9 października 2012

Bez znieczulenia

Marek Balicki

Wiele wskazuje na to, że pod koniec roku grozi nam następny konflikt w służbie zdrowia. Tym razem przedmiotem sporu stanie się wartość przyszłorocznych kontraktów szpitalnych na Mazowszu. Będzie to skutek kolejnego roku wdrażania nowych zasad podziału środków na województwa, uchwalonych jeszcze pod rządami minister Kopacz. W ich wyniku w przyszłym roku Mazowsze dostanie mniej pieniędzy niż w bieżącym. Przyszłoroczną sytuację od poprzednich będą różnić jedynie marne szanse otrzymania dodatkowego wsparcia w trakcie roku, i to nie tylko z powodu pogarszającej się sytuacji gospodarczej, ale także w wyniku zmiany kierownictwa NFZ.
Na razie zbyt wielu głośnych protestów nie było. Wiemy, że o większe środki dla regionu występowała odwołana dyrektorka Mazowieckiego Oddziału NFZ. Protestuje zarząd województwa. Negatywną opinię w sprawie projektu planu finansowego wydała rada mazowieckiego NFZ. Zaniepokojenie zmniejszeniem w roku 2013 środków dla Mazowsza wyraziła w liście do ministra zdrowia rzecznik praw obywatelskich prof. Irena Lipowicz.
Minister Arłukowicz oczywiście się tym nie przejął i 14 sierpnia zatwierdził plan finansowy NFZ na rok 2013. Kwoty określone w planie będą podstawą zawierania kontraktów. 30 sierpnia prezes Pachciarz uruchomiła rezerwę przeznaczoną na pokrycie kosztów świadczeń w ramach migracji ubezpieczonych. Ostatecznie mazowiecki NFZ otrzyma mniej o 243 mln zł. Wzrost nakładów w całym NFZ ma wynieść 1,13 proc., na Mazowszu będzie spadek o 2,69 proc.
Ministerstwo Zdrowia wydaje się nie dostrzegać, że sytuacja finansowa Mazowieckiego Oddziału NFZ pogarsza się systematycznie od 2010 r., tj. od wejścia w życie nowego algorytmu. Rok 2010 zakończył się wynikiem ujemnym na poziomie 42 mln zł. W 2011 strata wyniosła już 300 mln zł. Co będzie w przyszłym roku, trudno sobie nawet wyobrazić. Jest oczywiste, że bez zwiększenia środków nie da się zapewnić ubezpieczonym na Mazowszu dostępu do świadczeń zdrowotnych.
Przypomnijmy, że zmiana reguł podziału pieniędzy na województwa nastąpiła jesienią 2009 r. na skutek nacisków ze strony samorządowców i posłów rządzącej koalicji z kilku wschodnich województw znajdujących się wówczas w trudniejszej sytuacji finansowej. Minister Kopacz zgodziła się na usunięcie jednego z kryteriów podziału – wskaźnika dotyczącego różnic w kosztach usług między województwami. Skutkiem tej zmiany jest coroczne zmniejszanie nakładów dla mazowieckiego NFZ.
Słuszna idea solidarności realizowana w taki sposób musi budzić zastrzeżenia i być postrzegana jako krzywdząca przez ubezpieczonych z Mazowsza i Śląska, gdyż nie uwzględnia specyfiki i potencjału poszczególnych województw, kosztów udzielania świadczeń zdrowotnych oraz istniejącej bazy wysokospecjalistycznych placówek o strategicznym znaczeniu dla opieki zdrowotnej. Pisze o tym prof. Lipowicz w swoim liście, na który minister musi odpowiedzieć. Myślę, że zarówno pani rzecznik, jak mieszkańcy Mazowsza oczekują także działań. I to pilnych!

Archiwum