10 listopada 2010

Prof. dr n. med. Maria Kobuszewska-Faryna

Krzysztof Bardadin

W pierwszą rocznicę śmierci

Maria Kobuszewska urodziła się w Warszawie 5 stycznia 1920 r. Jej ojciec – Edward był urzędnikiem PKO, matka – Alina po wyzwoleniu zajmowała się domem i wychowaniem trójki dzieci: Marii, Hanny i Jana. Dzieciństwo i młodość upłynęły jej na warszawskim Bródnie. Chodziła do szkoły żeńskiej im. Leonii Rudzkiej przy ul. Zielnej, tam też w 1937 r. zdała maturę. Książka jej siostry Hanny pt. „Humor w genach” wprowadza w atmosferę tamtych dni, ukazuje też obraz niezwykle bogatego życia rodzinnego, w którym kształtowała się osobowość Marii Kobuszewskiej. Ta silna więź rodzinna stanowiła dla niej klucz do całego przyszłego życia. Po maturze rozpoczęła studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Warszawskiego, bo jedynie kilku punktów zabrakło jej, aby dostać się na wymarzoną medycynę. Jak wielokrotnie powtarzała, decyzję zostania lekarzem podjęła po lekturze powieści Tomasza Manna „Czarodziejska Góra”. Po roku zrezygnowała ze studiów prawniczych, rozpoczynając na tym samym uniwersytecie studia medyczne. Niestety, wybuchła wojna, uniwersytet został zamknięty i zaczął się koszmar okupacji. Wszyscy, szczególnie młodzież, musieli pracować gdziekolwiek, aby otrzymać tzw. ausweis, pozornie chroniący przed aresztowaniem. Maria Kobuszewska podjęła pracę w aptece przy ul. Marszałkowskiej, gdzie zajmowała stanowisko najniższe z możliwych – fasowaczki. Przerwane wybuchem wojny studia kontynuowała od 1941 r. w Szkole Zawodowej dla Pomocniczego Personelu Sanitarnego doc. Jana Zaorskiego, która tak naprawdę była zakonspirowanym Wydziałem Lekarskim Uniwersytetu Warszawskiego.
Kluczowym momentem w jej życiu było aresztowanie w marcu 1943 r. wraz z innymi uczestnikami kursów Jana Zaorskiego i kilkutygodniowy pobyt w więzieniu na Pawiaku. Doświadczenia z Pawiaka bardzo ją zmieniły, z radosnej panny stała się dojrzałą kobietą o ugruntowanych poglądach. Cytując siostrę Hannę – „odpoczywała czynnie”, pasuje też do niej jak ulał „złota myśl” dyrektora szkoły, Rychłowskiego: „W pracy znajdziesz odpoczynek dla ducha”. Po zwolnieniu z więzienia podjęła przerwane studia, tym razem na tajnych kompletach Uniwersytetu Warszawskiego, w grupie uczących się w Szpitalu Wolskim. Wiosną 1944 r. została zmobilizowana i zaliczona jako ochotnik do służby w Armii Krajowej, a jako studentka medycyny powołana do pracy lekarza w placówkach służby zdrowia organizowanych przez Armię Krajową na wypadek wybuchu Powstania Warszawskiego. Bezpośrednia zwierzchniczka, dr Barbara, kierowała wszystkimi punktami sanitarnymi Śródmieścia. Szefem sanitarnym dzielnicy powstańczej Śródmieście-Południe był major dr Wacław Kafliński, ps. Jur, komendantką grupy Wojskowej Służby Kobiet była Misia, która „wręczyła nam legitymacje Armii Krajowej, wydrukowane, koloru jasnoróżowego. Byłam wzruszona, że przed pseudonimem Marysia widniały literki dr. To w czas powstania pasowano mnie na lekarza” – wspominała po latach. „Przez 63 dni powstania przeżywałam wspólnie z koleżankami z zespołu punktu sanitarnego aż trzy zmiany lokali: ze Wspólnej, po pożarze, przenieśliśmy się na kilka dni na ulicę Poznańską 14, potem na Hożą 39. Pozostaliśmy tam do czasu kapitulacji, przekształcając we wrześniu punkt sanitarny w mały szpitalik polowy”.
Po Powstaniu Warszawskim została wywieziona razem z rodziną do wsi Krzcięcice pod Jędrzejowem. Tam, wprowadzając w życie ideały dyrektora Rychłowskiego, podjęła pracę lekarki dla mieszkańców tej i okolicznych wsi, co przy braku transportu i leków było zadaniem niezwykle trudnym, pochłaniającym bez reszty. Jednak natychmiast po wyzwoleniu Warszawy powróciła do stolicy, gdzie dokończyła studia na Uniwersytecie Warszawskim.

Lata 1946-1960
W 1946 roku rozpoczęła drugi etap swego życia, uzyskując dyplom lekarza oraz prawo praktyki lekarskiej. Z wyborem specjalizacji nie miała problemu, ze szkoły J. Zaorskiego wyniosła przeświadczenie, że anatomia patologiczna to „matka nauk” i już 1 kwietnia 1946 r. rozpoczęła pracę w Zakładzie Anatomii Patologicznej Uniwersytetu Warszawskiego jako starsza asystentka, pod kierunkiem prof. dr. med. Ludwika Paszkiewicza. W tym samym roku została też starszym asystentem przy katedrze Anatomii Patologicznej Akademii Stomatologicznej na bazie Szpitala Miejskiego nr 4 (obecnie Szpital Praski) w Warszawie, pod kierunkiem prof. dr med. Janiny Dąbrowskiej. Te dwie wielkie, wspaniałe postacie miały ogromny wpływ na dalsze losy i karierę zawodową Marii Kobuszewskiej. Bez wytchnienia pomagała Profesorowi w organizowaniu i prowadzeniu zajęć w Zakładzie Anatomii Patologicznej. Były to czasy odgruzowywania Warszawy, braku wszystkiego, szczególnie sprzętu i wyposażenia. Ale były to też czasy „instalowania się” komunistów w Polsce, czarnego okresu stalinizmu i dokonywania umiejętnych wyborów. Z perspektywy czasu wydaje się, że to Profesor wziął na siebie ciężar walki politycznej, pozostawiając asystentom sprawy zawodowe jako główny przedmiot zainteresowań. Dlatego też wokół Profesora zgromadzili się tak licznie młodzi lekarze, którzy w przyszłości zostali wybitnymi profesorami określanymi jako „szkoła Paszkiewicza”.
W latach 1948-1949 pracowała też jako lekarz sportowy i szkolny, a następnie kierownik przychodni dla młodzieży szkolnej. Wyszła wówczas za mąż za Tadeusza Farynę, w przyszłości jednego z najzdolniejszych chirurgów dziecięcych. Był to również okres, w którym rozpoczęła pisanie pracy doktorskiej pt. „Kosmówczaki obcosiedliskowe u kobiet”. Na stopień doktora medycyny została promowana w kwietniu 1951 r., po czym pełniła obowiązki adiunkta w Zakładzie Anatomii Patologicznej, obejmując dodatkowo kierownictwo badań histopatologicznych w pracowni histologicznej przy Zakładzie. W maju 1953 r. uzyskała II stopień specjalizacji w dziedzinie anatomii patologicznej, a w grudniu 1954 r. Centralna Komisja Kwalifikacyjna dla Pracowników Nauki przyznała jej tytuł docenta przy katedrze anatomii patologicznej AM w Warszawie. Oprócz obowiązków zawodowych udzielała się czynnie w licznych komisjach powoływanych przez władze Akademii Medycznej, komisjach rekrutacyjnych dla nowo wstępujących, komisach przydziału pracy itp.

Lata 1961-2000
1 kwietnia 1961 r. doc. Maria Kobuszewska-Faryna została powołana przez ministra zdrowia na kierownika Katedry Anatomii Patologicznej Studium Doskonalenia Lekarzy Akademii Medycznej w Warszawie. Ta data otwiera kolejny etap jej życia, który najlepiej charakteryzuje proroczy wpis profesora Ludwika Paszkiewicza do księgi pamiątkowej Zakładu: Quod bonum, felix, faustumque sit (Oby było dobrze, szczęśliwie i pomyślnie).
I było. Kształcenie podyplomowe stało się jej pasją, dziełem życia. Miejsce pracy stanowił Szpital Bielański, oddany do użytku w 1960 r., który szybko zyskał renomę placówki akademickiej o najwyższym poziomie i często był nazywany „Akademią Bielańską”.
Zakład Anatomii Patologicznej zaprojektowany przez prof. Janinę Dąbrowską był jak na tamte czasu placówką bardzo nowoczesną. W latach 60. pilnym zadaniem stało się kształcenie młodej kadry patomorfologów, która po wojnie liczyła niespełna 20 osób. Dlatego od początku istnienia zakładu cały wysiłek skierowano na opracowanie licznych form kształcenia podyplomowego w różnym wymiarze czasowym (od 7 dni do 3 miesięcy). Przez pierwszych kilka lat organizowano kursy dla lekarzy klinicystów pracujących w terenie, ale wykonujących badania autopsyjne. Od połowy lat 60. rozpoczęto organizację szkoleń ciągłych, kursów o różnej tematyce, szkoleń indywidualnych, zaocznych, konferencji naukowych, sesji wyjazdowych dla patomorfologów. Od połowy lat 70. położono nacisk na kształcenie ustawiczne już wyszkolonej kadry, jednak permanentny brak patomorfologów (specjalność deficytowa), a także brak dostępu do piśmiennictwa, książek medycznych w terenie zmuszał do organizowania kursów dla lekarzy w trakcie specjalizacji. Zakład Patomorfologii CMKP przez prawie 30 lat należał do nielicznych zakładów podejmującym problem kształcenia podyplomowego w patomorfologii (drugim ośrodkiem organizującym kursy był Zakład Patologii Nowotworów Instytutu Onkologii w Warszawie organizujący szkolenia obowiązkowe, 2-miesięczne, przed egzaminem specjalizacyjnym z patomorfologii). Akademie medyczne, instytuty naukowo-badawcze organizowały szkolenia sporadycznie, niekoniecznie w ramach „planu centralnego” i niecyklicznie.
Można więc śmiało powiedzieć, że Zakład Patomorfologii CMKP pod kierownictwem prof. Marii Kobuszewskiej-Faryny jest „historycznym” miejscem szkolenia specjalistów patomorfologów i że w zorganizowanych tam kursach uczestniczyli prawie wszyscy przyszli profesorowie, docenci i kierownicy zakładów terenowych. To jest kapitał, który nie może być pominięty w rozważaniach na temat dalszej działalności Pani Profesor i tego zakładu.
Od 1971 roku Studium Doskonalenia Lekarzy zostało przekształcone w Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego. Była to decyzja polityczna, nie do końca przemyślana, której skutki odczuwamy do dziś. Ale dla Pani Profesor nie miały znaczenia opinie, ważne było znaleźć się jak najszybciej w nowej sytuacji i ocalić dotychczasowy, ciężko wypracowany system. Dlatego w 1971 r. przyjęła propozycję pełnienia funkcji kierownika Studium Nauk Podstawowych (odpowiednik dziekana), którą piastowała do 1977 r.; w trudnych czasach stanu wojennego (1981-1990) była zastępcą dyrektora ds. dydaktycznych.
W okresie 1961-2000 w Zakładach Patomorfologii Szpitala Bielańskiego i Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego zaprogramowano i wykonano 215 kursów o różnych formach dydaktycznych i różnym czasie trwania (od 7 dni do 3miesięcy); odbyło się 59 ogólnokrajowych konferencji dla kadry kierowniczej zakładów patomorfologii. Na kursach i szkoleniach indywidualnych przeszkol szkoleniach indywidualnych przeszkolono 1892 lekarzy, głównie patomorfologów, a liczba uczestników konferencji wyniosła 3149.
Nie sposób ocenić czyjegokolwiek dorobku naukowego, nie zwracając uwagi na czasy, w których przyszło mu pracować. Był to okres tworzenia powojennej nauki i organizacji szkolnictwa wyższego. Nie istniały wówczas żadne standardy, międzynarodowe klasyfikacje, pojęcie diagnozy wiązane było raczej z osobistym doświadczeniem i tworzeniem niekwestionowanych autorytetów w medycynie, jak prof. Ludwik Paszkiewicz czy Józef Laskowski. Praca naukowa polegała głównie na opisach „ciekawych przypadków” lub rzadkich jednostek chorobowych. Należy pamiętać, że oprócz „Polskiego Tygodnika Lekarskiego”, właściwie nie było czasopism lekarskich – dopiero powstawały lub miały powstać – a o publikacjach za granicą czy prenumeracie pism obcojęzycznych nie było mowy. Mimo tak trudnych czasów, Maria Kobuszewska podjęła pracę naukową, publikując w latach 1946-1961 dwadzieścia jeden prac kazuistycznych i oryginalnych. Zwieńczeniem tego etapu była obrona doktoratu w kwietniu 1951 r.
Intensywne badania naukowe doc. Maria Kobuszewska-Farynowa prowadziła też po objęciu kierownictwa zakładu na Bielanach, czemu sprzyjał rozwój nowoczesnych technik i laboratoriów badawczych. Na jej dorobek naukowy składają się liczne prace doktorskie, w których pełniła funkcję promotora, 32 publikacje oryginalne, 23 prace poglądowe, 16 prac kazuistycznych, 16 doniesień zjazdowych oraz 9 wspomnień pośmiertnych. Była współredaktorem 2 książek oraz 9 rozdziałów w podręcznikach, opublikowanych recenzji 7 książek, opiekunem 24 specjalizacji, promotorem 14 doktoratów i 4 habilitacji, recenzentką 74 prac doktorskich, 55 prac habilitacyjnych oraz autorką 34 recenzji na stanowiska profesora nadzwyczajnego i zwyczajnego.
W 1965 r. Rada Naukowa nadała jej tytuł naukowy profesora nadzwyczajnego, a w 1985 r. profesora zwyczajnego. Za swą pracę otrzymała wiele nagród i odznaczeń, m.in. Krzyże: Komandorski i Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, Medal X-lecia Polski Ludowej, Medal Komisji Edukacji Narodowej, tytuły honorowe: Zasłużony Nauczyciel i Zasłużony Lekarz, odznakę Za Wzorową Pracę w Służbie Zdrowia.
Należała do zespołu założycielskiego Polskiego Towarzystwa Anatomopatologów, w którym pełniła kolejno funkcje skarbnika (1959-1965) i prezesa zarządu głównego (1973–1979). Była członkiem honoris causa Polskiego Towarzystwa Patologów, od 1962 r. członkiem Komitetu Nauk Morfologicznych Polskiej Akademii Nauk. Udzielała się aktywnie w pracach Polskiego Towarzystwa Lekarskiego, w którym pełniła funkcję przewodniczącej Sekcji Studiów Medycznych (1972-1974). Od Polskiego Towarzystwa Lekarskiego otrzymała godność „Medicus Nobilis” i honorową odznakę „Gloria Medicinae”.
Od 1959 r. była członkiem Rady Programowej Zakładu Wytwarzania Filmów Naukowych Lekarskich przy Głównej Bibliotece Lekarskiej. Była też członkiem Polskiego Towarzystwa Anatomicznego, Polskiego Towarzystwa Onkologicznego, członkiem założycielem Stowarzyszenia Neuropatologów Polskich, honorowym – członkiem korespondentem Polskiego Towarzystwa Medycyny Sądowej i Kryminologii. Działała też w wielu zagranicznych stowarzyszeniach, między innymi jako członek założyciel (1964 r.) Europejskiego Towarzystwa Patologów i Europejskiego Towarzystwa Nauczania (Association for Medical Education in Europe). Była członkiem honorowym Jugosłowiańskiego Towarzystwa Patologów (1975 r.), członkiem zwyczajnym Societe Française de la Cytologie Clinique (od 1984 r.) i Societe Anatomique de Paris (od 1985 r.).

Lata 2000-2009
To okres stopniowego „zwalniania biegu” zawodowego, ale nie aktywności życiowej. W zakładzie dalej się pojawiała, pełniąc funkcję konsultanta w niepełnym wymiarze godzinowym, ale coraz bardziej otwierała się na rodzinę i kurczące się grono kombatantów z czasów wojny, dla których była 24 godziny na dobę „lekarzem rodzinnym”. Ta dr Maria z czasów Powstania Warszawskiego tkwiła w jej duszy od tamtych dni, zawsze gotowa pomóc – załatwiała kombatantom wizyty lekarskie, pobyty w szpitalu, interesowała się ich sprawami bytowymi, tak jak dawniej jesienią życia prof. Ludwika Paszkiewicza i prof. Janiny Dąbrowskiej.
To wspomnienie nie byłoby pełne, gdyby zabrakło w nim rodziny Pani Profesor. Jej córka Hanna (podobnie jak brat Jan i siostra Hanna), historyk sztuki, wspomagała ją w otwarciu się na świat sztuki i kultury. Pani Profesor zawsze znajdowała czas na wyprawy do muzeum, teatru czy kina.
Obcowanie z kulturą było dla niej wartością niezbędną do wykonywania zawodu lekarza, z drugiej zaś strony stanowiło antidotum na czasy, w których przyszło jej żyć.
Syn Jan jest znanym patomorfologiem, kontynuującym dzieło matki. W ostatnich latach Pani Profesor poświęcała najwięcej uwagi swoim ukochanym wnukom i ich karierze życiowej. Wnuczki Zuzanna i Joanna, wnukowie Tomek i Andrzej oraz prawnuk Bruno stanowili jej wielkie szczęście i motywację do życia.
Kończąc wspomnienia o tak niezwykłej osobie, chciałbym przytoczyć słowa prof. Janiny Dąbrowskiej z księgi pamiątkowej Zakładu z 1961 roku:

Choćbyś nie skończył, ciągle rób,
Ciebie, nie dzieło porwie grób,
Czego samemu nie można sprawić,
Zacząć i… innym zostawić.

Nic dodać, nic ująć – będąc przez 39 lat zawodowo związany z Panią Profesor Marią Kobuszewską-Farynową, mogę Ją tylko zapewnić, że zostawiła po sobie dzieło na pokolenia, które nie tylko ja, lecz i moi następcy będą musieli kontynuować, bo wiele jest jeszcze do zrobienia… Ale mając wzorzec Mistrza, na pewno damy radę.

Archiwum