9 grudnia 2013

XXXIIII Zjazd Lekarzy OIL w Warszawie

14-15 grudnia 2013 r. odbył się XXXIII Okręgowy Sprawozdawczo-Wyborczy Zjazd Lekarzy Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie. Obrady trwały dwa dni
i zakończyły się 15 grudnia, wcześniej niż przewidywano. Główny cel został jednak zrealizowany – Izba ma władze na VII kadencję.

Nowym prezesem Okręgowej Rady Lekarskiej został Andrzej Sawoni. Zjazd wybrał ponadto prof. Zbigniewa Czernickiego na funkcję Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej. Dokonał także wyboru delegatów na Krajowy Zjazd Lekarzy, członków Okręgowej Rady Lekarskiej, Okręgowej Komisji Rewizyjnej, Okręgowej Komisji Wyborczej, sędziów Okręgowego Sądu Lekarskiego i zastępców OROZ.
Liczba delegatów wybranych na Zjazd to 207 osób, jednak w głosowaniach brało udział najwyżej niespełna 180. Na przewodniczącego Zjazdu wybrano Adama Pietrzaka.

Zamknięcie poprzedniej kadencji
Zjazd udzielił absolutorium za lata 2009-2013 ustępującej Okręgowej Radzie Lekarskiej oraz przyjął sprawozdania: Rady, Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej, Okręgowego Sądu Lekarskiego oraz Okręgowej Komisji Rewizyjnej.

Wybory na prezesa
Na funkcję prezesa ORL zgłoszono czterech kandydatów: Konstantego Radziwiłła, Andrzeja Sawoniego, Andrzeja Włodarczyka i Małgorzatę Zarachowicz. Kandydat na stanowisko rzecznika był tylko jeden – pełniący tę funkcję w poprzedniej kadencji prof. Zbigniew Czernicki.
Trzej pierwsi kandydaci na prezesa są działaczami samorządu od wielu lat, pełnili zarówno w Izbie Okręgowej, jak i we władzach naczelnych liczne funkcje. Jedyna kandydatka nie była dotąd aktywna w pracach samorządu, jest lekarzem rodzinnym z Ursynowa.

Dyskusja nie tylko o programach
Kandydaci przedstawili swoje programy, a pytania do nich kierowane dotyczyły w dużej mierze spraw całego środowiska medycznego w Polsce. Dyskutowano m.in. o braku zainteresowania znacznej części środowiska działaniami Izby i niewielkiej skłonności lekarzy do utożsamiania się z samorządem. Podniesiono m.in., że frekwencja na zebraniach wyborczych w okręgach jest niska: w 29 okręgach takie zebrania w ogóle się nie odbyły ze względu na brak kworum, a w 52 nie zgłoszono żadnego kandydata.
Kandydaci na prezesa zgodzili się, że konieczne są działania na rzecz poprawy wizerunku środowiska zarówno wśród lekarzy, jak i w społeczeństwie. Proponowano różne rozwiązania – od bezpośrednich kontaktów władz Izby z lekarzami, do bardziej ofensywnych, takich jak prezentowanie dokonań w mediach podczas konferencji prasowych. Andrzej Sawoni zapowiedział, że podejmie działania, by Izba stała się opiniotwórcza, co może się udać dzięki współpracy z gronem ekspertów.
Andrzej Włodarczyk podnosił, że i środowisko, i jego samorząd mają ograniczony wpływ na decyzje władz dotyczące systemu ochrony zdrowia, statusu zawodu i polityki zdrowotnej w kraju. Sądzi jednak, że wybory, które odbędą się w najbliższych dwóch latach, do władz wszelkiego szczebla – od Parlamentu Europejskiego przez Sejm i Senat, aż po samorządy terytorialne, stanowią dobrą okazją, aby sformułować najważniejsze postulaty w tych dziedzinach oraz wypromować tych kandydatów, którzy będą gwarantem spełnienia oczekiwań lekarzy.
Pojawiający się na wszystkich zjazdach postulat upominania się o lepsze wynagrodzenia lekarzy i tym razem był dyskutowany. Przyznano, że wynagrodzenia są bardzo zróżnicowane. Część lekarzy jest dobrze uposażona, ale najczęściej dzieje się to dzięki pracy w wielu miejscach. Zwrócono jednak uwagę na grupy w szczególnie trudnej sytuacji: młodych lekarzy i doktorantów, którym często oferuje się pracę wyłącznie w formie wolontariatu. Wszyscy kandydaci podkreślili, że tego typu praktyki są skandaliczne.
Wybory odbyły się w dwóch turach. W pierwszej żaden z kandydatów nie uzyskał wystarczającej liczby głosów (K. Radziwiłł – 45, A. Sawoni – 74, A. Włodarczyk – 34, M. Zarachowicz – 20, jeden głos był nieważny). Do drugiej tury przeszli Konstanty Radziwiłł i Andrzej Sawoni. Andrzej Włodarczyk przed drugą turą głosowania zwrócił się do tych, którzy wcześniej głosowali na niego, by poparli Andrzeja Sawoniego. Ostatecznie Andrzej Sawoni otrzymał 112 głosów i pokonał Konstantego Radziwiłła, który uzyskał 52 głosy.
Wszyscy kandydaci na prezesa zostali wybrani do Okręgowej Rady Lekarskiej.
Jedyny kandydat na Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej prof. Zbigniew Czernicki – podkreślił, że każdy lekarz, który staje przed OROZ, będzie traktowany uprzejmie i życzliwie, ale nie pobłażliwie. – Na pewno wszystkie błędy muszą być ukarane – stwierdził.
Omawiając swoją dotychczasową działalność, ubolewał, że nadal zdarza się, iż lekarze występują w reklamach leków lub suplementów diety, na co nie zezwala im prawo. Apelował, by o tym pamiętali.

Plany na nową kadencję
– Głosowaliśmy za tym, żeby unowocześnić Izbę, by była miejscem przyjaznym dla lekarzy. Uczyli mnie wielcy nauczyciele: prof. Nielubowicz, prof. Chruściel i dr Moskwa. Im chciałbym tę kadencję dedykować – powiedział w drugim dniu obrad nowy prezes Andrzej Sawoni.
Jego zdaniem po poprzedniej kadencji Izba jest rzetelnie przygotowana do realizacji programu: kredyt zaciągnięty na nową siedzibę i remont jest prawie spłacony, nawiązane są dobre relacje z innymi samorządami zawodów zaufania publicznego i instytucjami publicznymi. Andrzej Sawoni planuje poprawić komunikację Izby z lekarzami, m.in. za pośrednictwem Internetu, oraz zaoferować szerszą pomoc prawną i szkoleniową członkom Izby.
Ocenił także, że przedwyborcze prezentacje stały się dyskusją programową, w której znalazły się ważne wskazówki dla nowych władz dotyczące zadań, jakie Izba powinna zrealizować w rozpoczynającej się kadencji. Podkreślił, że należy zadbać o opiekę prawną i ubezpieczenia dla lekarzy, rozwijać szkolenia we współpracy z towarzystwami naukowymi i uczelniami medycznymi, utrzymać kontakty z instytucjami zajmującymi się ochroną zdrowia i zawodami zaufania publicznego.
Andrzej Sawoni jest chirurgiem, od siedmiu lat dyrektorem Szpitala Powiatowego w Ostrowi Mazowieckiej, był radnym w samorządzie lokalnym. Zadeklarował, że na czas sprawowania prezesury w Izbie zawiesi dyrektorowanie i nie będzie się ubiegał o żadne stanowiska publiczne. W samorządzie lekarskim działa od jego reaktywacji w 1989 r.
W zakończonej kadencji był skarbnikiem ORL w Warszawie oraz skarbnikiem Naczelnej Rady Lekarskiej.

Część uroczysta
Ustępujący prezes Mieczysław Szatanek uroczyście przekazał sztandar Izby swemu następcy, a także podziękował Radzie VI kadencji za wspólną pracę.
Gośćmi Zjazdu byli m.in.: wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski, wicemarszałek województwa mazowieckiego Krzysztof Strzałkowski, przedstawiciele władz WUM – rektor prof. Marek Krawczyk i prorektor prof. Marek Kulus, dziekani obu wydziałów lekarskich – prof. Mirosław Wielgoś i prof. Marek Kuch, prezes NRL Maciej Hamankiewicz, prezes PTL prof. Jerzy Woy-Wojciechowski, były minister zdrowia Marek Balicki, dyrektor Mazowieckiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ Adam Twarowski, przedstawiciele zaprzyjaźnionych organizacji zawodów zaufania publicznego.
Senator Stanisław Karczewski powiedział, że polityka, choć wyśmiewana i nieceniona, jest ważną częścią życia społecznego. Obecnie nie ma zbyt wielu lekarzy w polityce, a aktywność środowiska na tym polu byłaby niezwykle cenna. Podał przykład środowiska nauczycieli, którzy są bardziej przedsiębiorczy i jego zdaniem uzyskują więcej. Rektor WUM prof. M. Krawczyk podkreślił, że samorząd wypracował trwałe związki z uczelnią, które z pewnością będą umacniane w VII kadencji.
Prezes NRL Maciej Hamankiewicz zażartował, że dzień wyboru Andrzeja Sawoniego na prezesa ORL w Warszawie jest dla niego smutny, ponieważ traci najlepszego skarbnika. Przedstawił też analizę największych problemów środowiska lekarskiego – niedofinansowanie ochrony zdrowia, brak współpracy z ministrem Bartoszem Arłukowiczem oraz wręcz lekceważący stosunek ministra do samorządu.
Wicemarszałek województwa mazowieckiego Krzysztof Strzałkowski wręczył Medale Pamiątkowe „Pro Mazovia” Konstantemu Radziwiłłowi, Mieczysławowi Szatankowi, Andrzejowi Sawoniemu i Andrzejowi Włodarczykowi.
Następnie zasłużonym członkom Izby wręczono odznaczenia, które przyznał im samorząd: medale „LAUDABILIS” oraz Medale im. prof. Jana Nielubowicza. Ponadto ośmiu osobom nadano tytuł Honorowego Delegata (listy uhonorowanych na str. 9).

Nagły koniec Zjazdu bez rozpatrzenia uchwał i wniosków
Niemal każdy zjazd przyjmował apele, uchwały i stanowiska. I tym razem zgłoszono projekty uchwał, m.in. projekt apelu wyrażającego wotum nieufności dla ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza i apel do Zachodniopomorskiej Okręgowej Izby Lekarskiej o pociągnięcie go do odpowiedzialności przed Okręgowym Rzecznikiem Odpowiedzialności Zawodowej. Nie odbyła się jednak nad nimi dyskusja, zaplanowana na popołudnie drugiego dnia obrad, bowiem nie było kworum.
– Zjazd sprawozdawczo-wyborczy ma swoją specyfikę. To przykre, że drugiego dnia obrad po południu nie ma kworum, choć, niestety, nie jest to zaskakujące. Zapewniam jednak, że projekty 14 uchwał, których Zjazd nie przedyskutował, będą rozpatrzone przez Okręgową Radę Lekarską, a w razie konieczności zaprezentowane na najbliższym zjeździe sprawozdawczo-budżetowym wiosną przyszłego roku – powiedział prezes Sawoni.
Część delegatów, którzy zostali do końca, krytykowało program Zjazdu i fakt zaplanowania dyskusji na sam koniec obrad. Padały zarzuty nadmiaru „celebry” i uroczystości podczas Zjazdu, które odbywają się kosztem merytorycznej debaty. – Nie ma kworum dlatego, że zjazdy trwają zbyt długo – stwierdził jeden z delegatów.
Zarzuty odpierał ustępujący prezes ORL Mieczysław Szatanek. – Brak kworum to efekt braku odpowiedzialności ze strony tych, którzy wyszli przed zakończeniem Zjazdu – powiedział. Przekonywał też, że Izba współpracuje z określonymi instytucjami i podczas obrad musi im za tę współpracę podziękować.
Zgłoszono szereg postulatów mających na celu usprawnienie pracy kolejnych zjazdów, dotyczyły m.in.: rozsyłania zaproszeń na zjazd wiele tygodni wcześniej, zgłaszania wniosków co do uchwał, które miałby podjąć zjazd, rozważenie likwidacji komisji uchwał i wniosków, przełożenie uroczystej części zjazdu na popołudnie.
Prezes Sawoni zadeklarował, że postara się zrobić wszystko, by program następnego zjazdu został tak skonstruowany, żeby do podobnej sytuacji nie doszło.

mkr, jw

Archiwum