11 grudnia 2005

Język nasz giętki – Potoczność końcówek

Kiedy do naszej codzienności w błyskawicznym tempie wdarła się telefonia komórkowa i o aparatach w niej używanych zaczęto mówić skrótowo komórka, wy kształcona część społeczeństwa wolała formę rozwiniętą telefon komórkowy.
I tak zostało. Słowniki normatywne uważają komórkę za wyraz potoczny.
Na mojej poczcie urzędniczki już zapomniały, że niedawno wysyłało się telegramy. Wiedzą natomiast, że obecnie wysyła się bardziej funkcjonalne e-maile i SMS-y. W ich języku e-mail ma formę mail lub mejl, a SMS (z ang. Short Message Service) wcale nierzadko esemes, wymawiane z akcentem na drugiej sylabie, choć w mowie starannej akcentuje się ostatnią. Według nich e-mail, mail, mejl i SMS mają w dopełniaczu i bierniku końcówkę -a, mimo że zgodnie z normą wzorcową rzeczowniki męskonieżywotne powinny mieć w dopełniaczu końcówkę -u, a w bierniku taką postać, jak w mianowniku. W radiu, telewizji, w reklamach i dziennikach, które są adresowane do dużych grup społecznych, słyszymy na przykład: „Wyślij SMS-a pod numer…”, a publiczność łatwo to przyswaja.
Tymczasem analogia do podobnych rzeczowników i skrótowców nasuwa odmienne rozwiązanie: „Informacje o trasach PKS-u znajdują się na przystankach”. A więc -u, nie -a, (kogo, czego) SMS-u, nie SMS-a, tak jak (kogo, czego) listu, a nie lista. E-mailu, mailu, mejlu, a nie e-maila, maila czy mejla. Tę drugą odmianę słowniki traktują jako potoczną (pospolitą) i ponadto zwracają uwagę na staranną formę biernika: „dostałem SMS” (nie SMS-a), tak jak „dostałem list” (a nie lista).
Potoczność siłą wdziera się do języka starannego. Tak stało się z męskonieżywotnym papierosem, który w ciągu stu lat na trwałe uzyskał końcówki rzeczownika męskożywotnego. Dziś już nikt nie powie „Jan zgasił papieros”, ale „Jan zgasił papierosa”. Podobny wyjątek stanowi odmiana wyrazu pilot ‘urządzenie sterujące na odległość; zapowiedź serialu’, który w dopełniaczu i bierniku liczby pojedynczej zachowuje się tak, jak pilot ‘osoba prowadząca pojazd, grupę itp.’: „baterie do pilota; podaj mi pilota – wycieczka ma pilota”. Różnicę związaną ze znaczeniem widać dopiero w liczbie mnogiej (piloty – piloci). Odmianę tę, mimo że potoczną, słowniki w końcu uznały za poprawną (lecz niestaranną), bo tak chciała praktyka społeczna. Większość rzeczowników męskonieżywotnych odmienia się standardowo: „część samochodu; kupiłem samochód marki Ford” (ale potocznie: „kupiłem forda”).
Jesteśmy świadkami medialnej mody na potoczność. Warto się jej przyglądać, żeby tym łatwiej odróżniać to, co gorsze, od tego, co staranne.

Piotr Müldner-Nieckowski
e-mail: pmuldner@bibl.amwaw.edu.pl

Archiwum