13 czerwca 2009

Wspomnienie o dr. n. med. Andrzeju KURPIŃSKIM

Epitafium

W maju 2008 r. pożegnaliśmy dr. n. med. Andrzeja Kurpińskiego. W wieku 52 lat został pokonany przez nieubłagalną chorobę.
Swoje życie zawodowe poświęcił urologii. Przez cały ten czas miałem zaszczyt i przyjemność z Nim współpracować. Andrzej był moim przyjacielem przez 15 lat pracy na Oddziale Urologii Szpitala Praskiego.
Doskonale zdał egzamin specjalizacyjny. W 1994 r. obronił pracę doktorską na temat przyczyn niepowodzeń w leczeniu chorych na raka pęcherza moczowego. Praca została oceniona niezwykle wysoko.
Był bardzo czynny naukowo, niezwykle pracowity, pełen pomysłów na zjazdy i posiedzenia naukowe; tematy ujmował w oryginalny, nietuzinkowy sposób.
Zajmował się także problematyką zakażeń wewnątrzszpitalnych oraz kamicą odlewową nerek. Wykonał olbrzymią pracę, o wielkiej wartości, prowadząc społecznie badania kilku tysięcy (!!!) mężczyzn w powiecie płońskim w kierunku raka gruczołu krokowego i raka pęcherza moczowego.
W Legionowie, gdzie mieszkał, był równie aktywny społecznie. Twórca warsztatów medycznych gromadzących licznych lekarzy i pacjentów. Propagował wiedzę medyczną w zakresie urologii, wskazując właściwe drogi diagnostyki i postępowania przy dolegliwościach urologicznych.
Był niezwykle czynny w Warszawskim, a potem w Mazowieckim Oddziale PTU, pełniąc funkcje: skarbnika Zarządu, a w późniejszym okresie członka Zarządu.
Miał też niezwykłą pasję – był głównym muzykiem zespołu „COMBO” założonego z przyjaciółmi: Andrzejem Borowikiem i Józefem Dziedzicem. Swoją grą na gitarze ubarwiał nasze spotkania.
Toczyliśmy twórcze spory. Był bardzo zdyscyplinowany – wspólne ustalenia realizował w sposób doskonały.

Brakuje mi rozpoczynania dnia pracy od codziennej rozmowy z Andrzejem Kurpińskim – moim uczniem i przyjacielem przez wiele lat.

Takim Go widzę i chcę pamiętać…

Andrzej Kidawa

Archiwum