12 czerwca 2021

Covidowe pokolenie

Paweł Kowal

Jeszcze wiele będzie się pisało o skutkach pandemii. Pokazała bezradność państwa w dziedzinie edukacji. Po pierwszym zamknięciu szkół rok temu w Ministerstwie Edukacji Narodowej zapanował najwyraźniej błogi spokój wynikający z przekonania, że najgorsze za nami. Władza powinna była przeszkolić nauczycieli z prowadzenia zdalnych zajęć na masową skalę. Nie zrobiła tego, a tymczasem kolejne zamknięcie szkół nastąpiło jesienią.

Ofiarą słabości systemu oświatowego stało się już całe pokolenie dzieci i młodzieży. Tak, to będzie niedouczone pokolenie, czego skutki dadzą się nam we znaki przez lata. Nie ma wątpliwości, że uczniowie „covidowi” dostali znacznie mniej kapitału na dalsze kształcenie niż to konieczne. Zasapane dzieciaki logujące się na lekcje wychowania fizycznego, a tak naprawdę przewracające się z boku na bok i podglądające filmy na Netfliksie, pozostaną symbolem tego czasu.

Inna sprawa, jakie skutki będzie miało zamknięcie dzieci w domach na wiele miesięcy dla ich rozwoju osobowego. Młodzież, która rok temu poszła do liceum, już praktycznie dwa lata uczy się zdalnie, bez kontaktu z rówieśnikami, czyli tak na dobre spotyka się z koleżankami i kolegami z klasy tylko wirtualnie. Nawet jeśli wrócą do szkoły od września, praktycznie spędzą licealny czas bez normalnych relacji z rówieśnikami. Pół biedy, jeśli w tym czasie mieli kontakt z rodzeństwem, ale wiele dzieci w Polsce jest jedynakami albo ma tylko jedną siostrę lub brata.

Będzie czas na stawianie pytań o zasadność wprowadzenia lockdownu na tak szeroką skalę, będzie czas na analizy, czy warto było to robić. Wiele państw zachodnich podjęło przecież decyzję o ograniczeniach w kontaktach obywateli pod polityczną presją lub w akcie bezsilności, gdyż nie miały doświadczenia w radzeniu sobie z epidemią. Teraz jednak na naszych oczach zaczyna się nowa gra – które z rozwiniętych państw wyciągną lekcje z pandemii, a które nie. Od pojawienia się COVID-19 jednym z kryteriów oceny nowoczesności państwa będzie umiejętność przestawienia się niemal z dnia na dzień w dwóch podstawowych dziedzinach: edukacji i ochronie zdrowia, z normalnego funkcjonowania na tryb zdalny. W przypadku edukacji chodzi o masowe przeszkolenie uczniów i nauczycieli w zakresie zasad postępo-wania podczas epidemii. W niektórych państwach Azji Południowo-Wschodniej  przyjęto założenie, że powszechne zamknięcie szkół jest ostatecznością.

W Polsce problemem jest przestawienie systemu na zdalny z dnia na dzień – zarówno w edukacji, jak i w ochronie zdrowia, która wymaga znacznie głębszej reformy. Nie tylko zwiększenia środków finansowych, ale przeszkolenia rzeszy osób w zarządzaniu kryzysowym w medycynie, przeglądu szpitali i przychodni w zakresie zagrożenia epidemią, zapewnienia takich płac, by lekarze, pielęgniarki i pozostały personel medyczny nie rozglądali się za pracą poza granicami kraju. Przecież jednym ze skutków COVID-19 jest właśnie zapowiedź odpływu lekarzy do pracy na Zachodzie. Można powiedzieć, że wielu wykonało swoją misję, nie zostawiło pacjentów w potrzebie. Szczególnie  narażone służby medyczne w czasie największych dwóch fal epidemii w większości pokazały klasę i odwagę. Ale po tym wszystkim wielu mówi „dość”. Nie chcą mieć z polską ochroną zdrowia wiele wspólnego, nie chcą więcej ryzykować i nie wierzą w zmianę, szczególnie że receptą, którą pokazuje teraz rząd, jest kierowanie każdym szpitalem z poziomu ministerstwa. Czyli ci, co kupowali respiratory, które nigdy nie dotarły na oddziały szpitalne, chcą teraz kontrolować wszystkie szpitale, od Bieszczadów po Szczecin.

I tak dochodzimy do najważniejszego tematu. Rząd przedstawia pomysł, jak wydać wielkie pieniądze na odbudowę po pandemii – tak zwany Polski Ład. Te pieniądze, które w części zostały pożyczone z Unii Europejskiej, nie są po to, żeby je wydać na zasiłki i dodatki. To są pieniądze na strategiczną zmianę w Polsce przede wszystkim w zakresie ochrony zdrowia i edukacji. To nie są pieniądze tylko dla biednych albo tylko dla bogatych. To są pieniądze na sprawne państwo przyszłości dla wszystkich obywateli. To są środki na zmianę państwa – organizmu, który przeszedł przez COVID dzięki wysiłkowi polskich nauczycieli i medyków, dzięki ich skłonności do poświęcenia, ale kolejnych kryzysów może już nie przetrwać.

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum