12 listopada 2009

Głosy z Wiejskiej

Czesław Czechyra
– lekarz, poseł PO, Kozienice:


Komisja Zdrowia analizuje projekt ustawy budżetowej w zakresie ochrony zdrowia. Kryzys światowy dotyczy również polskiej gospodarki i pomimo że sytuacja gospodarcza Polski na tle innych krajów przedstawia się stosukowo dobrze, skutki spowolnienia gospodarczego są widoczne. Z tych względów do dyspozycji ministra zdrowia pozostaje mniej środków finansowych aniżeli w bieżącym roku. Planowane na 2010 rok wydatki kształtują się na poziomie 3 mld 452 mln złotych i jest to prawie 2% mniej niż w roku 2009. Również dochody ministerstwa będą niższe o ponad 10% w porównaniu z rokiem bieżącym. Dochody te pochodzą głównie z działalności Urzędu Produktów Leczniczych. Jest to kwota ponad 140 mln złotych. Sytuacja jest trudna, jednak nie spowoduje dramatycznego pogorszenia funkcjonowania Ministerstwa Zdrowia. Kontynuowane będą programy polityki zdrowotnej, świadczenia wysokospecjalistyczne oraz inwestycje zapisane w wieloletnich programach.
Warto wspomnieć, że pomoc inwestycyjna dotyczy w sumie 5 placówek medycznych, z czego 2 – to inwestycje, których czas realizacji przekracza 20 lat.
Przedłużanie realizacji inwestycji w ochronie zdrowia w Polsce nie jest sprawą nową i odzwierciedla słabość całego procesu decyzyjno-inwestycyjnego. Dlatego należałoby zapewne ustalić w Ministerstwie Zdrowia w miarę precyzyjny harmonogram finansowania rozpoczętych inwestycji finansowanych ze środków budżetowych. W trudnych czasach należy z wielką rozwagą planować i realizować wszelkie wydatki.
Również placówki ochrony zdrowia w Polsce, które na swoje funkcjonowanie otrzymują środki finansowe pochodzące z kontraktów zawieranych z Narodowym Funduszem Zdrowia, mogą znaleźć się w trudniejszych warunkach ekonomicznych. Wynika to z prognozy zmniejszenia wpływów do NFZ ze składki zdrowotnej.
Skutki takiej sytuacji zostaną złagodzone uruchomieniem funduszu zapasowego, który został wypracowany w czasach wzrostu gospodarczego i zwiększenia wpływu środków do NFZ. Czeka nas wszystkich trudny okres, wymagający racjonalnych i odpowiedzialnych zachowań. Niezbędne będą współpraca, cierpliwość i dobra wola, które pozwolą przejść przez kryzys bez niepotrzebnych konfliktów.

Aleksander Sopliński
– lekarz, poseł PSL, Ciechanów:


We wrześniu i w październiku prace sejmowych komisji zdominowane były projektem budżetu na 2010 rok.
Również na posiedzeniach Sejmowej Komisji Zdrowia zapoznawano się z projektem ustawy budżetowej w zakresie ochrony zdrowia. Dyskusja koncentrowała się głównie na planie wydatków, zwłaszcza inwestycyjnych, oraz na budżecie Biura Rzecznika Praw Pacjenta.
Pani Rzecznik występowała z wnioskiem o wzrost budżetu, ponieważ ten proponowany w wysokości 2.067.5 tys. zł uniemożliwi pracę rzecznika. Komisja nie poparła wniosku Pani Rzecznik.
W projekcie ustawy budżetowej w dziale ochrona zdrowia wydatki wyniosą ogółem 6.228.162 tys. zł. Na uwagę zasługuje szczególne obniżenie wydatków w rozdziale „Szpitale Kliniczne” – spadek o 25,7% w stosunku do 2009 r. po nowelizacji. W tym na planowane inwestycje Uniwersytetu Medycznego przy ul. Banacha 1 – „Szpital Pediatryczny” postanowiono przeznaczyć jedynie 1 mln złotych. Zaplanowanie 1 mln zł praktycznie wstrzymuje inwestycję, a jedynie pozostawia ją w programie inwestycyjnym ministra zdrowia. Rektor Uniwersytetu Medycznego wystąpił o 30 mln zł, uzasadniając wysokość tej sumy na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych.
Posłowie Komisji Zdrowia, szczególnie z województwa mazowieckiego, postulowali zmniejszenie rezerwy budżetowej, która wynosi 270.000 tys. zł i przekazanie części na tę inwestycję.
Projekt budżetu zakłada również w 2010 r. realizację tzw. programu „B”, na który zarezerwowano 620.000 tys. zł.
W budżecie nie uwzględniono dezyderatu Komisji Zdrowia w sprawie wprowadzenia obowiązkowych szczepień przeciw pneumokokom finansowanych z budżetu Ministerstwa Zdrowia. Obecny na posiedzeniu wiceminister zdrowia określił koszt tych szczepień na ponad 160 mln zł, a na szczepienia ochronne obowiązkowe – zakup szczepionek – zarezerwowano 73.727 tys. złotych.
Finansowanie kształcenia podyplomowego lekarzy i pielęgniarek – staże i specjalizacje – odbywać się będą ze środków Funduszu Pracy.
Nastąpi wzrost o 150 mln zł w stosunku do roku 2010. Ze względu na trudności budżetowe spodziewam się, że część zadań w 2010 roku może być przenoszona do realizacji przez NFZ. Uważam, iż NFZ, żeby sprostać swoim zadaniom w 2010 roku, nie poradzi sobie bez kredytu, czeka nas więc, pracowników ochrony zdrowia, bardzo trudny rok.

Stanisław Karczewski
– lekarz, senator PiS, Radom:


Od zakończenia przerwy wakacyjnej do Senatu nie wpłynęły żadne projekty ustaw dotyczące służby zdrowia. Świadczy to o tym, że Ministerstwo Zdrowia nie posiada sprecyzowanego planu naprawy opieki zdrowotnej, co bardzo niepokoi, zważywszy że gabinet Tuska jest już na półmetku.
W listopadzie mijają dwa lata od powstania koalicji PO-PSL, a wciąż nie widać realizacji obietnic wyborczych. Przypomnę, że wśród 10 punktów deklaracji wyborczych Platformy znalazła się zapowiedź „likwidacji NFZ i zapewnienia bezpłatnego dostępu do opieki medycznej”. Co stało się z tymi obietnicami, skoro Platforma obrała kurs zmierzający dokładnie w odwrotnym kierunku?
Monopol NFZ, jako jedynego płatnika, staje się coraz bardziej odczuwalny i uciążliwy dla systemu. Wszystko wskazuje na to, że w przyszłym roku, w porównaniu
z rokiem bieżącym, do NFZ wpłynie znacznie mniej środków. Tym bardziej dziwi stanowisko tych samorządów, które podejmują decyzję o komercjalizacji szpitali i wybierają najbardziej szkodliwą formę restrukturyzacji. Powstają spółki wyłaniane w drodze przetargu, które dzierżawią całe mienie zakładu. W niedługim czasie doprowadzi to do tego, że samorządy nie będą miały żadnego wpływu na sytuację w szpitalach. Korzyści płynące z dotychczasowych rozwiązań są iluzoryczne i dotyczą tylko najbliższego czasu. Lepiej byłoby wybrać inną drogę restrukturyzacji, np. spółki pracownicze czy samorządowe. W przeciwnym razie, w perspektywie kilku lat, może dojść do całkowitego załamania systemu, a zwłaszcza jego głównego elementu, jakim są świadczenia szpitalne.
Kolejną niezrealizowaną obietnicą Platformy jest „zapewnienie bezpłatnego dostępu do opieki medycznej”. W tym miejscu warto odwołać się do projektu autorstwa Prawa i Sprawiedliwości oraz ministra Zbigniewa Religi, który zakłada zwiększenie finansowania służby zdrowia, m.in. ze środków Funduszu Pracy. Na początek miała to być kwota przeszło 4 mld złotych, a już od 2009 roku planowaliśmy zwiększenie składki kosztem podatków. Dzięki temu udałoby się rozwiązać wiele bieżących problemów i doprowadzić do zaspokojenia roszczeń pracowników służby zdrowia na przełomie 2010/2011. Był to plan odważny, ale Prawo i Sprawiedliwość taki plan miało, a jego pierwsza część przybrała już nawet charakter legislacyjny. Niestety, Platforma wycofała się z tego, co w świetle zapowiedzi wyborczych jest czymś zupełnie niewybaczalnym!
Bilans pracy rządu i Ministerstwa Zdrowia pod kierownictwem pani Ewy Kopacz wypada ujemnie. Zamiast realnych działań doświadczamy pr-owskich zagrywek, które mają maskować nieudolność rządu. Polacy zaczynają dostrzegać tę nieuczciwość, a Tuskowi przestaje już wystarczać niebycie Kaczyńskim. Obywatele domagają się spełniania obietnic wyborczych i czekają na zapowiadane zmiany na lepsze!


http://www.stanislawkarczewski.pl
s.karczewski@wp.pl

Archiwum