16 lutego 2004

Od Redaktora Naczelnego

20 stycznia br., w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, odbyła się symboliczna uroczystość. Sali, w której obraduje Rada Ministrów, nadano imię Andrzeja Frycza Modrzewskiego – myśliciela i pisarza epoki Odrodzenia, a premier Leszek Miller, odsłaniając płaskorzeźbę z jego wizerunkiem, powiedział:

W 500 lat po narodzinach Andrzeja Frycza Modrzewskiego nawiązujemy do jego twórczości, jego ksiąg i jego myśli. To wielka postać Odrodzenia, wykraczająca poza granice ówczesnej Polski. Postać, której refleksje i myśli są dalej aktualne. (…) W wielkim dziele „O poprawie Rzeczypospolitej” (…) Andrzej Frycz Modrzewski rysował wizję państwa, jakże nam bliskiego: państwa przyjaznego obywatelom, władzy publicznej, która skutecznie i w ścisłej łączności z obywatelami realizuje swoje powinności.

Czyżby nareszcie rząd Leszka Millera przyjął jasno wytyczoną drogę działania? Jeśli tak, to wypada pogratulować. Doczekamy się, być może, praw o leczeniu obywateli Rzeczypospolitej w postaci nowej ustawy przyjaznej obywatelom, opartej na przesłaniach sprzed pół tysiąca lat.

Do tej pory widocznie rząd nie wiedział, na czym się oprzeć. Bądźmy zatem optymistami i pocieszmy się nadzieją, że głowiący się nad poprawą III Rzeczypospolitej nasi ministrowie zainteresują się dziełem swojego nowego patrona i może sięgną do jego dzieła „Commentariorum de Republica emendanda libri quinque…”, i przeczytają choćby fragment II księgi: Rękojmią praw jest to, że postanawiają wszystko ku uczciwości i pospólnej korzyści, a to w ten sposób, że za takie same cnoty wyznaczają takie same nagrody, a za takie same występki – takie same kary.

Ewa Gwiazdowicz

Archiwum