12 czerwca 2003

Okiem rewizora

Okręgowa Komisja Rewizyjna 3 kwietnia br. podjęła uchwałę „w sprawie zwrócenia się do delegatów na XX Okręgowy Zjazd Lekarzy w Warszawie o wystąpienie o zmianę przepisów dotyczących zasad wyborów do organów izb lekarskich”, a więc tuż przed Zjazdem. Poniżej pełna treść tej uchwały.

Okręgowa Komisja Rewizyjna zwraca się do delegatów na XX Okręgowy Zjazd Lekarzy w Warszawie o wystąpienie do Naczelnej Rady Lekarskiej w sprawie podjęcia działań zmierzających do wprowadzenia w ustawie o izbach lekarskich i w regulaminie wyborów do organów izb lekarskich zasady, iż członek izby lekarskiej nie może równocześnie być członkiem rady, komisji rewizyjnej, sądu lekarskiego, rzecznikiem odpowiedzialności zawodowej (lub jego zastępcą) okręgowej izby lekarskiej i członkiem organów Naczelnej Izby Lekarskiej. Zakaz ten nie powinien dotyczyć jedynie przewodniczących okręgowych rad lekarskich, którzy z mocy ustawy są równocześnie członkami Naczelnej Rady Lekarskiej.
Przedstawioną wyżej propozycję uzasadnia interes samorządu lekarskiego, który wymaga skoncentrowania się przez członków organów izb lekarskich na wykonywaniu jednego mandatu. Uważamy również, że szczególnie niewłaściwym jest wykonywanie mandatu w dwóch jednoimiennych organach, gdyż ze względu na ustawowy nadzór, jaki organ Naczelnej Izby Lekarskiej pełni nad działalnością organu okręgowej izby lekarskiej, skutkuje to sytuacją, że ten sam członek samorządu lekarskiego, będąc członkiem organu Naczelnej Izby Lekarskiej, sprawuje nadzór nad działalnością organu okręgowej izby lekarskiej, którego jest członkiem. Wprowadzenie zakazu łączenia sprawowania mandatów w organach okręgowych izb lekarskich i w organach Naczelnej Izby Lekarskiej zapobiegnie występowaniu tego rodzaju nieprawidłowości. Ponadto da szansę innym działaczom na objęcie funkcji, które dziś są blokowane. Jednocześnie Zjazd wzywa pełniących podwójne funkcje do rezygnacji i wybrania instancji, w której zamierzają działać.
W czasie zjazdu, jako formalni delegaci, zgłosiliśmy wraz z kol. Rymuzą uchwałę do stosownej Komisji Uchwał i Wniosków, aby poddać ją pod głosowanie. Komisja po dyskusjach i konsultacjach, w tym ze mną, sformułowała Apel nr 1/Z/IV/03: XX Okręgowy Zjazd Lekarzy Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie zwraca się do Naczelnej Rady Lekarskiej o wprowadzenie do regulaminu wyborów do organów izb lekarskich zasady, iż członek izby lekarskiej nie może równocześnie pełnić mandatu członka rady, komisji rewizyjnej, sądu lekarskiego albo rzecznika odpowiedzialności zawodowej (i jego zastępcy) okręgowej izby lekarskiej i jednocześnie mandatu w organach Naczelnej Izby Lekarskiej. Zakaz ten nie powinien dotyczyć jedynie przewodniczących okręgowych rad lekarskich, którzy z mocy ustawy o izbach lekarskich są jednocześnie członkami Naczelnej Rady Lekarskiej.

Stanowisko Komisji Rewizyjnej i Apel XX Okręgowego Zjazdu to niby to samo, ale jakby nie to samo. Znam przepisy, procedury itd. Ale głównie szło o to, by Koledzy pełniący podwójne funkcje dokonali wyboru i rezygnacji.
Czy trzeba więc zmiany ustawy, to znaczy przepuszczenia przez długą ścieżkę parlamentarną? Czy wystarczy zmienić regulamin wyborów, który uchwala Rada Naczelna na wniosek Naczelnej Komisji Wyborczej? Prawnicy mają pełne pole do popisu. Będą tacy, którzy kurczowo trzymać się mogą kilku stołków. Ale wierzę, że zdrowy rozsądek zwycięży. Opinie, że jak jest się w Radzie Okręgowej i jednocześnie w Naczelnej, to „waszych” więcej – są śmieszne. Toć obowiązkiem wszystkich funkcjonariuszy jest uczestniczenie w pracach swojego matecznika i rady niższego szczebla. Dopływ świeżej krwi jest niezbędny. To jedna z metod na aktywizację środowiska.
„Puls” pełni funkcję biuletynu Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie. Kol. redaktor naczelna jest wysokiej klasy profesjonalistką. Przy okazji jest rzecznikiem prasowym naszej Izby. Mam zaszczyt wchodzić w skład kolegium redakcyjnego. Praca w prasie, biuletynach czy wydawnictwach to dla mnie żadna nowość. Tę lekcję mam przerobioną dokładnie. Pamiętam lata sześćdziesiąte, gdy jako redaktor „Nowego Medyka” biegałem na ul. Mysią 3/5; był tam sławny urząd kontroli prasy, publikacji i widowisk, zwany cenzurą. Nawet wyrabiając pieczątkę lekarską, należało mieć akceptację cenzury. Zapachniało mi ul. Mysią na Grójeckiej, w siedzibie naszej izby. Co miesiąc staram się przekazywać teksty redaktor naczelnej w formie wydruku komputerowego (i dyskietki), ale jakoś tak się składa, że moje teksty są cenzurowane. Ktoś, a może wielu, czyta je, coś sugeruje, wygładza, i poprzez szefową „Pulsu” delikatnie mnie strofuje. To pestka, ale kilkakrotnie w tym samym numerze „Pulsu” pod moimi tekstami ukazują się natychmiast polemiki, „ad vocem” itd. Tak było z dyrekcją biura. Teraz w nr. 5(97), na stronie 17, moje wystąpienie ma na odwrocie tekst płatnych działaczy, których sympatycznie nazwałem klubem dobrych wujków, i to z fotografią. Panowie dość! Elektorat musi wiedzieć, że przestrzeganie zasad demokracji obowiązuje wszystkich. Może dla niektórych stałem się już niewygodny. Niestety dalej, wraz z całą komisją rewizyjną, będziemy patrzeć na ręce, pilnować naszych pieniędzy, i proszę skończyć z cenzurą wewnętrzną! (tego tekstu też). Piszę to z sympatii dla płatnych działaczy Izby i bezpłatnych też.

Archiwum