27 października 2023

Analiza przypadku

Roszczeń wobec lekarzy ortopedów jest coraz więcej. Jak w każdej zabiegowej specjalizacji, w ortopedii bywają naprawdę wysokie. Dla ortopedy fundamentalne jest zachowanie należytej staranności zawodowej. Jej brak skutkuje ryzykiem poniesienia odpowiedzialności prawnej. Jednak lekarze ortopedzi nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa swoich działań lub zaniechań, które mają charakter nadzwyczajny lub nieprzewidywalny. Nie odpowiadają również za powikłania.

autorki: KAROLINA PODSIADŁY-GĘSIKOWSKA, adwokat
ALEKSANDRA POWIERŻA, radca prawny

3 sierpnia 2003 r. u pacjenta D.K. zdiagnozowano uraz kręgosłupa lędźwiowo-krzyżowego, ześlizg L5 prawdziwy. 27 listopada pacjent przeszedł zabieg operacyjny stabilizacji i repozycji kręgosłupa L5 – S1 w Instytucie Centrum (…) w Ł. Do zabiegu wykorzystano system stabilizacji Synthes USS I. Podczas operacji pod kontrolą radiologiczną wprowadzono przeznasadowo śruby do trzonów L4 oraz L5 obustronnie, a następnie wstawiono pręty w główki śrub oraz nałożono nakrętki, dokonując korekcji kręgozmyku. Przemieszczenie kręgu L5 w stosunku do kręgu S1 udało się zmniejszyć o około 2/3. 19 grudnia podczas badania stwierdzono poprawne ustawienie aparatu stabilizującego kręgosłup. Przez kolejne 10 lat pacjent nie odczuwał większych dolegliwości, normalnie funkcjonował, pracował. Zgłosił się ponownie do lekarza 24 stycznia 2014 r., ponieważ dwa tygodnie wcześniej popchnął jakiś przedmiot i od tego czasu sporadycznie drętwiała mu prawa noga. Badanie obrazowe RTG wykazało złamanie jednej z lewych śrub L5. Pan D.K. zdecydował się na prywatną ekspertyzę przyczyn złamania śruby. W opinii technicznej podano, że implant poddany był małym obciążeniom dynamicznym zginającym, jednak ciągłe zmienne cykle obciążeniowe trwające długi czas doprowadziły do zużycia materiału, następnie do pierwszego pęknięcia, a w końcu do przeciążenia materiału i złamania zmęczeniowego śruby.

 

5 kwietnia 2019 r. pacjent wystąpił z powództwem cywilnym przeciwko instytutowi w Ł. o zapłatę 400 tys. zł zadośćuczynienia za krzywdę i 134 317 zł odszkodowania, a także o zasądzenie renty z tytułu utraty zdolności do pracy zarobkowej w kwocie 1100 zł miesięcznie, począwszy od 28 stycznia 2017 r. Pan D.K. zarzucał lekarzom popełnienie błędu medycznego, polegającego na niewłaściwym umieszczeniu śruby stabilizacyjnej, w wyniku czego w 2014 r. doszło do jej pęknięcia. Instytut w Ł. w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa, podnosząc, że operacja została przeprowadzona prawidłowo, a złamanie śruby nastąpiło na skutek przeciążenia materiału.

 

W ocenie powołanego biegłego neurochirurga proces diagnostyczny i leczniczy w omawianym przypadku był prawidłowy. U pacjenta rozpoznano kręgozmyk L5/S1. Został skierowany na badania obrazowe i do dalszego leczenia operacyjnego stabilizacji transpedikularnej L4/L5 w sposób prawidłowy. Biegły wskazał, że wśród możliwych powikłań ryzyko pęknięcia śruby oceniane jest na 2 proc. Zdarzenie to u pana D.K. nie miało podłoża klinicznego, gdyż fragment śruby w trzonie nie uległ przemieszczeniu. Tym samym do złamania śruby nie doszło na skutek nieprawidłowości w postępowaniu lekarzy zatrudnionych w podmiocie leczniczym. Sąd uznał dowód z opinii biegłego za prawidłowy i logiczny, spójny z dokumentacją medyczną, więc oddalił powództwo.

 

Pytanie redakcji: Dlaczego pacjenci w powództwie cywilnym decydują się pozywać podmiot leczniczy, a nie konkretnego lekarza?

 

Odpowiedź prawnika lekarza: Często pacjenci, ze względu na preferencyjną możliwość egzekucji zadośćuczynienia, decydują się pozywać podmioty o dużych możliwościach finansowych i objęte ubezpieczeniem cywilnym. Ubezpieczenie podmiotów leczniczych jest po prostu wyższe niż pojedynczego lekarza. Warto podkreślić, że gdy lekarz jest zatrudniony na podstawie umowy cywilnoprawnej, istnieje możliwość pozwania zarówno podmiotu leczniczego, jak i lekarza. Jest to tzw. odpowiedzialność solidarna – w przypadku uznania odpowiedzialności za zdarzenie oraz orzeczenia przez sąd o wypłacie świadczenia na rzecz pacjenta, każdy z tych podmiotów musi spełnić zobowiązanie.

 

Pytanie redakcji: Czy podmiot leczniczy może żądać od lekarza zwrotu wypłaconego pacjentowi świadczenia?

 

Odpowiedź prawnika lekarza: W zakresie wypłaconego zadośćuczynienia lub odszkodowania przysługuje podmiotom medycznym prawo do regresu, czyli dochodzenia od lekarza części lub całości wypłaconego świadczenia. Prawo do regresu przysługuje podmiotowi leczniczemu do pełnej wysokości w przypadku zatrudnienia lekarza na podstawie umowy cywilnoprawnej oraz – co do zasady – do wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia, gdy lekarz jest zatrudniony na podstawie umowy o pracę. Oczywiście, regres będzie skuteczny, jeśli do zdarzenia doszło na skutek błędu lekarza, a nie z innych przyczyn związanych z podmiotem leczniczym, np. organizacyjnych.

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum