9 kwietnia 2018

Dentysta z Krakowa

SMS z Krakowa

Sensacją dobiegającej końca kampanii wyborczej w samorządzie lekarskim jest niewątpliwie wybór lekarza dentysty z Krakowa, a ściślej z Nowej Huty (z którą jest związany rodzinnie
i zawodowo od lat), na stanowisko prezesa Okręgowej Rady Lekarskiej w Krakowie. Po raz pierwszy w historii odrodzonego samorządu na czele dużej, znaczącej izby stanął stomatolog,
z urzędu wchodzący w skład konwentu prezesów.

Jeśli się jednak przez chwilę zastanowić nad konsekwencją procentowego uczestnictwa
lekarzy dentystów w samorządzie (22 proc.), to dziwić się należy, że dopiero w VIII kadencji reprezentant tej dziedziny medycyny został prezesem rady. Kim jest Robert Stępień i co wniesie do polityki izby?

Nie jest postacią nieznaną w środowisku, ma 61 lat, w samorządzie działa od pierwszej kadencji. Od IV kadencji był członkiem ORL w Krakowie, w V i VI – wiceprezesem ORL, jednocześnie członkiem NRL. Warto podkreślić jego konsekwentne stanowisko w sprawie ustanowienia parytetu lekarzy dentystów w systemie wyborczym. Wciąż przegrywając w tej kwestii, nigdy nie opowiedział się jednak za secesją, uważał bowiem, że osłabiłoby to samorząd.

Jest „do bólu” konkretny. – Przewodniczenie izbie lekarskiej, i to o takiej tradycji, jest największym zaszczytem, jaki może spotkać lekarza – wyznał w wystąpieniu programowym. Równocześnie opowiedział się za odrzuceniem przez korporację lekarską ideologicznych podziałów:
– Zostawmy je politykom, a my bądźmy przede wszystkim lekarzami
. Tym sobie zjednał delegatów, a także programem, w którym obok starań o wzrost nakładów na ochronę zdrowia, o przejęcie przez samorząd szkolenia podyplomowego, o podniesienie mocno ostatnio podupadłego prestiżu zawodu lekarza, znalazły się znaczące drobiazgi codzienności.

Dam jeden przykład – pracy organicznej, której jest zwolennikiem. Otóż Komisja Stomatologiczna ORL w Krakowie pod kierownictwem Roberta Stępnia jest ciałem liczącym bodaj 80 przedstawicieli wszystkich powiatów i większych SP ZOZ. I zbiera się dwa razy do roku, by omówić aktualne tematy. Robert Stępień nie grozi ani rewolucją, ani upadkiem samorządności.
Jeśli widzimy w nim jakąś nadzieję, to na normalność. Czy nie tego oczekujemy przede wszystkim?

Stefan Ciepły

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum