19 grudnia 2018

Ból i bolesność

Język nasz giętki

 Prof. Piotr Müldner-Nieckowski

Jeden z kolegów lekarzy zapytał mnie, czy bolesność jest tym samym co tkliwość i czy wobec tego jako objaw należy do badania przedmiotowego, czy raczej podmiotowego. Pytanie proste, odpowiedź niełatwa, bo trzeba sięgnąć do źródłosłowów.

Ból to cierpienie, które ma dwie odmiany: 1) rodzaj przykrego uczucia wywołanego przez jakiś typ nieszczęścia (cierpienie psychiczne), 2) rodzaj przykrego, dokuczliwego wrażenia z jakiejś części ciała (cierpienie fizyczne).

Stany 1. i 2. przeważnie są wzajemnie zależne: można czuć ból w jakiejś części ciała i z tego powodu cierpieć psychicznie (albo nie), i odwrotnie, cierpieć z powodu jakiegoś nieszczęścia i odczuwać konkretny ból (np. głowy). Z punktu widzenia fizjologii, jeśli chwilowo odsuniemy na bok przyczynę, ból jest zjawiskiem czysto psychicznym. Jest wrażeniem tworzonym w mózgu pod wpływem różnych typów informacji nerwowych (fizycznych i/albo psychicznych) i jedynie „lokalizacja występowania” pozwala nam odróżnić ból psychiczny od fizycznego. Mózg może niepoprawnie interpretować sygnały. Tak się dzieje pod wpływem silnych bodźców lub hamulców psychicznych, np. sugestii, na skutek zmian fizykochemicznych w organizmie, oddziaływania licznych innych czynników maskujących lub dezorientujących. Lokalizacja i wstępnie określona przyczyna bólu jest de facto tylko mapą i interpretacją pozostającą w korze mózgowej.

Bolesność w zakresie funkcjonującym w medycynie jest synonimem tkliwości i można ją zdefiniować jako: 1) pojawianie się bólu części ciała pod wpływem czynnika wywołującego (np. dotyku, mikcji, kaszlu, ciepła, lęku, smutku itd.), 2) (rzadko i raczej potocznie) niewielki ból części ciała, przeważnie stały lub często się powtarzający.

W obydwu wypadkach informacje o bolesności jako objawie można uzyskać zarówno z wywiadu (– Czy ból panią budzi, kiedy pani śpi na lewym boku, czy na prawym?), jak i badania fizykalnego (Stwierdza się bolesność uciskową w punkcie McBurneya po stronie prawej.).

W pewnych szczególnych przypadkach więcej dowiemy się z wywiadu, w innych z badania przedmiotowego, czasem tylko z jednego z nich, ale pozornie. Po prostu
w danej chwili ból może nie wystąpić (np. z powodu przyjęcia sedatywu lub analgetyku), pacjent o czymś zapomniał (np. pod wpływem stresu) itd. Wiemy jednak, że badanie podmiotowe i przedmiotowe, jeśli zostaną poprawnie, wnikliwie przeprowadzone, prawie zawsze w pewnych zakresach się pokrywają. Innymi słowy obydwie te części badania lekarskiego mogą być dla oceny bólu i bolesności równie istotne.

Byłbym więc bardzo ostrożny ze ścisłym przydzielaniem tych objawów do obszaru tylko wywiadu lub tylko badania fizykalnego. 

http://www.lpj.pl

 

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum