2 marca 2021

„Kobieto! To jest Twój czas!”. I takie tam

Renata Jeziółkowska, redaktor naczelna

Przeróżnymi sloganami zachęca się kobiety do zmiany stylu życia, pozbycia się zbędnych kilogramów, podejmowania odważnych decyzji, rzucania się w wir zakupów. Już, natychmiast! W popkulturze i świecie reklamy kreowane są różnorodne wzorce kobiecości, kreowane są potrzeby, pokutuje mnóstwo stereotypów. Kobiety cały czas coś powinny… Tak, powinny – nie ulegać presji i dbać o swoje zdrowie, zarówno fizyczne, jak i psychiczne. Mimo „braku czasu”. O czym na pewno za mało się mówi. Dotyczy to tak samo mężczyzn. Ale w tym numerze, marcowym – kobiecym, więcej uwagi poświęcamy paniom.

W trosce o zdrowie ogromną rolę odgrywa czas. W diagnostyce, leczeniu, przywracaniu sprawności. Taki jest przekaz naszej okładki. Niby oczywiste, że nicnierobienie szkodzi. Niebadanie się, niereagowanie na sygnały, jakie daje organizm. Ale też niemówienie „dość”, gdy wyniszcza mobbing lub wypalenie. Wszystko jest niby oczywiste, a statystyki przerażają. Niestety, nie wszystko zależy od pacjenta, od lekarza, czy od lekarza będącego pacjentem. Bo swego rodzaju ścianą, od której się odbijamy, bywa system.

Rozmawiamy w tym numerze o zdrowiu, głównie zdrowiu kobiet, ale też o kobietach w ochronie zdrowia, m.in. o kobietach w chirurgii, która stereotypowo uchodzi za męską specjalizację. Przyglądamy się samemu słowu „stereotyp”… Rozmawiamy o chirurgii także bez pryzmatu męskości czy kobiecości. Ekspertom zadajemy pytania dotyczące ginekologii onkologicznej i medycyny „szytej na miarę”.

Wracając do stereotypów – któż nie łapie się na tym, że szufladkuje, upraszcza, dopasowuje innych do swoich wyobrażeń i schematów. Łącząc to – lub nie – z płcią. Szufladkuje ludzi, instytucje, może też np. środowisko lekarskie? Może do ochrony zdrowia jest odgórne krzywdzące podejście, jak do naiwnej, łatwowiernej, wrażliwej dziewczynki, która nie może liczyć na żaden gest dobrej woli, jeżeli się o niego nie upomni, która może nie zauważy, że coś jej się należy, która przecież jest dobra dla idei, która ma załamania nerwowe, popłacze, ale wie, że musi iść dalej i z zaciśniętymi zębami robić swoje. Ale może to błędne przypuszczenia? W każdym razie, abstrahując (a może nie) od skojarzeń z ochroną zdrowia, gdy mała dziewczynka zbierze siły, gdy już ma wszystkiego dość, potrafi uderzyć pięścią w stół, postawić warunki, walczyć i wywalczyć. Gorzej, jeżeli się załamie albo po prostu odwróci na pięcie i wyjdzie. Czy da się ją jakoś zatrzymać? A może to nie jest żadna mała dziewczynka. Najlepiej nie kierować się podpowiedziami nasuwanymi przez stereotypowe myślenie, lecz próbować poznać, zrozumieć, wniknąć w potrzeby.

OIL w Warszawie wsłuchuje się w głosy płynące od lekarzy. Pod hasłem #izbadlalekarzy wdrażamy kolejne pomysły, zachęcamy do włączania się w życie samorządu i do korzystania z jego propozycji. Kontynuujemy cykl „100 działań na 100-lecie aktywnego samorządu”. Przybliżamy kolejne przedsięwzięcia OIL w Warszawie i oferowane przez nią formy wsparcia. Historia wybrzmiewa nie tylko przy okazji 100-lecia samorządu, ale także w rubryce o tym, jak dawniej się leczyło, czego nie było, a jak było.

W „Pulsie” piszemy o tym, co aktualne, ważne, ciekawe. Nie sposób pominąć tematu szczepień przeciwko COVID-19, tematu epidemii (trwającej już rok!), pieniędzy oraz ich braku, kwestii prawnych. Piszemy o współpracy, przytaczamy wypowiedzi lekarzy w mediach. Epidemia generuje nowe problemy, ale też obnaża stare niedomogi systemowe i zaniedbania. Na każdym etapie epidemii czegoś brakuje – środków ochrony indywidualnej, środków finansowych, procedur, szczepionek, wsparcia, a bardzo często zwykłego szacunku.

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum