chciał pracować w Polsce, po przyjęciu proponowanych przeze mnie rozwiązań, będzie mógł wcześniej studiować dla siebie w sposób całkowicie
bezpłatny”. Cisza przed burzą trwała rok…Teraz, na początku 2017 r., wicepremier Gowin powrócił do pomysłu
płatnych studiów medycznych. – Spotkaliśmy się z ministrem Gowinem rok temu, po pierwszej wypowiedzi o płatnych studiach medycznych. I jest nam smutno, że to spotkanie było nieproduktywne – mówi Damian Patecki, przewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL. „Jest to w istocie propozycja karania tych osób, które chcą zostać lekarzami. Wobec skrajnego niedoboru lekarzy w Polsce propozycję tę można przyrównać do pomysłu wprowadzenia kar finansowych za posiadanie dzieci w sytuacji kryzysu demograficznego”. To oświadczenie Zarządu Krajowego OZZL. W ślad za tym został wysłany list do premier Beaty Szydło. Przewodniczący Komisji Młodych Lekarzy NRL i ORL Filip Dąbrowski podkreśla, że przy obecnych wynagrodzeniach, by odpracować studia, młody lekarz powinien pracować około 25 lat! Rzeczniczka resortu Milena Kruszewska poproszona przez PAP o komentarz do propozycji wicepremiera powiedziała: „Pomysł wymaga analiz, zasięgnięcia opinii ekspertów, porównań międzynarodowych. Zajmujemy się tym”. Tyle Internet. Uchwałą Senatu RP rok 2017 został ogłoszony „Rokiem dr. Władysława Biegańskiego”. Polecam decydentom, w tym miesiącu, myśl tego wybitnego lekarza i myśliciela: Opinie tworzą nie najmądrzejsi, lecz najgadatliwsi. ■

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum