17 września 2006

Sieć ze wskaźników pleciona

Już w końcu września ma zostać opracowany projekt ustawy o sieci szpitali. Proces tworzenia sieci ma mieć charakter ewolucyjny i będzie rozłożony na wiele lat. W różny sposób dotyczyć będzie wszystkich placówek podległych samorządom. Główny ciężar będą musieli wziąć na siebie marszałkowie województw.

Są w dyskusjach o reformie ochrony zdrowia punkty niezmienne, tematy niekończących się od kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu lat dyskusji, obowiązkowe elementy kolejnych planów. Jednym z nich z pewnością jest tzw. sieć szpitali. Wiadomo: przez dziesięciolecia budowano w Polsce szpitale, kierując się wieloma czynnikami, z których faktyczne potrzeby zdrowotne nie zawsze były decydujące. Czasem decydowały o tym koncepcje wygrania ewentualnej wojny światowej, czasem ambicje lokalnych kacyków, innym razem czysty przypadek. Nic więc dziwnego, że infrastruktura opieki szpitalnej nie odpowiada faktycznym potrzebom populacji. Od lat podnoszony jest problem braku zakładów opieki długoterminowej. Eksperci wskazują na porażającą gigantomanię i brak efektywności. Na potrzeby małych powiatów buduje się nieraz ogromne 1000-łożkowe szpitale. Przez ostatnie lata wysuwano różne koncepcje stworzenia jakiejś racjonalnej sieci. W zasadzie sprowadzały się do dwóch rodzajów metod: administracyjnych lub rynkowych.
Wiele wskazuje, że tym razem stworzona zostanie metoda pośrednia – czysto technokratyczna, oparta na licznych wskaźnikach. Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, punktem wyjściowym, który rozpocznie cały proces, będzie określenie przez Ministerstwo Zdrowia wskaźników i wytycznych, na podstawie których marszałkowie województw stworzą plany zmian bazy szpitalnej na swoim terenie. Uwzględnią przy tym strukturę szpitali klinicznych i instytutów badawczo-rozwojowych na swoim terenie, bo te wejdą do sieci automatycznie. Plany będą zatwierdzane na szczeblu centralnym i będą stanowić wytyczną dla NFZ przy kontraktowaniu. Wśród znacznej liczby kryteriów będzie sytuacja finansowa – opisana przez wskaźniki ekonomiczne; następnie – realizacja zadań ratownictwa medycznego (SOR); dalej – wskaźniki wydajności i liczby łóżek na 10 tys. mieszkańców, wskaźniki opisujące preferencje lokalnych społeczności oraz wskaźniki łóżek dla wybranych kilkunastu specjalności. Tak więc zakłada się, że zmiany dotyczyć będą również struktury tych szpitali, które w sieci się znajdą. Decyzje w tym zakresie należeć będą do marszałków województw.
Szpitale publiczne i niepubliczne mają być traktowane na równych prawach. Wejście do sieci ma dawać gwarancję kontraktu z NFZ, ale nie jego wysokości. Co kilka lat ma następować aktualizacja kryteriów i wskaźników. Dopiero po kilku latach nastąpić ma zdefiniowanie poziomów referencyjnych i wdrożenie mechanizmu licencjonowania (pełna administracyjna kontrola wewnętrznej struktury szpitali i podejmowanych inwestycji). Ü
BOJ

Archiwum