5 marca 2021

O endokrynologii kobiet

Po zaskakująco srogiej momentami zimie wyczekujemy już nadejścia kalendarzowej wiosny. Zdaniem naukowców z izraelskiego Weizmann Institute of Science na wiosnę szykują się także hormony. Zespół badaczy przeanalizował zmiany w poziomie ludzkich hormonów na przestrzeni całego roku. Okazuje się, że ów poziom waha się w zależności od pór roku. Analizie poddano 11 hormonów, w tym kortyzol, hormony tarczycy, a także związane z reprodukcją i płcią. Odchylenia od średniego poziomu w skali roku wynosiły około 5 proc. Fazy wzrostów i spadków są różne dla poszczególnych hormonów, ale, co szczególnie ciekawe, zaobserwowano pewną synchronizację produkcji części z nich u przeciwnych płci. Chodzi konkretnie o testosteron i estradiol. U mężczyzn najwyższy poziom roczny testosteronu badacze stwierdzili w styczniu i sierpniu. U kobiet w tym samym czasie przypadają szczytowe momenty produkcji estradiolu. Z kolei męski szczyt estradiolowy przypada w kwietniu, czyli w tym samym czasie, kiedy najwięcej testosteronu mają kobiety. Zdaniem naukowców z Izraela wyniki te wskazują, że wzrost liczby narodzin w poszczególnych miesiącach roku może być skutkiem decyzji prokreacyjnych związanych z hormonami.

Badania przeprowadzone w Herbert Wertheim College of Medicine – uczelni medycznej na Florydzie, dowodzą, że hormony mogą wpływać na śmiertelność zakażenia koronawirusem. Analiza statystyczna danych dotyczących demografii ofiar śmiertelnych epidemii pokazuje wprawdzie, że kobiety umierają rzadziej, ale wśród żeńskiej populacji obserwuje się specyficzne odchylenia w wykresie śmiertelności, w zależności od sytuacji hormonalnej. Śmiertelność wzrasta wyraźnie wśród pań po 50. roku życia, a więc tych, które przechodzą klimakterium. Być może łatwej by było to zjawisko wiązać wyłącznie ze starzeniem się organizmów, gdyby nie kolejny trop, wskazujący, że wiele przypadków ciężkiego przebiegu COVID-19 badacze odnotowali wśród kobiet zarażonych krótko po porodzie. A zatem wtedy, kiedy spada u nich poziom progesteronu. Wyciąganie definitywnych wniosków z tej analizy statystycznej naukowcy uważają jednak za przedwczesne. Temat będą drążyć, bo odkrycie może mieć istotne znaczenie dla określenia nowych grup ryzyka.

Z kolei według norweskich naukowców z University of Bergen kobiety po menopauzie powinny szczególnie zwracać uwagę na swoją ekspozycję na promieniowanie UV, a więc rozsądnie dawkować sobie przebywanie w słońcu. Badacze analizowali poziom hormonów u pań mających za sobą klimakterium na różnych szerokościach geograficznych, od krajów śródziemnomorskich po Skandynawię. Okazało się, że u kobiet, które częściej wystawiały się na działanie promieniowania UV, zaobserwowano istotnie niższy poziom estrogenu. Specjaliści z Bergen zwracają uwagę, że w takim razie intensywne opalanie się po menopauzie może powodować nasilenie się dolegliwości związanych z niskim poziomem tej grupy hormonów, np. osteoporozy.

Z badań naukowych wynika też, że płeć wpływa na sposób podejmowania niektórych decyzji. Jeśli wyróżnimy decyzje oparte na wartościowaniu efektów, okaże się, że mężczyźni są bardziej skłonni do podejmowania decyzji, które jednorazowo maksymalizują zyski, a kobiety „nagrodę” wolą odbierać na raty. Podobnych różnic jest więcej, a badania wykazały, że panie podejmują nieco inne decyzje w zależności od momentu cyklu menstruacyjnego. Zespół naukowców Tybingi, Oslo i Lipska doszedł więc do wniosku, że i w tym przypadku można szukać wyjaśnienia w endokrynologii. W opublikowanej niedawno pracy dowodzą, że hormony produkowane w jajnikach wpływają na działanie neuroprzekaźników uczestniczących w procesie podejmowania decyzji.

Scientific American zwraca z kolei uwagę na problem hormonalnej dyskryminacji kobiet sportowców. Grace Huckins z Uniwersytetu Stanforda przekonuje, że zmuszanie zawodniczek z naturalnie wysokim poziomem testosteronu do obniżania go jest krzywdzące. Takie wymogi dotyczą pań, które, mając anatomiczne żeńskie cechy płciowe, posiadają charakterystyczny dla mężczyzn zestaw chromosomów: XY. W tym kontekście badaczka podała przykład znanej sprinterki Caster Semenyi. Grace Huckins przekonuje, że zestaw chromosomów jest taką samą cechą o podłożu genetycznym, jak np. wzrost, a nikt nie zmusza wysokich sportowców do wycofywania się chociażby z uprawiania zawodowo koszykówki.

Częstsze niż u mężczyzn występowanie wśród kobiet autoimmunologicznych chorób tarczycy jest sprawą oczywistą. Problemy z niedoczynnością i nadczynnością tego gruczołu są u pań kilkakrotnie częstsze, dlatego częściej borykają się z ich negatywnymi skutkami, np. z utrzymaniem zbliżonej masy ciała. Naukowcy już dawno ustalili, że hormony tarczycy mają wpływ na metabolizm, ale poznanie szczegółów mechanizmu procesu biochemicznego, który o tym decyduje, było poza ich zasięgiem. Być może przełomu dokonali specjaliści z Perelman School of Medicine na Uniwersytecie Pensylwanii. Na łamach magazynu „Genes and Development” opublikowali ostatnio wyniki badań, w których pokonali najpoważniejszą dotychczas przeszkodę w rozwiązaniu zagadki – niemożność zaobserwowania procesu łączenia się cząsteczek hormonu z proteinami kontrolującymi aktywność genów odpowiadających za procesy metaboliczne. Odkrycie może przyczynić się do powstania nowych leków pozwalających na skuteczniejszą walkę z nadwagą wywołaną chorobą tarczycy.

mn

 

Źródła: sciencedirect.com, news-medical.net, news.fiu.edu, eurekalert.org, Scientific American

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum