20 lutego 2010

Głosy z Wiejskiej

Czesław Czechyra
lekarz, poseł PO, Kozienice:

Komisja Zdrowia rozpoczęła pracę nad sprawozdaniem podkomisji stałej ds. zdrowia publicznego dotyczącej zmiany ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych. Praca w podkomisji była bardzo intensywna.
Odbyło się 9 burzliwych spotkań. Problematyka poruszana w tej ustawie jest trudna i powoduje wiele emocji. O skali trudności świadczy też fakt, że praca nad nowelizacją ustawy trwa już 3 lata. Mam nadzieję, że prace w komisji skończą się w możliwie szybkim tempie. Głównym celem prac jest stworzenie prawa chroniącego osoby niepalące przed szkodliwymi skutkami dymu tytoniowego. Na tę ustawę czeka liczna rzesza osób narażanych na bierne palenie, często wbrew swojej woli. Warto przy tej okazji wspomnieć, iż rocznie w Polsce umiera około 9 tysięcy osób z powodu skutków „biernego palenia”. Natomiast ogółem notuje się w naszym kraju ok. 70 tysięcy zgonów rocznie spowodowanych paleniem tytoniu. Obecnie już 16 krajów Unii Europejskiej wprowadziło restrykcyjne ustawy dotyczące ochrony przed szkodliwymi skutkami dymu tytoniowego. Moim zdaniem, oprócz stanowienia prawa, należy kształtować postawy unikające uzależnienia się od palenia wyrobów tytoniowych.
Komisja Zdrowia rozpatrywała sprawozdanie Rady Ministrów z wykonania ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży oraz o skutkach jej stosowania. Okres sprawozdawczy dotyczył roku 2007 oraz 2008. Poruszonych zostało wiele problemów. Chciałbym przedstawić kilka z nich. Liczba ludności w Polsce pod koniec 2008 roku wynosiła 38 135 000 osób i pod tym względem Polska znajduje się na 32 miejscu wśród krajów świata i na 6 pośród krajów Europy.
Trwa nadal depresja urodzeniowa, aczkolwiek od 2004 roku obserwuje się stopniowy wzrost liczby urodzeń. Bezpośrednią przyczyną zmniejszania się liczby ludności Polski był notowany spadek liczby urodzeń w latach 1984-2003. Pomimo wzrostu urodzeń jest to w tej chwili o 40% mniej niż w 1983 r. i o 25% mniej aniżeli w 1990 r. Szczytem ostatniego wyżu demograficznego był rok 1983.
Wszystkich cieszy wzrost urodzeń, ale prognozy demograficzne przewidują systematyczny wzrost odsetek ludzi w wieku emerytalnym w naszym społeczeństwie w najbliższych dziesięcioleciach. Jest to problem, z którym w najbliższych latach przyjdzie się zmierzyć w imię solidarności pokoleń.
Podkreślić należy nieprzerwaną tendencję malejącej umieralności niemowląt. W 2008 r. wynosiła ona 5,6 promila, ponad trzykrotnie mniej aniżeli w 1990 r. Sytuacja taka jest wynikiem dobrze sprawowanej opieki w czasie ciąży i porodu, a także we wczesnym okresie okołoporodowym. Wspomnieć należy również o pozytywnym wpływie trójstopniowej opieki perinatalnej. Dlatego, także współczynnik umieralności okołoporodowej noworodków wykazuje spadek.
W 2008 r. wynosił 7,6 promila i był 2,5-krotnie niższy niż w latach 90. Ponad 80% z ogólnej liczby zmarłych niemowląt umiera przed ukończeniem pierwszego miesiąca życia, a 2/3 z nich w pierwszym tygodniu. Najwyższą liczbę zgonów odnotowano w województwach: śląskim, mazowieckim i wielkopolskim. Należy jednak zaznaczyć, iż wpływ na ten stan rzeczy miało kierowanie noworodków i niemowląt z najcięższą patologią do ośrodków trzeciego stopnia referencyjności w tych województwach. Najmniej zgonów niemowląt było w województwach: opolskim, świętokrzyskim i lubuskim.
Istnieją również przypadki pozostawiania noworodków w placówkach medycznych ze względów innych niż zdrowotne. W 2008 r. było 775 takich zdarzeń. Najwięcej noworodków pozostawiono w województwach: śląskim, mazowieckim oraz dolnośląskim, a najmniej w podkarpackim oraz opolskim.
Jak widać, pomimo trudnych warunków udzielania świadczeń, dzięki zaangażowaniu lekarzy i całego personelu medycznego sytuacja zdrowotna ulega poprawie.

Aleksander Sopliński
lekarz, poseł PSL, Ciechanów:

Głównym przedmiotem obrad
i dyskusji Sejmowej Komisji
Zdrowia był ostatnio plan finansowy Narodowego Funduszu Zdrowia na rok 2010. Prezes NFZ przedstawił Komisji Zdrowia proces zawierania umów i zasad kontroli oraz stwierdził, że budżet NFZ w stosunku do roku 2009 jest mniejszy o 1,5 miliarda zł.
Zanim Komisja Zdrowia wyraziła swoją opinię w tej kwestii, poprosiła prezesa NFZ o dodatkową informację, dlaczego przedstawiony plan finansowy nie został zaakceptowany przez ministrów zdrowia i finansów. Dlatego Komisja Zdrowia ten plan wstępnie zaopiniowała negatywnie.
W przedstawionym planie poziom kosztów świadczeń zdrowotnych w 2010 r. wyniesie 53 649 199 000 zł, nastąpił więc wzrost na podstawową opiekę zdrowotną o 290 098 000 zł; z 6 940 383 000 zł do 7 230 391 000 zł. Z kolei obniżono nakłady na lecznictwo specjalistyczne i szpitalne: na lecznictwo specjalistyczne o 92 572 000 zł; z 4 106 475 000 zł do 4 013 903 000 zł, na lecznictwo szpitalne o 262 876 000 zł; z 23 195 535 000 zł do 22 933 477 000 zł.
Pojawia się pytanie, czym się kierowano obniżając finansowanie w lecznictwie szpitalnym i poradnictwie specjalistycznym. Wyjaśnienie NFZ i wiceministra zdrowia nie zostało przyjęte.
Na kolejnym posiedzeniu Komisji Zdrowia była obecna minister Ewa Kopacz, prezes NFZ Jacek Paszkiewicz oraz dyrektorzy wojewódzkich oddziałów NFZ. Minister zdrowia przedstawiła korektę planu finansowego, już podpisaną przez ministrów finansów i zdrowia.
W wyniku tej korekty przesunięto 450 mln zł z refundacji leków i rozwiązano rezerwę ogólną w wysokości ok. 450 mln zł, czyli łącznie 950 mln zł – zgodnie z algorytmem podzielono tę kwotę na leczenie szpitalne.
Drugim, bardzo ważnym elementem dyskusji była sprawa płatności świadczeń opieki zdrowotnej wykonanych przez świadczeniodawców ponad limit określony umową. Problem płatności za nadwykonania od trzech lat nie został przez ministra zdrowia rozwiązany prawnie. Kwoty nadwykonań u świadczeniodawców wywołują wiele nieporozumień. Zwracała na to uwagę NIK podczas przeprowadzanych kontroli. Dowolność decyzji NFZ w sprawie płatności za nadwykonania może mieć cechy korupcyjne i wymaga bezwzględnego przepisu ustawowego. Minister zdrowia zobowiązała się przygotować projekt ustawy precyzujący procedury ratujące zdrowie i tylko te procedury, określone ustawowo, będą płacone jako nadwykonania.
Sytuacja budżetu NFZ jest bardzo trudna, dlatego też, jednym z podstawowych obowiązków było zdefiniowanie koszyka świadczeń gwarantowanych. Koszyk świadczeń gwarantowanych określa wysokość potrzeb finansowych. Dotychczasowe niedofinansowanie uwidoczniło nieskuteczność, ciągnącego się od wielu lat, procesu reformacyjnego.
Brak właściwego finansowania i sprawnego zarządzania przyczynia się do zadłużania placówek, dekapitalizacji infrastruktury, ogranicza dostęp pacjentów do usług oraz zaniża wynagrodzenie personelu medycznego.
Przekształcenie szpitali w formę spółki, które ma usprawnić zarządzanie bez wzrostu finansowania, nie uzdrowi systemu.
Głównym kluczem poprawy systemu jest przyjęcie nowej ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, uwzględniającej sprawne ich zarządzanie i finansowanie.

Stanisław Karczewski
lekarz, senator PiS, Radom:

Podczas prac w Senacie nad budżetem 2010 roku Klub Prawa i Sprawiedliwości złożył poprawkę, w której zaproponowaliśmy przeniesienie kwoty 200 mln zł, stanowiącej wpływy budżetowe z podatku VAT, na finansowanie procedur chemioterapii niestandardowej w chorobach nowotworowych. Pomysł, który miał na celu również zwiększenie finansowania systemu opieki zdrowotnej, został odrzucony przez senatorów Platformy Obywatelskiej, wśród których znajdują się również onkolodzy. Szkoda, że nie poparto poprawki PiS, która zapewniłaby stabilność świadczeń dla ciężko chorych ze schorzeniami nowotworowymi.
Poprawka zgłoszona przez mój klub naprawiłaby błąd wynikający z rozporządzenia prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia, który próbując ratować finanse Funduszu znacznie ograniczył dostęp do chemioterapii. W wyniku tej decyzji wielu cierpiących, najciężej chorych poczuło się zagrożonych próbą odebrania im możliwości leczenia. Zgodnie z treścią rozporządzenia, procedury te miały być stosowane tylko w ośrodkach zatrudniających konsultantów wojewódzkich z zakresu onkologii. Prezes NFZ Jacek Paszkiewicz został ukarany przez premiera w bardzo kuriozalny, wręcz śmieszny sposób – zabraniem jednej pensji. W tej sytuacji, jedyną decyzją adekwatną do czynu powinna być dymisja!

Moim zdaniem większość drogich świadczeń medycznych powinna być finansowana z budżetu państwa. Dotyczy to zarówno chemioterapii niestandardowej jak i niektórych procedur z zakresu radioterapii. Źle się stało, że w ubiegłym roku finansowanie dużej ilości świadczeń wysokospecjalistycznych zostało przesuniętych do NFZ. Niestety, pomimo wcześniejszych obietnic, rządzący nie chcą podnieść składki zdrowotnej. W tej sytuacji powinni przynajmniej przesunąć część środków na finansowanie służby zdrowia do budżetu, co znacząco odciążyłoby NFZ.

Kolejnym niefortunnym posunięciem prezesa było zarządzenie, zgodnie z którym, w ramach badań przesiewowych, nie wolno robić mammografii, gdy pacjentka zgłasza „dolegliwości w obrębie piersi”. Stworzyło to ogromne zamieszanie i dopiero po spotkaniu minister zdrowia z konsultantami specjalizacji onkologicznych wypracowano satysfakcjonujące rozwiązania. O wadze tego problemu najlepiej świadczą liczby. W samym 2009 roku, w ramach Narodowego Programu Zwalczania Chorób Nowotworowych, z takiej możliwości skorzystało 892 tys. Polek, a raka wykryto aż u 3,5 tys. zbadanych!

Podczas ostatniego okręgowego zjazdu lekarzy, który odbył się pod koniec ubiegłego roku, dr Mieczysław Szatanek, lekarz oddziału ginekologiczno-położniczego Radomskiego Szpitala Specjalistycznego, został nowym prezesem Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie. Od wielu lat znam Pana Doktora i wiem, że jest bardzo zaangażowany w pracę na rzecz naszego samorządu zawodowego. Niezwykle cieszę się, że przedstawiciel ziemi radomskiej został wyróżniony i doceniony. Jestem przekonany, że nowa kadencja przyniesie wiele ciekawych, ważnych rozwiązań, które będą służyć całemu środowisku lekarskiemu. Serdecznie gratuluję wyboru!

Archiwum