16 grudnia 2012

Już wiemy – będzie jeszcze gorzej

To będzie bardzo trudny rok w ochronie zdrowia. Można sądzić, że – zwłaszcza na Mazowszu – kryzys finansowy uderzy szczególnie mocno. Tak źle jeszcze mie było.

Zmiany planu finansowego Narodowego Funduszu Zdrowia były czymś normalnym i zdarzały się kilka razy w roku budżetowym. Najczęściej powodem było to, że do kasy funduszu wpływało więcej pieniędzy ze składek niż zakładano pod koniec roku poprzedniego, kiedy plan konstruowano. W poprzednich latach mieliśmy jednak do czynienia ze wzrostem gospodar-czym, teraz zaś gospodarka się kurczy, zatem mniejsze są wpływy ze składek na ubezpieczenie zdrowotne.
W minionych latach z dodatkowych pieniędzy NFZ finansował nadwykonania, nowe terapie, jakoś znajdował pieniądze na kontrakty dla nowych placówek itp. – To se ne vrati – można skonstatować, używając popularnego zwrotu naszych południowych sąsiadów. Przynajmniej w najbliższych dwóch latach.
Kiedy zamykaliśmy ten numer „Pulsu”, pojawiła się wiadomość, że już rok 2012 będzie dla NFZ deficytowy. Może się okazać, że na koniec roku deficyt wyniesie 1,7 mld zł.
Jeszcze gorzej wygląda prognoza na rok 2013, zwłaszcza dla Mazowsza, które znane było z tego, że tutejszy oddział NFZ opłacał większość nadwykonań. Już wiadomo, że nadwykonania za 2012 r. będą opłacone w minimalnym stopniu, a w 2013 nie ma co liczyć nawet na to. Najgorsze, że zarządzający szpitalami nie zdążyli się na taką sytuację przygotować.
Nadto region mazowiecki ucierpiał na algorytmie podziału środków finansowych, który miał niwelować różnice między budżetami poszczególnych regionów. Obowiązujący już drugi rok algorytm faworyzuje takie województwa jak podkarpackie czy lubuskie.
Obrazuje to plan finansowy poszczególnych województw i dynamika wzrostu przychodów. Planowane środki na świadczenia zdrowotne na Mazowszu w 2013 r. to ok. 9,04 mld zł, budżet na 2012 r. wynosił 9,03 mld zł. Widać zatem niewielki wzrost, władze samorządowe regionu wskazują, że jego dynamika sięgnie 0,15 proc. W innych województwach wyniesie jednak średnio 2,97 proc.

To nie koniec złych wiadomości
W związku z trudną sytuacją podjęta została decyzja o rozwiązaniu funduszu zapasowego w NFZ, ale zapro-ponowano, by Mazowsze uzyskało z niego jedynie 256 mln zł. Przeciwko takiej decyzji zaprotestowały władze samorządu województwa. „Tym samym NFZ pozbawił mazowieckie szpitale – jako jedyne w kraju – możliwości zbilansowania nadwykonań za 2012 r., a tylko w pierwszej połowie tego roku wyniosły one ponad 372 mln zł. Mazowiecki Oddział Wojewódzki Narodowego Funduszu Zdrowia obecnie widzi możliwość pokrycia tej kwoty w ok. 30 proc.” – głosi stanowisko radnych województwa mazowieckiego.
Bardzo źle rysuje się sytuacja mazowieckich szpitali. Dyrektor oddziału Adam Twarowski poinformował, że wysokość zobowiązań NFZ wobec szpitali w 2012 r. wyniosła ok. 4,4 mld zł (tj. na taką kwotę zawarto umowy), a na finansowanie lecznictwa szpitalnego w 2013 r. przeznaczono 4,2 mld zł. Warto zwrócić uwagę na fakt, że w poprzednich latach kontrakty dla szpitali i tak były zaniżone w stosunku do potrzeb.
Nic zatem dziwnego, że wzrasta poziom długów mazowieckich szpitali. Samorządy, które są ich właścicielami, nie widzą innego rozwiązania jak komercjalizacja placówek. Problem w tym, że komercjalizacja szpitala nie oznacza wzrostu wartości kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia.

Ratunek w ustawie refundacyjnej?
Tymczasem obowiązująca od niedawna Ustawa o refundacji leków, wyrobów medycznych i środków spożywczych specjalnego przeznaczenia pozwoliła na zmniejszenie wydatków na refundację leków. Według radnych województwa mazowieckiego kwota takich oszczędności wyniesie ok. 1,7 mld zł w budżecie na 2012 r.
W tej sytuacji radni zaapelowali o zmianę ustawy refundacyjnej w taki sposób, by te oszczędności można było wykorzystać na świadczenia zdrowotne dla pacjentów. Gdy zamykaliśmy ten numer „Pulsu”, nie mieliśmy jeszcze informacji, czy apel odniósł skutek.

Justyna Wojteczek

Archiwum