18 października 2007

Na marginesie – Dlaczego jest tak źle, skoro jest tak dobrze?

Ostatnie dni września upłynęły wśród doniesień o głodówkach lekarzy, wstrzymaniu przyjęć pacjentów, zapowiedzi ewakuacji oddziałów szpitalnych i oczekiwaniu, co stanie się 1 października, gdy do wielu szpitali nie przyjdą ci, którzy rozwiązali wcześniej umowy o pracę i właśnie upłynął im trzymiesięczny termin wypowiedzeń.
Minister Religa dziękował tym, którzy wycofali wypowiedzenia i prosił, by reszta poszła w ich ślady. Zapewniał, że nakłady na zdrowie wzrosną, a wtedy, za 3-4 lata, lekarze osiągną zadowalający ich poziom płac. Ten apel medialnego i zasłużonego profesora brzmiał przejmująco, ale chyba nie przemówił do zdeterminowanych lekarzy w Radomiu i Warszawie… Dlaczego? Zapytać trzeba specjalistów od rozwiązywania konfliktów.

Niech Pan wykorzysta swoją wiedzę i doświadczenie oraz siłę polityczną do przeprowadzenia bardzo trudnej, ale niezbędnej operacji ratowania tego, co szumnie nazywamy systemem opieki zdrowotnej (…) Długo by szukać kogoś, kto jak Pan ma w sobie wrażliwość, wiedzę i doświadczenie. Polacy Panu ufają. 62 proc. poparcia – tak wysoki procent zaufania jest jednak także ogromnym zobowiązaniem. I, chcąc nie chcąc, musi Pan stanąć na wysokości tego zadania” – napisali lekarze radomscy w liście do ministra zdrowia i zaapelowali, by wykorzystał swoje społeczne poparcie nie tylko „dla podbijania wyników wyborczych partii rządzącej„.
Tak więc polityka, chyba już nieodwracalnie, związała się ze zdrowiem, choć jeszcze są i tacy, którzy pamiętają, jak w siedzibie resortu witał przybyłych napis „Polityce wstęp wzbroniony„.

Tymczasem triumf świętuje Porozumienie Zielonogórskie, któremu udało się wynegocjować z Narodowym Funduszem podwyższenie stawki kapitacyjnej do 6,5 zł. Widać, że zdeterminowanie i jedność dają bijącą kartę. Monopol na monopol?

Trumf starał się też święcić minister zdrowia przedstawiając w kolejnych miastach dokonania resortu zdrowia. A więc m.in.: podwyżkę płac – tzw. 30%, zwiększenie nakładów na zdrowie w tym roku z 42 do 49 mld zł., ustawę o ratownictwie medycznym, podwyższenie składki za bezrobotnych i rolników, projekty ustaw: o sieci szpitali, koszyku gwarantowanych świadczeń itd., i plany zwiększenia w przyszłości nakładów na zdrowie.

Nasuwa się więc pytanie: Dlaczego jest tak źle, skoro jest tak dobrze?

Ewa Gwiazdowicz

Archiwum