5 października 2020

Wyczytane z dłoni?

Renata Jeziółkowska

redaktor naczelna

Mówi się: władzy trzeba patrzeć na ręce. Popatrzmy. Gdy ręce składają się do oklasków dla lekarzy bohaterów, mamy nawet całkiem sympatyczny obrazek. Co z tego? W sumie nic. Bo widzimy, że decydenci te same ręce umywają od kompleksowych działań i reform mogących zmienić ochronę zdrowia w Polsce.

Może ktoś własnymi (lub cudzymi) rękami napisałby projekt jakiejś sensownej ustawy? Później może wystarczająca liczba osób podniosłaby rękę i nacisnęła przycisk. Nie tylko marszałek powiedziałby „dziękuję”. A przypieczętowaniem trybu legislacyjnego byłby odręczny podpis…

Interpretację gestów decydentów można sprowadzić do zgadywanki, bo czasem trudno ocenić, czy demonstrują bądź mówią coś naprawdę, czy na niby. Gdyby gesty nie bywały puste, a słowa nie okazywały się jedynie zlepkiem głosek, nie gdybalibyśmy w sprawie lepszego systemu ochrony zdrowia w Polsce. To byłby fakt. Byłby…

Samorząd lekarski nie decyduje o systemie, ale w miarę możliwości stara się brać sprawy we własne ręce. Nasza izba ruszyła z akcją #NIEZAPOMINAJ, w ramach której przygotowała spot z pełnymi goryczy lekarskimi „brawami”. Jej szczegóły i związane z nią wątki przybliżamy na kolejnych stronach „Pulsu”. W kontekście akcji przypominamy o ogłoszonym przed rokiem Narodowym Kryzysie Zdrowia i zorganizowanym trzy lata temu proteście głodowym lekarzy rezydentów. Od tych wydarzeń praktycznie nie zmieniło się nic. Swoją drogą warto pamiętać, że 1 października obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Lekarza.

Październik to miesiąc szczepień. W tym numerze naszej gazety piszemy o nich i o chorobach zakaźnych sporo. Oczywiście, promujemy szczepienia ochronne m.in. akcją szczepień przeciwko grypie dla tysiąca lekarzy z OIL w Warszawie, wyglądem okładki „Pulsu” i siedziby izby. Okna budynku przy ul. Puławskiej 18 na warszawskim Mokotowie wykleiliśmy plakatami przedstawiającymi zdjęcia ludzi w różnym wieku i hasła utożsamiające szczepienia z troską o zdrowie. Szczepimy – chronimy. Można to w pewnym stopniu porównać do używania parasola, gdy pada deszcz.

W październikowym numerze „Pulsu” opisujemy bolączki systemu, rozmawiamy o statystykach, kształceniu – stażu i specjalizacjach. Przedstawiamy punkty widzenia lekarzy odnoszące się do roli w systemie i funkcjonowania w okresie epidemii. Niestety, przewija się też wątek prób dzielenia środowiska lekarskiego, na co reagujemy. Reagujemy i wypowiadamy się w wielu ważnych dla medyków i pacjentów kwestiach. W stosunku do mediów używa się określenia „czwarta władza”. Władza ta często pyta, wsłuchuje się w lekarskie spostrzeżenia i komentarze, zaprasza do rozmów, co w wielkim skrócie i tylko w części podsumowujemy w rubryce #W_ETERZE. My, czyli Okręgowa Izba Lekarska w Warszawie – izba imienia prof. Jana Nielubowicza. Tę wybitną postać wspominamy w tekście dotyczącym 105. rocznicy urodzin naszego patrona.

Z izbowymi sprawami, wydarzeniami, relacjami i informacjami dotyczącymi wsparcia dla lekarzy i inicjatyw na ich rzecz na bieżąco można zapoznawać się na naszej stronie internetowej i w mediach społecznościowych. Zachęcamy do śledzenia naszego profilu na Facebooku, Instagramie i Twitterze oraz do włączania się w życie izby. Naszą aktywność podsumuję tak: My nie z tych, co, gdy mówią, że coś robią, to… mówią.

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum