10 sierpnia 2012

SMS z Krakowa

W lipcu i sierpniu w Krakowie upały jak wszędzie, mimo to Rynek Główny pęczniał od turystów. Natomiast ulice śródmieścia opustoszały i było gdzie parkować. Tubylcy wyjechali na urlopy, a goście docierali do naszej Mekki samolotami i autokarami. Nawet pociągi przyjeżdżały pustawe.
Tematów wzniosłych, jak zwykle w Krakowie, nie brakuje. Tym razem na plan pierwszy wysunąć wypada 75. rocznicę usypania kopca Piłsudskiego. Może warto wspomnieć, że jego idea zrodziła się (w 1934 r.) w Warszawie, w 20. rocznicę wymarszu z Krakowa I Kompanii Kadrowej Legionów, a na czele komitetu organizacyjnego stanął wtedy płk Walery Sławek. Ziemię w urnach zwieziono z 4 tys. pól bitewnych. Sypanie zakończono 9 lipca 1937 r. (stąd rocznica), mimo anomalii pogodowych (wielkiej powodzi). A potem były przynajmniej dwie próby usunięcia go z pamięci: pierwsza – nazistowska, druga – stalinowska. Ale zostawmy historię.
Upały w Krakowie przyniosły też napięcia w środowisku medycznym. Prócz protestu na wyjątkową skalę (wzięło w nim udział w Małopolsce przeszło 70 proc. lekarzy) w kwestii wypisywania recept na leki refundowane na plan pierwszy wysunął się długotrwały strajk pracowników Szpitala Specjalistycznego w Kobierzynie. Domagano się podwyżek, usunięcia dyrektora oraz przyznania środków na inwestycje. Kobierzyn, odpowiednik podwarszawskich Tworek, powstał w 1917 r. w zgodzie z ówczesną ideą leczenia chorych psychicznie przez sztukę i pracę. Dziś na realizację takiej koncepcji w zabytkowych, ale chylących się ku ruinie, obiektach brak środków. Nikt nie myśli o potraktowaniu takich placówek z należytą estymą historyczną, więc w każdym regionie stanowią ciężar trudny do podźwignięcia.
Druga sytuacja ma wręcz odwrotny wymiar. Oto Krakowski Szpital Specjalistyczny im. Jana Pawła II, z kardiochirurgią najwyższych lotów, pozyskał cztery lata temu środki unijne na rozbudowę. I oto właśnie stanęło kilka obiektów (na 162 łóżka), dla funkcjonowania których pożądany byłby kontrakt z NFZ wart 70 mln, przy zatrudnieniu ok. 260 osób. Tylko że NFZ takich środków w rezerwie nie ma, natomiast odłożenie przedsięwzięcia na przyszłość wymagałoby zwrotu nakładów inwestycyjnych do unijnej kasy.
A w krakowskiej Izbie trwają przede wszystkim intensywne działania eksmisyjne, których powodzenie uwarunkowane jest rozpoczęciem remontu całej siedziby OIL. Tymczasem sukcesem jest zakończenie adaptacji sali wykładowej na przeszło 100 osób, powstają więc wreszcie warunki do uruchomienia własnego ośrodka kształcenia.
No i trudno nie odnotować, że prezydent RP Bronisław Komorowski podpisał 3 lipca 2012 r. nominację profesorską dla prezesa ORL w Krakowie dr. hab. Andrzeja Matyi. Tym samym Naczelna Rada Lekarska wzbogaciła się o kolejnego profesora.

Wasz Cyrulik z Rynku Głównego

Archiwum