12 października 2005

Listy

Otrzymujemy listy z pytaniami dotyczącymi różnych kwestii związanych z zasadami ubezpieczenia lekarzy od odpowiedzialności cywilnej. O odpowiedź na niektóre poprosiliśmy Barbarę KARPIŃSKĄ, wiceprezes Zarządu MEDBROKERA Sp. z o.o. – firmy brokerskiej ubezpieczającej lekarzy.

Jestem lekarzem internistą zatrudnionym w SPZOZ na umowę o pracę. Agent towarzystwa X zaoferował mi polisę OC, zapewniając,
że towarzystwo wypłaci odszkodowanie w przypadku gdyby pacjent nieprzyjęty przeze mnie do szpitala zmarł. Czy potrzebna jest nam taka polisa, czy też nie?

Jak przypuszczam, agent w celu sprzedania polisy szukał takich argumentów, aby lekarze czuli się zagrożeni, a wraz z brakiem poczucia bezpieczeństwa zdecydowali się na kupno polisy.
Publiczny ZOZ ponosi odpowiedzialność za każdą winę lekarza lub personelu medycznego, dotyczącą zarówno wadliwego leczenia, jak i innych zaniedbań (np. braku wiedzy i umiejętności, różnych pomyłek, przekroczenia uprawnień).
Publiczny ZOZ ponosi także odpowiedzialność za tzw. winę organizacyjną, czyli sytuacje, gdy szkoda została wyrządzona pacjentowi na skutek niewłaściwej organizacji zakładu leczniczego, braku odpowiedniego personelu, niedostatecznych kwalifikacji pracowników, nieodpowiednich warunków zabiegu lub leczenia, jak też w innych przypadkach związanych z wadliwą organizacją procesu leczenia, takich jak np.:
1) nieuzasadniona odmowa przyjęcia do szpitala,
2) skutki niezbadania chorego przez lekarza przy przyjęciu do szpitala, jak również braki organizacyjne, np. za skutki niezbadania chorego w wyniku obciążenia lekarzy zbyt wielką liczbą chorych.

Nie znaczy to jednak, że lekarz nie odpowiada za wyrządzone szkody w ZOZ, wynika to z przepisów kodeksu pracy (do 3-miesięcznego wynagrodzenia), natomiast w pełni, jeżeli pracuje na umowie cywilnoprawnej.
Ze względu na złożoną problematykę zagadnienia i różnorodne sytuacje, z jakimi spotykają się lekarze, pełnej informacji dotyczącej odpowiedzialności ZOZ oraz odpowiedzialności zawodowej lekarza udzielimy zainteresowanym w OIL, w Warszawie, przy ul. Grójeckiej 65 a, gdzie Medbroker ma swoją siedzibę.
Przygotowaliśmy dla Państwa różne programy towarzystw ubezpieczeniowych działających na polskim rynku, uprzednio konsultując ich zakres z lekarzami różnych specjalności. Jeżeli proponujemy ubezpieczenie, to jest ono zgodne z prawem i adekwatne do Państwa potrzeb.
W czasie spotkań w różnych ośrodkach zdrowia udzielaliśmy informacji na temat ubezpieczeń od odpowiedzialności zawodowej lekarzy i pielęgniarek.
Zainteresowanych zapraszamy na stronę http://www.medbroker.pl

W moim szpitalu funkcjonują dwa programy ubezpieczeń pracowniczych. Córka jednej z ubezpieczonych pracownic płacącej składki do obu towarzystw jest w śpiączce. Jedno z towarzystw wypłaciło świadczenie 3000 zł, drugie natomiast nie wypłaca pieniędzy z tego tytułu. Z czego wynikają różnice w wypłacie świadczeń? Czy przystąpienie do ubezpieczenia jest obowiązkowe? I jaka jest właściwie rola brokera?

Jak rozumiem, w Państwa szpitalu funkcjonują dwa programy grupowych ubezpieczeń na życie, z którymi dyrekcja szpitala podpisała umowy.
Uważam, że mają Państwo pełne prawo decydować o wyborze programu, w którym będziecie ubezpieczeni. Są to bowiem ubezpieczenia dobrowolne, przez Państwa opłacane.
W wielu obsługiwanych przez nas placówkach zostały przeprowadzone konkursy ofert. Pomimo początkowych obaw pracowników zmiana zakładu ubezpieczeń w efekcie dała rzetelną obsługę, szybką wypłatę świadczeń i satysfakcję pracowników. Przedtem sami musieli chodzić do oddziału towarzystwa, wypełniać skomplikowane wnioski, tracąc czas w długich kolejkach, nie mając pewności, czy świadczenie będzie wypłacone. W ciągu ostatniego roku na życzenie pracowników musiałam wielokrotnie interweniować o wypłatę świadczeń, które się im prawnie należały, a nie zostały wypłacone.
Zdarzyło się nam podczas konkursu, że dyrektor jednego z powszechnie znanych towarzystw zaproponował zawarcie ubezpieczenia bez udziału brokera, uzasadniając, że będzie taniej. Wyjaśniam więc, że pośrednictwo brokera nie wpływa na wzrost składki, gdyż wynagrodzenia brokera ustalane są bezpośrednio z ubezpieczycielem w ramach jego zysku z tytułu ubezpieczenia.
Jako brokerzy organizujemy konkursy ofert, robimy analizę warunków wszystkich zakładów ubezpieczeń, przeprowadzamy spotkania z pracownikami oraz dyrekcją, odpowiadając na pytania oraz przedstawiając krótko programy towarzystw oraz istotne różnice
w zakresach i warunkach ofert. Ostateczną decyzję o wyborze ubezpieczyciela pozostawiamy klientowi. Drukujemy też porównanie dotychczasowego pogramu z nowym, tak aby każdy pracownik mógł się zapoznać z tym co miał do tej pory i porównać z nową ofertą.
Analiza taka jest dostępna dla każdego pracownika w administracji jednostki. Uważam, że pani, która nie dostała świadczenia powinna zwrócić się o swoją polisę ubezpieczeniową do osoby prowadzącej ubezpieczenie lub do brokera, który wyjaśni na czym polegają różnice zakresu ubezpieczenia w tych dwóch programach. Zgodnie z ustawą, ubezpieczony powinien otrzymać od zakładu ubezpieczeń potwierdzenie przystąpienia wraz z informacją o zakresie ubezpieczenia.

Dodam, że występujemy też do towarzystw ubezpieczeniowych o pieniądze z funduszy prewencji. Łączna kwota środków pozyskanych przez nas na rzecz pracowników szpitali dochodzi do 200 000 zł. Sami więc oceńcie Państwo, czy opłaca się wam korzystać z pośrednictwa brokera, czy zdajecie się na samotną walkę o lepsze warunki z towarzystwem ubezpieczeniowym.

Jeszcze raz przypominamy, iż broker ubezpieczeniowy działa w imieniu Waszym i jest Waszym przedstawicielem wobec towarzystw ubezpieczeniowych. Agent ubezpieczeniowy jest przedstawicielem towarzystwa ubezpieczeniowego. Ü

Archiwum