29 października 2015

Chemik w służbie medycyny

Początki
Kazimierz Grajnert urodził się w Warszawie w 1912 r.
Rodzina ojca pochodziła z okolic Bełchatowa. Od 1929 wraz z rodzicami i młodszą siostrą Marią mieszkał na warszawskim Żoliborzu. Uczył się w państwowym Gimnazjum im. T. Reytana. Świadectwo dojrzałości otrzymał w 1931 r. i rozpoczął studia chemiczne na Wydziale Matematyczno-Przyrodniczym Uniwersytetu Warszawskiego. Jako student, chcąc pomóc finansowo rodzicom, udzielał korepetycji.
W trakcie studiów zmobilizowany i skierowany do Szkoły Podchorążych Rezerwy Artylerii we Włodzimierzu Wołyńskim, przyszłości nie wiązał z wojskiem. Promowany na stopień podporucznika, w roku 1936 powrócił na uniwersytet. Wybuch wojny przerwał studia i drogę naukową.

Wojna i trudne powroty
31 sierpnia 1939 r. Kazimierz zameldował się na rozkaz mobilizacyjny w macierzystej jednostce w Modlinie. Wraz z pułkiem otrzymał przydział do Dowództwa Obrony Warszawy. Pełni funkcję oficera łącznikowego. W podręcznym kalendarzyku (zachowanym w rodzinnym archiwum) jesienią 1939 r. sporządza krótkie notatki; są zapisem jego przeżyć. Po kapitulacji stolicy został zatrzymany przez Niemców i wywieziony do oflagu. Z okresu niewoli zachowały się listy do rodziny, kartka z obozowej wigilii, zeszyty. Młody chemik uczył się nawet w obozie, czytał i zapisywał. Kilkakrotnie przenoszony z oflagu do oflagu, doczekał wyzwolenia przez aliantów w obozie jenieckim X-C w Lubece, w maju 1945 r. Nie od razu zdecydował się na powrót do Polski. Rodzice nie żyli – ojciec zmarł w 1942, matka w kwietniu 1945. Dom był zburzony. Z kraju docierały informacje o tym, że oficerowie przedwojenni nie są mile widziani w sowieckiej strefie okupacyjnej. Ostatecznie górę nad obawami wzięły uczucia. Gdy przez znajomego potwierdził, że jego ukochana Zofia przeżyła wojnę i wraz z rodziną mieszka na Marymoncie, wrócił do Warszawy. W kwietniu 1946 r. młodzi zawarli związek małżeński. Ślubu udzielił stryjeczny brat, ks. Jan Paweł Grajnert.

Droga ku medycynie
W roku akademickim 1946/1947 Kazimierz Grajnert zdał brakujące egzaminy i zgłosił rozprawę dyplomową „Studia do syntezy dwumetanu”. Uzyskał tytuł magistra filozofii w zakresie chemii i rozpoczął pracę asystenta na UW, w Katedrze Chemii Organicznej, pod kierownictwem prof. Jana Świderskiego. Szukając dodatkowych pieniędzy, tak potrzebnych na odbudowę zniszczonego domu, dodatkowo uczył chemii w Państwowej Szkole Poligraficzno-Fotograficznej w Warszawie. Jej uczniowie uwiecznili swojego nauczyciela w karykaturze [zamieszczamy ją obok]. W 1953 r. rozstaje się z uniwersytetem. Powodem są m.in. naciski władz na kadrę naukową, aby w ocenie studentów uwzględniała ich przynależność partyjną. Brak zgody dla takich metod dydaktycznych oraz wcześniejsze, naukowe zainteresowanie medycyną spowodowały, że rozpoczyna pracę w prężnie rozwijającym się Instytucie Reumatologii, do którego młodych badaczy zaprasza prof. Eleonora Reicher.

Stypendium w Danii
W Instytucie Reumatologii Kazimierz Grajnert podejmuje badania nad wpływem salicylanów na organizm człowieka w leczeniu chorób reumatycznych. Wyniki badań publikuje w „Reumatologii Polskiej”. Otrzymuje stypendium w Danii. Tam trafia do Laboratorium Badania Tkanki Łącznej przy Instytucie Anatomicznym Uniwersytetu w Kopenhadze i do Centralnego Laboratorium Chemii Klinicznej Hilitarhospital, pod kierownictwem prof. Paula Astrupa, oraz do uniwersyteckiego Instytutu Biochemicznego. Prof. Astrup, zainteresowany pracą polskiego badacza, oferuje mu stypendium naukowe na następne trzy miesiące.
O przedłużenie zgody na pobyt zagraniczny Kazimierza Grajnerta zabiega też prof. Reichert, ale bezskutecznie. Ministerstwo Zdrowia, stale obawiając się ucieczki polskich naukowców na Zachód, odmawia.

Doktor i nauczyciel
Prowadząc pracę badawczą w Instytucie Reumatologii, Kazimierz został wyznaczony do szkolenia analityków medycznych. Zajęcia odbywały się w Instytucie Matki i Dziecka w Warszawie i w Instytucie Reumatologii. Organizatorem akcji kształcenia pierwszych w powojennej Polsce adeptów analityki medycznej był prof. Grzegorz Bagdasarian. W 1961 r. Kazimierz Grajnert podejmuje decyzję o rozpoczęciu pracy w Szpitalu Bielańskim, w którym organizuje laboratorium analityczne. Wkrótce przenosi się do Studium Doskonalenia Lekarzy Akademii Medycznej w Warszawie (późniejszego Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego). Prowadzi wykłady i ćwiczenia z analityki medycznej. Pisze pracę doktorską pt. „Badania chemiczne nad przemianami salicylanów w organizmie człowieka”. Promotorem jest prof. Jan Świderski. Stopień doktora nauk matematyczno-fizycznych Kazimierz Grajnert uzyskuje w roku 1966. Wciąż pracuje w Studium Doskonalenia Lekarzy – jest adiunktem w Katedrze Diagnostyki Laboratoryjnej, prowadzonej przez prof. Jerzego Krawczyńskiego. Kształci specjalistów. Jest znany z talentu pedagogicznego. Należy do Polskiego Towarzystwa Diagnostyki Laboratoryjnej. Pracą pt. „Metody statystyczne w badaniach kliniczno-laboratoryjnych” otwiera serię monografii poświęconych zagadnieniom diagnostyczno-laboratoryjnym. Gdy w 1975 r. rozpoczyna działalność Centralny Szpital Kliniczny przy ul. Banacha w Warszawie, Kazimierz Grajnert przenosi się wraz z Katedrą Diagnostyki Laboratoryjnej do nowej siedziby. Stamtąd odchodzi na emeryturę w roku 1982.

Życie rodzinne
– Pracował zawsze na kilku etatach – wspomina córka, Maria Grajnert-Żółcińska, z wykształcenia chemik. – Jednak chętnie podejmował się prac społecznych. Brał czynny udział w życiu parafii, w pracach komitetów rodzicielskich w przedszkolu, szkole. Zawsze interesował się naszymi sprawami, a my, dzieci, wiedzieliśmy, że możemy liczyć na jego pomoc.
Cenił życie rodzinne. Lubił spotkania w gronie rodziny i przyjaciół. Utrzymywał kontakty z najdalszymi krewnymi. Prowadził domowe laboratorium i ciemnię fotograficzną. Fotografia towarzyszyła jego wycieczkom. Na kupionym w 1957 r. motocyklu wyruszał na ulubione wyprawy po Mazowszu, Lubelszczyźnie, w Bieszczady. – Tata zabierał nas w miejsca ważne dla historii Polski, atrakcyjne turystycznie, a także starał się łączyć te wyjazdy z umacnianiem więzi rodzinnych – podkreśla córka.

Paweł, lekarz
W wyprawach Kazimierza Grajnerta uczestniczył jego syn Paweł (1947-2014). Zamiłowanie do poznawania nowych miejsc, które rozbudził w nim ojciec, pozostało na całe życie. Najpierw była Polska, potem podróże coraz dalej, poza granice kraju. W 1977 r. dotarł do Afganistanu, Pakistanu, Indii, Nepalu – do podnóża Himalajów. Następne wyprawy odbywał już z żoną. Paweł Grajnert, specjalista radiolog, był absolwentem I Wydziału Lekarskiego Akademii Medycznej w Warszawie (1971). Już podczas studiów podjął pracę, był sanitariuszem. Zawodowo związany z wieloma placówkami ochrony zdrowia na Mazowszu, m.in.: w Nowym Dworze Mazowieckim, Modlinie, Legionowie i Łukowie. W Warszawie przez wiele lat pracował m.in. w Szpitalu Bielańskim, w szpitalu przy Inflanckiej oraz w dawnej Lecznicy Ministerstwa Zdrowia przy ul. Emilii Plater. Był lubianym i cenionym pracownikiem.

Ojciec i syn
Kazimierz Grajnert zmarł w roku 1986. Miał 74 lata. W roku 2014, w wieku 67 lat, zmarł nagle Paweł Grajnert. W ich życiu splatały się chemia i medycyna, pasje poznawcze i otwartość na innych. Dla obu – jak podkreślają ich bliscy – najważniejsza była rodzina.

PS Piotr Grajnert, syn Pawła, zbiera wspomnienia o ojcu.
Kontakt: pmgrajnert@gmail.com

oprac. ach

Archiwum