14 czerwca 2003

Telemedycyna

Telewizyty domowe, telekonsultacje, zdalne diagnozowanie, monitorowanie i rehabilitacja poszpitalna pacjentów w domu.

W pewnym sensie następuje ostatnio powrót do sytuacji sprzed 100 lat, kiedy to leczenie i opieka nad chorymi odbywały się głównie w domu, przy nieodzownej pomocy rodziny i sąsiadów. Wizyty lekarza z „czarną walizeczką” były sporadyczne i krótkie. Dopiero później nastąpił rozwój opieki medycznej pozadomowej, powstawały szpitale, kliniki specjalistyczne, lokalne ośrodki zdrowia – system opieki zdrowotnej, jaki znamy, jaki istnieje obecnie.
Dzisiaj, kiedy koszty tej opieki wzrosły niepomiernie, a problemy finansowe w znacznym stopniu dotknęły wszystkie kraje, a szczególnie nasz, następuje znaczący zwrot w myśleniu dotyczącym przyszłości opieki zdrowotnej społeczeństwa. Osiągnięcia w rozwoju nowoczesnych technologii elektro- i telemedycznych okazują się sprzymierzeńcem, telemedycyna bowiem umożliwia leczenie i opiekę nad chorymi w domu przy znacznym ograniczeniu kosztów.
Znane już są programy i systemy tzw. home telehealth, które pozwalają na zdalne monitorowanie zdrowia pacjentów zarówno poprzez linie wideokomunikacyjne, jak i Internet. Bardzo ważna dla komfortu psychicznego pacjenta jest możliwość audiowizualnej interakcji z opiekującym się nim lekarzem lub pielęgniarką. Daje mu to poczucie ich wirtualnej obecności i bezpośredniego kontaktu, pomimo geograficznego oddalenia. Telewizyty cieszą się szczególnym powodzeniem wśród pacjentów przewlekle chorych lub przechodzących długotrwałą rekonwalescencję w domu. Dane statystyczne zebrane podczas niezależnych badań wskazują na to, że zastosowanie telemedycyny w opiece domowej nad chorymi znacznie zmniejsza ilość i częstotliwość nagłych wizyt w szpitalu lub wezwań pogotowia ratunkowego wśród pacjentów powyżej 65. roku życia. W jednym z eksperymentów przeprowadzonych w stanie Nowy Jork zanotowano ok. 70 % mniej wizyt w szpitalu.
Medycyna XXI wieku zawitała również do domów opieki dla starszych. Wyposażony w nowoczesne urządzenia telemedyczne jest np. dom seniorów w Eindhoven, w Holandii. Został zbudowany na podstawie modelu tzw. smart home, zgodnie z potrzebami i wymaganiami mieszkańców. W Finlandii powstaje projekt budowy modelu referencyjnego health smart home dla systemu teleopieki domowej w jednej z wiosek. Podstawową platformą łączności telemedycznej będzie tam interaktywna telewizja cyfrowa.
We Francji dla domu opieki opracowano projekt PROSAFE, głównie dla osób z utratą pamięci, chorobą Alzheimera etc. Umożliwia on monitorowanie stanu pacjentów, rejestrowanie ich zachowań, wykrywanie upadków, zasłabnięcia czy opuszczenia przez chorych ich miejsca pobytu. Podobne systemy opracowuje się też w innych krajach.
Dobrym przykładem telekonsultacji jest zastosowanie jej do czynnego asystowania przy operacji usunięcia woreczka żółciowego u młodej kobiety w małym mieście w Ameryce Południowej. Dr. Lynn Gehr z Virginia Commonwealth University monitorowała na swym komputerze (sprzęgniętym z wideokoderem) sygnały życiowe pacjentki. W czasie rzeczywistym prowadziła konsultacje z chirurgiem, dr. Ronaldem Merrelem, wykonującym operację w pełni wyekwipowanej, mobilnej salce operacyjnej, w zakątku Ekwadoru oddalonym o 7000 km.
Istnieją specjalistyczne programy monitorujące, jak np. MyCare przy Georgetown University Medical Center w Waszyngtonie, przeznaczone dla diabetyków. Chorych zaopatruje się w miniaturowe mierniki glukozy, które automatycznie, przez Internet, wysyłają pomiary do centrum monitorowania. Pacjenci są też automatycznie informowani o wynikach testu, z komentarzem i zaleceniem co do dalszego postępowania. W ten sposób można zapobiegać poważnym konsekwencjom wynikającym z opóźnionego działania medycznego.
Innym przykładem zastosowania telemedycyny jest identyfikacja i leczenie cukrzycy. Program opracowany w Vanderbilt University w USA zajmuje się np. badaniem obrazów oczu u diabetyków. Dzięki temu programowi można zapoznać z ekspertyzą pacjentów, którym grozi utrata wzroku w rezultacie komplikacji związanych z cukrzycą. Fotografie oczu pacjentów mieszkających w oddalonych miejscowościach mogą być przesłane przez Internet do centrum monitorowania, gdzie lekarze specjaliści badają je pod kątem objawów cukrzycy.
Kolejny przykład to monitorowanie osób cierpiących na astmę. Chory wyposażony jest w mały, komórkowy komputer-telefon, którego sensor wyczuwa pogarszający się stan pacjenta. Natychmiast – zdalnie – informuje o tym lekarza, a ten od razu podejmuje stosowne działania. Ciekawe, że komputerowo-telefoniczne oprogramowanie do tego systemu zostało wzięte z „systemu wczesnego ostrzegania” o braku paliwa w samolotach wojskowych. Jest to zatem jeszcze jeden przykład ewolucji nowoczesnych technologii: wojskowej, telekomunikacyjnej, informatycznej – stanowiących podstawę telemedycyny.
Interesujący eksperyment przeprowadza się w Wielkiej Brytanii. Bierze w nim udział około 100 osób. Co najmniej dwa razy dziennie następuje wymiana informacji między pacjentem a lekarzem. Pacjenci informują, jakie leki wzięli, oceniają swój stan na skali od 1 do 5, przesyłają także informacje o sile swojego oddechu, automatycznie mierzonego przez czujnik podłączony do komórkowego komputera-telefonu. Cała procedura trwa ok. 30 sekund i może być przeprowadzona właściwie wszędzie. Dane pomiarowe przesyła się do centrum monitorowania i tam automatycznie są analizowane przez „inteligentny” system specjalistycznej ekspertyzy medycznej. W większości przypadków wszystko jest w normie i pomiary są tylko zapamiętywane w bazie danych pacjenta. Ale kiedy jego stan się pogarsza i wyniki są poza normą, system automatycznie wysyła wiadomość – e-mailem lub telefonicznie – do monitorującego lekarza lub pielęgniarki, którzy komunikują się z pacjentem i informują go o pilnej konieczności zmiany dawki leku i procedury leczenia lub wzywają go do natychmiastowego przyjazdu do szpitala.
Podobne programy pilotażowe stosuje się także, aby monitorować na odległość np. ciśnienie krwi u wysokociśnieniowców, arytmię serca czy poziom cukru u dzieci. Z kolei w Brazylii zastosowano zdalne diagnozowanie dermatologiczne osób z podejrzanymi zmianami i przebarwieniami skóry.

Marian BARANIECKI

Autor jest prezesem Sekcji Telemedycyny Polskiego Towarzystwa Lekarskiego, członkiem American Telemedicine Association.

Archiwum