16 września 2021

Wprost i nie wprost

Magdalena Flaga-Łuczkiewicz

Dzień w dzień słucham dziesiątek lekarskich opowieści w gabinecie, w izbie, odnajduję je w przepastnych czeluściach Internetu. Często pełne są agresji, przemocy, hejtu. Co mnie w relacjach lekarzy najbardziej zadziwia? Że marnie nam idzie rozpoznawanie przemocowych zachowań, że nie widzimy ich u innych, ale też u siebie. Mylimy krytykę z hejtem, żart z bierną agresją. Można odnieść wrażenie, że jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że komunikacja międzyludzka jest agresją nasycona do granic możliwości, i traktujemy to jak normę.

Dlaczego tak jest? Istnieją badania wskazujące na to, że osoby wybierające zawody “pomocowe” częściej niż inni mają za sobą trudne przeżycia z dzieciństwa – przemoc, zaniedbanie, dorastanie w dysfunkcyjnym domu. Z jednej strony taki wounded healer (“zraniony uzdrawiacz”) chce naprawiać świat, dać innym to, czego sam nie dostał, z drugiej jednak może mieć zniekształcone poczucie normy w interakcjach międzyludzkich. Jego wzorzec relacji był zniekształcony, dysfunkcyjny, jako dziecko musiał się do tego wzorca dostroić, włączając go w swój psychologiczny “software”. W efekcie np. jeśli doświadczałam jako dziecko przemocy fizycznej czy wulgarnej przemocy werbalnej ze strony rodzica, nie będę traktowała uporczywej złośliwości kolegów czy ciągłego ironizowania szefa na mój temat jak przemocy. Ot, żarty, ludzie mają różne poczucie humoru.

Z kolei w relacjach z pacjentami wchodzimy w rolę “tego, który ma być mądry, odpowiedzialny, rozumiejący, profesjonalnie opanowany”. Staramy się rozumieć frustracje, nie brać ataków do siebie, mamy wrażenie, że próby obrony z naszej strony mogą naruszać tajemnicę lekarską, nasz profesjonalny wizerunek, spowodują zejście z wyżyn lekarskiego etosu na poziom chamskiego wykłócania się (tak jakby nie było nic pomiędzy!). No i jesteśmy już przyzwyczajeni do ciągłego obrywania za niedomogi systemu… Co tu dużo mówić: w stawianiu granic i bronieniu się przed przemocą i agresją nie jesteśmy mistrzami.

Od czego zacząć, by to zmienić? Mogłabym tutaj przytoczyć głębokie psychologiczne przemyślenia o dynamice relacji, przepracowywaniu dziecięcych traum, stylach przywiązania, skorzystać z własnych doświadczeń zarówno w roli psychoterapeuty, jak i beneficjenta procesu psychoterapii. Może kiedyś do tego wrócę, bo uważam psychoterapię za świetne narzędzie rozwoju, a mój entuzjazm podziela większość osób, którym terapię zasugerowałam. Ale to nie dziś.

Agresja, przemoc, hejt

Chcę zacząć od podstaw. To, o czym piszę, powinno być w programie nauczania w szkole podstawowej, średniej, na studiach, bo to narzędzia, bez których trudno cokolwiek w sprawie przemocy i cyberprzemocy zrobić. Czas uzupełnić luki systemu edukacji.

Agresja – zachowanie skierowane na zewnątrz lub do wewnątrz, mające na celu spowodowanie szkody fizycznej lub psychicznej, intencjonalne lub nie. Według niektórych jest naturalnym aspektem natury ludzkiej, a nasza dojrzałość przejawia się tym, że mimo odczuwania agresywnych popędów nie realizujemy agresywnych zachowań. Istnieje również koncepcja, że każda agresja poprzedzona jest frustracją, czyli niemożnością zrealizowania jakiejś potrzeby lub osiągnięcia celu, szczególnie jeśli cel jest ważny, był bliski osiągnięcia, a przeszkody nagłe i niezrozumiałe. Frustracja zwiększa gotowość do reakcji agresywnych oraz siłę zachowań agresywnych.

Przemoc – jest intencjonalnym wywieraniem wpływu na myślenie, zachowanie i stan fizyczny osoby, na którą ten wpływ jest wywierany, w celu uzyskania czegoś bez jej przyzwolenia. Według pracowników Niebieskiej Linii w przemocy mamy do czynienia z przewagą jednej strony nad drugą (sprawcy nad ofiarą), co odróżnia ją od agresji, gdzie relacja jest zrównoważona. Szeroka definicja WHO mówi, że przemoc to “celowe użycie siły fizycznej lub władzy, sformułowane jako groźba lub rzeczywiście zrealizowane, skierowane przeciwko samemu sobie, innej osobie, grupie lub społeczności, które prowadzi do wysokiego prawdopodobieństwa spowodowania obrażeń cielesnych, śmierci, szkód psychicznych, wad rozwoju lub braku elementów niezbędnych do normalnego życia i zdrowia”. Istnieją różne rodzaje przemocy: fizyczna, psychiczna, ekonomiczna, seksualna, cyberprzemoc.

Cyberprzemocy sprzyja (pozorna) anonimowość, nieograniczona “publiczność”, brak potrzeby konfrontacji oko w oko, brak ograniczeń czasowych i przestrzennych (ofiara nie ma możliwości ucieczki), efekty wynikające z psychologii tłumu (rozmyta odpowiedzialność, syndrom myślenia grupowego). W przypadku cyberprzemocy pacjentów wobec lekarzy dodatkowym utrudnieniem jest obowiązek przestrzegania przez nas tajemnicy zawodowej.

Hejt – to obraźliwe, agresywne, wrogie wypowiedzi, głównie w Internecie. To wyzwiska, obrzucanie błotem, grożenie, obraźliwe wyśmiewanie. Ale nie każda krytyczna opinia pacjenta o lekarzu jest hejtem! Może być pomówieniem, jeśli zawiera nieprawdziwe informacje lub jest napisana przez kogoś, kto pacjentem danego lekarza nie był. Lecz to nie to samo, co hejt.

Agresja bierna (pasywna) – agresja wyrażana nie wprost. Niestety, jest wśród nas bardzo popularna… Osoba bierno-agresywna unika konfrontacji, a swoją złość wyraża przez obrażanie się, celowe ignorowanie, wzbudzanie poczucia winy, sabotowanie działań, krytykanctwo i narzekanie, drobne uszczypliwości, nadużywanie sarkazmu i ironii, wypowiadanie pozornych komplementów będących w istocie zawoalowanym atakiem. Zachowania bierno-agresywne mogą wywołać złość i agresywne reakcje drugiej strony, co oczywiście przez biernego agresora zostanie zauważone, wypunktowane i utwierdzi go na pozycji “biednej ofiary innych”. Pozornie osobie bierno-agresywnej nie można przypisać agresywnych zachowań, bo to tzw. agresja w białych rękawiczkach – ukryta, a jednak działająca, raniąca, wyrządzająca szkodę.

Krytyka i asertywna komunikacja

Zostawmy już ciemne strony ludzkich interakcji i zajmijmy się tym, co pomaga nam się rozwijać, uczyć, budować, stawać lepszymi.

Krytyka, bo o niej mowa, jest niezbędnym elementem myślenia, analizą oraz oceną pozytywnych i negatywnych aspektów zjawiska, przedmiotu, zdarzenia. By jednak krytyka była krytyką, a nie agresją czy hejtem, musi spełniać kilka warunków. Według filozofa Daniela C. Dennetta:

»Reguły Rapaporta« – przepis na udany komentarz krytyczny:

Powinieneś wyrazić stanowisko swojego przeciwnika tak jasno, dokładnie i sprawiedliwie, aby powiedział:

 “Dziękuję, żałuję, że nie pomyślałem, aby ująć to w ten sposób”.

Powinieneś wyliczyć wszystkie punkty sporne (zwłaszcza jeśli nie są przedmiotem ogólnej czy powszechnej zgody).

Powinieneś wspomnieć o wszystkim, czego nauczyłeś się od swego przeciwnika.

Tylko wtedy masz prawo wypowiedzieć choćby jedno słowo krytyki lub podjąć próbę odrzucenia krytykowanego stanowiska”.

Przytoczone zasady można zastosować, gdy np. kolega prosi nas o poradę w sprawie trudnego pacjenta, zamiast rzucać z pogardą “to wstyd tak leczyć!” (a komentarze w takim stylu niestety regularnie pojawiają się na zamkniętych lekarskich grupach w mediach społecznościowych). Jednak w codziennym życiu często potrzebujemy krótko zakomunikować komuś, że robi coś, co nam się nie podoba, co nam przeszkadza albo nas boli. Jak postawić granicę, jak reagować na agresję, by jej nie eskalować, by samemu nie zachowywać się agresywnie?

Komunikat “ja” jest podstawowym narzędziem świadomej, asertywnej komunikacji. Umożliwia postawienie granicy, zatrzymanie agresywnych komunikatów, a nie jest ani agresją, ani uległością. Jest komunikatem wprost, w skrócie polega na tym, by mówić, co się dzieje z nami w reakcji na czyjeś zachowanie. Komunikat zbudowany jest z kilku części:

  1. Opis moich uczuć
  2. Konkretny opis zachowania drugiej osoby
  3. Opis konsekwencji dla mnie
  4. Jakiego zachowania oczekuję?

Jak to wygląda w praktyce? Zamiast: “Proszę mi tu nie krzyczeć, nie życzę sobie! O co chodzi?” można powiedzieć: “Czuję się przytłoczona i zdenerwowana, gdy pani na mnie krzyczy, i trudno mi zrozumieć, na czym polega pani problem. Będzie mi łatwiej pani pomóc, jeśli spróbuje pani wytłumaczyć po kolei, co się stało”.

O komunikacji asertywnej, nieagresywnej i nieuległej będziemy mówić podczas obchodów Światowego Dnia Zdrowia Psychicznego w OIL w Warszawie 23.10.2021. Będą wykłady (o komunikacji, depresji, wypaleniu, śnie, stresie pourazowym), warsztaty relaksacyjno-ruchowe, treningi balintowskie, spotkania z terapeutkami, a także okazja do porozmawiania przy kawie o nas i naszym lekarskim zdrowiu. Rezerwujcie termin i przybywajcie! 

Magdalena Flaga-Łuczkiewicz, psychiatra, psychoterapeuta, pełnomocnik ds. zdrowia lekarzy i lekarzy dentystów – tel. 660 672 133 (proszę o SMS, oddzwonię), e-mail: pelnomocnikzdrowia@oilwaw.org.pl

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum