8 maja 2006

Spod kociej łapy


W jaki sposób miasto zamierza poinformować ludzi, że od 1 maja nie będzie ostrych dyżurów?
(…) Będzie w telewizji w programie regionalnym program na ten temat. Informacje pojawią się też w przychodniach. Nikt nie powinien być zaskoczony.

Dlaczego zdecydowaliście się je zlikwidować?
Czas najwyższy zrobić porządek i ujednolicić działanie szpitali, które robią co chcą. My nie możemy obstawić wszystkich ostrych dyżurów, bo w miejskich szpitalach nie ma np. laryngologii i okulistyki dziecięcej. Poza tym nie ma przepisu, który nakazywałby nam prowadzić grafik ostrych dyżurów.

Nie boi się Pani, że po 1 maja będzie bałagan?
Nie. Za pracę szpitali odpowiadają ich dyrektorzy. Będą musieli przeorganizować pracę po 16.

Aurelia Ostrowska,
dyrektor Biura Polityki Zdrowotnej
m.st. Warszawy,
w rozmowie z Agnieszką Pochrzęst,
„Gazeta Stołeczna”, 21.04.2006 r.

Czy wyjazdy polskich lekarzy do pracy za granicą nie budzą obaw Rady?
Tym problemem także będziemy się zajmować, chociaż według opinii osób śledzących to zjawisko, na razie nie stwarza ono raczej poważnego zagrożenia dla społeczeństwa.

prof. dr hab. med. Maciej Latalski,
przewodniczący Rady Naukowej przy Ministrze Zdrowia,
w rozmowie z Jerzym Jakubowiczem,
„Medicus” nr 4/2006

Podwyższenie wynagrodzeń pracowników ochrony zdrowia o 30 proc. nie obniży presji migracyjnej i nie będzie miało wpływu na niwelowanie różnicy w wynagrodzeniach między pracownikami ochrony zdrowia w krajach Zachodu i w Polsce. Powinni to przemyśleć politycy, bo jeśli presja migracyjna będzie dodatkowo wzmacniana mordęgą administracyjno-środowiskową, związaną z trudnościami w uzyskiwaniu specjalizacji, złymi relacjami w środowisku pracy i nagonką medialną na lekarzy (w części uzasadnioną), możemy się spodziewać istotnych odpływów kadry medycznej za granicę.

Adam Kozierkiewicz,
Instytut Zdrowia Publicznego CM UJ w Krakowie,
„Menedżer Zdrowia” nr 2/2006

Archiwum