7 marca 2018

Rola koordynatora leczenia onkologicznego

Walka z rakiem

Karolina Osowiecka dr n. o zdrowiu, koordynator pakietu onkologicznego w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Olsztynie, Katedra Zdrowia Publicznego, Epidemiologii i Mikrobiologii, Wydział Nauk o Zdrowiu UWM

Zintegrowana praca wielu wybitnych specjalistów ze środowiska onkologicznego zaowocowała powstaniem 10 czerwca 2014 r. dokumentu „Strategia walki z rakiem w Polsce 2015–2024”. Określono w nim m.in. potrzebę utworzenia w systemie opieki onkologicznej nowej funkcji, tzw. koordynatora leczenia onkologicznego, który miał pacjentowi zapewnić indywidualną pomoc w sprawnym przejściu kolejnych etapów diagnostyki i leczenia.

Powszechnie wiadomo, że osoba, u której podejrzewana jest lub już została stwierdzona choroba nowotworowa, boryka się z różnymi problemami, nie tylko natury medycznej, ale też organizacyjnej, socjalnej, prawnej, psychologicznej i duchowej. Pacjent wymaga więc zarówno diagnostyki i leczenia, jak również opieki i wsparcia w zakresie pozamedycznym. Skoordynowany model opieki onkologicznej miał tworzyć nową jakość w polskim systemie ochrony zdrowia. Koordynatorowi postawiono wymaganie posiadania podstawowej wiedzy medycznej, prawnej, administracyjnej, psychologicznej i socjalnej. Zdaniem ekspertów osoby pełniące funkcję koordynatora powinny zostać objęte odpowiednim programem szkoleniowym opracowanym przez zespół składający się z przedstawicieli różnych dyscyplin: medycznych, socjalnych, prawnych i psychoonkologicznych. Takie szkolenie miało się odbywać na kierunkach zdrowie publiczne na wydziałach medycznych wyższych uczelni.

Na mocy Rozporządzenia ministra zdrowia z 20 października 2014 r. zmieniającego rozporządzenie w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu leczenia szpitalnego wprowadzono obowiązek wyznaczania koordynatora, ale jego funkcja została w praktyce sprowadzona do wykonywania prac informacyjno-administracyjnych. Rozporządzenie nie określa zadań przypisanych koordynatorowi, a jego rolę zdefiniował płatnik świadczeń zdrowotnych. Według Narodowego Funduszu Zdrowia koordynator nadzoruje
proces leczenia pacjenta od momentu skierowania go na konsylium do zakończenia terapii, wspiera chorego informacyjnie, administracyjnie i organizacyjnie, pomaga mu komunikować się z lekarzami. Po zakończeniu leczenia onkologicznego i zamknięciu karty DiLO pacjent przechodzi pod opiekę lekarza podstawowej opieki zdrowotnej.

Według NFZ do zadań koordynatora należy:

 obecność na posiedzeniach konsylium,

 koordynowanie planu leczenia pacjenta ustalonego przez konsylium,

 dbanie o to, aby dokumentacja związana z kartą
diagnostyki i leczenia pacjenta była kompletna,

 udzielanie pacjentowi informacji związanych
z leczeniem onkologicznym,

 współpraca z personelem medycznym oraz pozostałymi komórkami organizacyjnymi w wyznaczonym zakresie,

 wprowadzanie instytucji konsylium do systemu
szpitalnego,

 uzupełnianie decyzji konsylium o dalszym leczeniu
w systemie DiLO,

 odsyłanie zamkniętych kart DiLO do lekarzy POZ.

Świadczeniodawca ma obowiązek dostosowywania się do warunków, które narzuca NFZ, i wypełnia tylko te zalecenia, do których jest zobligowany. Wszelkie czynności, które z punktu widzenia pacjenta byłyby korzystne, ale nie są wymagane przez płatnika, nie muszą i nie są realizowane przez świadczeniodawców głównie ze względu na dodatkowe koszty.

Wprowadzono więc do systemu opieki zdrowotnej osoby, którym nadano nazwę „koordynator” i zlecono im „koordynowanie”, nie precyzując zadań i obowiązków, nie dając narzędzi do wypełniania powierzonych funkcji, a przede wszystkim nie zapewniając szkoleń. Funkcję zazwyczaj przydziela się przypadkowym osobom i rzuca je na głęboką wodę. Koordynatorami zostają najczęściej sekretarki medyczne, czasami pielęgniarki, a nawet lekarze. Pracę muszą zorganizować sobie sami, czasami są to zadania dodane do już wypełnianych obowiązków. Brak ścisłych wytycznych i osób, od których można by się uczyć, skutkuje popełnianiem błędów. Koordynatorzy zdobywają wiedzę, pytając kolegów i koleżanki z innych ośrodków, którzy też często nie są w pełni kompetentni. Nawet, gdy rola koordynatora sprowadza się do działań organizacyjno-administracyjnych, trudno wypełniać ją dobrze, gdyż system diagnostyki i leczenia onkologicznego jest źródłem wielu problematycznych sytuacji (np. niezakończone etapy, rozpoczęte w innych ośrodkach, czasami nie wiadomo nawet w których, skutecznie blokują system DiLO i uniemożliwiają dalsze prowadzenie tzw. zielonej karty). Koordynator musi rozwiązywać te problemy, aby pacjent był odpowiednio obsłużony, a jego diagnostyka i leczenie właściwie rozliczone z NFZ. Ale przecież chyba nie o to chodziło twórcom pakietu onkologicznego. Z założenia miał służyć chorym, a koordynator miał wspierać pacjenta, a nie instytucje. Chory otrzymuje wsparcie administracyjne, najczęściej polegające na umówieniu badania czy wizyty, ale pozostałe jego potrzeby – psychologiczne, prawne, socjalne – pozostają niezauważone i niezaspokojone. Czy nadal są uznawane przez system ochrony zdrowia za nieważne? Czy nie wszechstronna i skoordynowana pomoc skierowana bezpośrednio do chorego na nowotwór miała być celem działania koordynatora? W zadaniach koordynatora leczenia onkologicznego NFZ w ogóle tych potrzeb nie uwzględnia. Wydaje się, że omawiana funkcja mija się obecnie z pierwotną ideą osoby wspierającej chorego w sprawnym przejściu przez kolejne etapy diagnostyki oraz leczenia i troszczeniu się o jego pozamedyczne potrzeby. Rola koordynatora niestety sprowadzona została do rozwikływania problemów administracyjnych i rozliczeniowych, bo to dla świadczeniodawców i płatnika wydaje się pierwszorzędową sprawą. Powraca więc pytanie o podmiotowość pacjenta i jego miejsce w systemie opieki onkologicznej. 

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum